Francuski numer
2006
To był tekst! Nic nie widzę, nic nie widzę. Buhahahahahahaha. Oraz ten: widzisz synku jak Ty wyrosłeś, kasztanie???.. K......a j....oo. m..ć - widzisz, brachu?! Jak Ty się pięknie po polsku nauczyłeś mówić?
Jest to oczywiście film, który nie wymaga zbytniego zaangażowania intelektualnego. Jest to lekkie, rozrywkowe kino. Nic to wprawdzie specjalnego ani odkrywczego, ale w przeciwieństwie do takiego np. "Wiedźmina" na nim się nie nudziłem. Kilka tekstów i sytuacji było naprawdę śmiesznych. Nieźli gostkowie byli ci...
Ten filmek wstrzelił się w moj gust. Jak go pierwszy raz ogladałam to smialam sie az do bolu;) Mnie niesamowicie rozbawia;)
"nietolerancyjnego ksenofoba i rasisty Stefana" - słowa z recenzji redaktora filmwebu mnie dobiły. Jaki rasista, od razu ksenofob? To, że nie chce aby czarnuch się panoszył po kraju to źle? Zresztą zmienia się w jednej chwili, w dodatku chroni murzyna, cały ten wątek rasistowski żenujący był, jak i większość tego...
się go oglądało. W zasadzie to można by powiedzieć ,że Frycz zagrał świetnie swoją rolę, młody Stuhr również w dobrej formie ale nie jest to film który byłby na tyle ciekawy , zabawny lub pouczający żeby móc o nim opowiadać na drugi dzień w pracy . Obejrzałem, wyłączyłem po emisji jutro o nim zapomnę bo takich...
Film bardzo słaby. Począwszy od dialogów na grze aktorów skończywszy (może Frycz tu wyjątkiem). Gruszka - szkoda słów, Stuhr aż żal patrzeć jak coś próbuje z tej roli wycisnąć. Ponurakiem nie jestem, ale film rzadko daje szanse się uśmiechnąć, wygląda to wszystko jakby było robione "na siłę" - tak komedia się nie uda.
Ogólnie całkiem sympatyczny film, choć śmiesznych tekstów niewiele i zakończenie fatalne (w zasadzie to nie ma konkretnego zakończenia). Warto jeszcze odnotować - świetny Frycz, niezła Gruszka i rewelacyjny Kiersznowski w epizodzie.
Skąd takie słabe noty? Czyżby ludzi bolały wcale niebezpodstawne stereotypy dotyczące naszego narodu? Na to mam tylko taką radę: dystans, próby obiektywizmu, samokrytyka i przede wszystkim poczucie humoru.
Jak dla mnie, film jest dobry, kina nie zmieni, ale jest dobry. No genialny Jan Frycz, ta rola do niego...
Nie wiem, czy tylko ja mam takie wrażenie, że akcja rozwija się, rozwija i nagle... koniec. Generalnie, obejrzać można, ale film dość słaby.
mi się tam podobał, chociaż zakończenie mogło być inne, ale warto zobaczyć chociażby dla świetnego moim zdaniem Jana Frycza.
Macie moze wersje sweet dreams z Francuskiego numeru ?
nigdzie nie moglem znalezc, jakby ktos mogl to danluk@o2.pl, z gory dzieki
Przekomiczny Jan Frycz jako Stefan i równie dobry Bronisław Wrocławski.
Niestety wszystko psuje beznadziejna Gruszka.Miejscami mozna się nieźle pośmiać, ale jest to komedia raczej niskich lotów.
Gdyby ten film powstał za czasów 2 wojny światowej jestem przekonana że byłby głównym narzędziem tortur na Pawiaku.
Ostatnio tak się męczyłem podczas oglądania filmu,gdy w podstawówce byłem w kinie na "Ogniem i mieczem".
Pomimo tego że Francuski Numer nie jest jakoś wyjątkowo nudny.. to akcja się wlecze, nie zaskakuje. Jednym słowem nudzi. Ktoś próbował stworzyć film o super życiu młodych ludzi i humorem ale.. NIE WYSZŁO!.
Jeżeli...
Ten film zasługuję na wiele lepszą ocenę! Nie wiem co wam w nim nie pasowało... nie jest to jakaś komedyjka gdzie fajne du*y(bez urazy panie) Sex, Mafia i przekleństwa... No z tym ostatnim mogę się mylic ale naprawdę za wykonanie rolę Frycza oraz dużą ilosc gagów daję z czystym sumieniem 8/10 ta komedia(Polska) jest u...
więcej
I raczej do niczego. Jest on prawie całkowicie nieczytelny. Postaci są mało wyraziste (no może oprócz Jana Frycza). Scenariusz kiepski i pełen niedociągnięć. Mało tego, nawet morału mu brak. Chyba, że jest on taki że dodrze jest być i oszustem i oszukiwanym- bo wszyscy jesteśmy jedną wielką, szczęśliwą rodziną. Takie...
więcej