PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=714718}

Feliks i Meira

Félix et Meira
6,3 475
ocen
6,3 10 1 475
Feliks i Meira
powrót do forum filmu Feliks i Meira

Prawdziwy dramat o kobiecie i mężczyźnie pochodzących z różnych światów. Dość depresyjny, nie tylko ze względu na fabułę, ale także muzykę. Powolne tempo akcji pozwala na zamyślenie oraz refleksję... również i nad swoją egzystencją.

Ona - ma swoją rodzinę. Ortodoksyjnego męża, Żyda, który nie pozwala jej być w pełni sobą, ogranicza. Meira nie może, np. słuchać swojej ulubionej muzyki, która wprowadza ją w inny świat, w którym może zapomnieć choć na chwilę o wątpliwościach i problemach, podobnie jak rysowanie, które okazuje się odskocznią od codzienności i zapiskiem przemyśleń. Ona ma ochotę poczuć, jak to jest być samą... Nie jest szczęśliwa w małżeństwie ("nie wiem już, gdzie jestem"), które pachnie rutyną. Dusi się w nim. To wręcz widać w każdym kadrze. Odczuwa samotność w związku pełną niezrozumienia. Chciałaby kochać i być kochaną z głębi serca, tak czule i romantycznie (poczuć emocje towarzyszące całującej się parze w mieszkaniu, którą widzi spoglądając z ulicy w jedno z okien kamienicy).

On - ateista, nie mający swojej rodziny. Czuje się samotny i sam nawet mówi, że w jego życiu bywa ciężko, gdy nie ma się obok bliskiej osoby: "- Jak to jest z nikim nie być? -Spokojnie, ale czasem bywa ciężko. Nawet często". List od zmarłego ojca jest formą oczyszczenia duszy Feliksa.

Wspólne spędzanie ze sobą czasu jest dla Meiry i Feliksa miłym przeżyciem. Odnajdują w sobie cząstkę siebie w oczach drugiej osoby. Razem robią to, o czym wcześniej mogli tylko pomarzyć. Czują posmak egzotyki... tej niezwykle kuszącej, ale i z drugiej strony zakazanej. Ewidentnie starają się żyć chwilą, nie patrząc na konsekwencje. Jednak od ważnych decyzji nie można tak po prostu uciec... w nieznane. A może wszystko jest prostsze niż może się wydawać?

Ostatnia scena w filmie, gdy Meira i Feliks płyną gondolą nie jest do końca jednoznaczna. Choć na ich twarzach widnieją uśmiechy, to nie są one wesołe, lecz pełne smutku i roztargnienia.
Widz sam może dopowiedzieć sobie ciąg dalszy...

ocenił(a) film na 5
girasolka

Ciągu dalszego nie będzie.

ocenił(a) film na 7
Krzypur

Skąd ta pewność?

ocenił(a) film na 5
girasolka

Posłużę się wierszem Lipskiej: "Była już taka miłość, ale nie ma pewności, że to była nasza/ Byli już tacy ludzie, ale nie ma pewności, że to byliśmy my" Trzeba tylko przejść z 1 na 3 os. l.mn.
Bo to są obcy sobie ludzie, których rodzinne problemy popchnęły ku sobie. Z czasem ta obcość - po okresie ucieczki od i skłonności ku - wychynie zza parawanu fascynacji. Wierz staremu doświadczonemu.

ocenił(a) film na 7
Krzypur

Z kolei ja posłużę się wierszem Adama Zagajewskiego: "(...) jakbym chciał któregoś dnia - jak żółw
- dotrzeć, przy pomocy niedoskonałych słów
i obrazów, tam, gdzie ty jesteś już od dawna,
tam, gdzie ciebie zaniosła błyskawica życia (...)".
Może nadejdzie taki moment, który sprawi, że bohaterowie zbliżą się na tyle blisko, że obcość zaniknie? Ja wierzę. Mam nadzieję.

girasolka

Zacząć trzeba od tego, że Meira była orto, a więc była zeswatana z obcym sobie mężczyzną. Prawdopodobnie tak samo mało go znała przed ślubem jak i Feliksa teraz. Różnica tylko jest taka, że wówczas uważała, że tak trzeba, bo religia, tradycja, społeczność, a teraz nic ją nie zmusza do ponownego zamążpójścia. Ona dopiero uczy się wolności, z tym trzeba się oswoić. To widać w scenie, gdy Felix wybrał, co zwiedzać, a Meira powiedziała "nie". Ona teraz nadużywa tej wolności wręcz, poniekąd krzywdząc Feliksa, bo nie robiła nigdy tego tak stanowczo wobec męża. On z kolei nie będzie chciał jej skrzywdzić, lecz czuje się trochę osamotniony - to błędne koło, ale na to trzeba czasu bo przynajmniej jedno z nich kocha. Uważam też, że ona była na tyle zdeterminowana, żeby odejść od męża, że brakowało jej tylko bodźca. Nic w tym złego, że ktoś musi zdradzić by wiedzieć, że chce odejść, bo inaczej by żył w smutku do śmierci w związku bez miłości. No i na koniec: ustępliwość męża, że jej pozwolił odejść i rozmawiał tak z Feliksem, to raczej rzadkość u ortodoksyjnych Żydów - normalnie latami by się męczyła o rozwód.

ocenił(a) film na 5
girasolka

Wiem, możemy przerzucać się cytatami. Sądzę jednak, że wierszyk Zagajewskiego jest cieniutki.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones