Zastanawia mnie podobieństwo fabuły do książki Philipa K Dicka pt. Valis.
Czy to przypadek, czy pomysł zerżnięto, czy może sam scenarzysta miał podobne doświadczenie (Ewentualnie o nim słyszał).
Chodzi mianowicie o światło które spowodowało otwarcie umysłu, poza tym w Fenomenie główny bohater (Spoiler) umiera na nowotwór, w Valisie jest mowa o tym że światło może być śmiertelne dla ludzi których odnajdzie, również przez wytworzenie nowotworów.
No i Valis to książka z wątkami autobiograficznymi, samo światło i wiedza dostarczone przez nie wydarzyło się naprawdę (Przynajmniej tak twierdził Philip Dick).