Film średni,przewidywalny i zbyt rozwleczony.Travolta gra jedną miną,co chwilę miałam ochotę zetrzeć mu z twarzy ten uśmieszek.
Jest to jedyny film który zapadł mi tak głęboko w pamięci. Ogladałem go tylko raz w życiu na dodatek jakieś 10-12 lat temu! Czasy kiedy na TVP2 jeszcze można było oglądnąć dobre filmy. Często wracałem do niego w pamięci, ale twarze aktorów już się dawno rozmazały tytuł gdzieś umknął. Pozostał tylko zarys historii...
... nastolatek. Prosta historia o prostych ale czułych ludziach. Bez zmysłu artystycznego.
Dobrze że ten film jest, ale nie dla smakosza kina. 6/10
Film naprawdę dobry. W większości dlatego bo widz chciałby w pewnym sensie znaleźć się na miejscu głównego bohatera - mimo jego tragizmu.
W noc swoich 37. urodzin George Malley, prosty mechanik z prowincjonalnego miasteczka, pada rażony tajemniczym światłem na niebie. Po przebudzeniu nie jest już poczciwym przeciętniakiem, lecz geniuszem, który pochłania po kilka książek dziennie, uczy się portugalskiego w 20 minut, przesuwa przedmioty na odległość za...
więcejDla mnie to film przecietny z "wypalonym"aktorem i w zasadzie wart tylko jednorazowego oglądnięcia !!
Bez wątpienia najlepszy film Travolty. Aktora nie trawie przeokrutnie ale film wyjatkowo mi się spodobał;) Bardzo ładne zakońcenie:) No i Kyra... bardzo lubię ta aktorke, ma taki miły wyraz twarzy. Polecam też "Serce i dusze" z jej udziałem gdzie zagrał tez Robert Downey jr
10/10 Płakałem na nim. Ja nigdy nie płaczę, tym bardziej na filmach. Ale ten film ma taki klimat, że zapomina się o całym świecie i przenosi się do świata filmu. Ten film jest niesamowity. Mówiąc krótko: fenomenalny!!! Jeden z lepszych dramatów. Polecam każdemu, nawet największemu twardzielowi. Pozdro :-)
Zastanawia mnie podobieństwo fabuły do książki Philipa K Dicka pt. Valis.
Czy to przypadek, czy pomysł zerżnięto, czy może sam scenarzysta miał podobne doświadczenie (Ewentualnie o nim słyszał).
Chodzi mianowicie o światło które spowodowało otwarcie umysłu, poza tym w Fenomenie główny bohater (Spoiler) umiera na...
dobrze się ogląda, ale nadto przesłodzony, przezco robi się płaski jak naleśnik wyciskacz łez.
Szkoda, że nie zmusza do myślenia, bo temat ciekawy.