Uważam, że Travolta celująco zagrał w tym doskonałym obrazie. Bo film jest naprawdę przecudowny. Muzyka świetna (oczywiście w wykonaniu Newtona). Nie mam zastzrzeń do tego filmu, ale szkoda, że bohater na końcu umiera...
Ale chyba właśnie to czyni go fenomenalnym.