Zaczynając od niesmacznego jak dla mnie wskrzeszania zwierząt na braku morału kończąc.
Założeniem bajki jest aby poruszyła dzieciom w głowach, aby wychodząc z kina były bogatsze o
jakaś wartość. Ten film nie wniósł nic, oczekiwałam końca w którym chłopiec pozwoli psu odejść
pokazując w ten sposób,że śmierć jest normalną częścią życia i każdy z nas musi sobie z nią
radzić pamiętając,że osoba,która umarła 'pozostaje w naszym sercu'. Niestety nie doczekałam
się.Chyba właśnie to najbardziej w tym filmie mnie razi, ani to śmieszne nie było, ani smutne na
dodatek zero refleksji po czy w trakcie filmu. Dodatkowo seans oglądało mi się straaasznie
nudno, co chwile patrzyłam na zegarek i wyczekiwałam końca. Najgorsza bajka jaką oglądałam,
żałuje wydanych pieniędzy na wyjście do kina..
pierwszy raz widzę kogoś tak tępego "Hipokryzja (od gr. ὑπόκρισις hypokrisis, udawanie) – fałszywość, dwulicowość, obłuda. Zachowanie lub sposób myślenia i działania charakteryzujący się niespójnością stosowanych zasad moralnych. Udawanie serdeczności, szlachetności, religijności, zazwyczaj po to, by wprowadzić kogoś w błąd co do swych rzeczywistych intencji i czerpać z tego własne korzyści." Pasuje rzeczywiście idealnie :]
Maćku, Maćku. I kto tu się pulta? Może wybaczyłabym ci łaskawie nieuprzejmość, gdyby nie fakt, iż z twych wypowiedzi wprost wieje nienawiścią. Dwulicowość rzeczywiście do ciebie pasuje, jeśli uważasz, że nie - radzę zapoznać się również z tym terminem na wikipedii oraz przejrzeć swoje komentarze. Obrażanie kogoś i "pozdrawianie niesamowicie ciepło" w tym samym poście, wyzywanie od "idiotów" samemu okazując cechy idioty oraz oskarżanie innych o "pultanie się", choć samemu nie potrafi się sklecić komentarza bez obraźliwych wyrażeń - jest to hipokryzja, mój nieszczęśliwy obłudniku.
Jednakże dziękuję ci za rozrywkę z czytania twych komentarzy :D
Jak mam nie pisać że jesteś tępa skoro żadnej mojej wypowiedzi nie zrozumiałaś? Dwulicowość pasuje do mnie jak do Ciebie inteligencja. Od pierwszej odpowiedzi na Twój post nie napisałem w stosunku do Ciebie niczego miłego, a obrażanie kogoś i pozdrawianie jednoczesne to znak dużej ironii i sarkazmu. Teraz mi głupio, że faktycznie myślałaś, że Cię pozdrawiam. Ty piszesz o dupie marynie ciągle niepodając nic konkretnego i nie rozumiejąc tego co do Ciebie piszę - to oznaka braku zrozumienie, czyli tępoty. Pultasz się o komentarz, który Ciebie nie dotyczył, a ja Tobie odpisuję na niego, więc się nie pultam. Piszę, że jesteś tępa wprost. Nie ma w tym hipokryzji ani dwulicowości. Pomyśl nad jakąś ciekawszą odpowiedzią, bo póki co nudzisz mnie tą rozmową.
Nudzę cię rozmową? To czemu mi ciągle odpisujesz? Miałeś już wrócić do normalności parę komentarzy temu, a tymczasem widzę, że nie masz zamiaru pozbawiać mnie radochy czytania twoich komentarzy :D Więc jesteś dwulicowy, bo ja z całą pewnością uważam się za osobę inteligentną i każdy kto mnie zna nie ośmieliłby się mnie nazwać idiotką. Wielkim geniuszem może i nie jestem, ale z pewnością nie jestem tępa. Chyba sobie nie myślisz, że całą tą rozmowę z tobą biorę na poważnie? Jeśli tak to bardzo ci współczuję, gdyż moja okrutność pozwala mi na zaczepianie takich zgorzkniałych użytkowników jak ty i prowokowanie ich do długich wywodów. Taka rozrywka, sam rozumiesz. Dziękuję, że cudownie dałeś mi pośmiać się z ciebie do ekranu :D haha i dziękuję, że wierzysz, iż jesteś w stanie w jakikolwiek sposób wpłynąć na moją samoocenę, to dodaje smaku czytania twoich komentarzy. Teraz jednak wybacz, ale dłużej już chyba nie mogę zabawiać się kosztem twoim i twoich nerwów :D hahaha
odpisuje Ci ponieważ mam dość tak mało rozgarniętych, nie majacych nic merytorycznego do napisania uzytkowników. Jeżeli martwisz sie o moje nerwy to zupełnie niepotrzebnie bo właśnie wrócilem z zaje.istego urlopu, na który pewnie nigdy nie będzie Cie stać skoro tyle czasu spędzasz śmiejąc się do ekranu. Dalej pokazujesz swoją głupotę, którą mylisz z wyuczeniem i zakuwaniem w szkole. Wytłumaczę Ci to chyba najprościej jak można, jak nie zrozumiesz to już nie mam pomysłów. Byłbym dwulicowy gdybym na początku traktował Cię poważnie i nazwał intelignentną osobą, a taka sytuacja nie miała miejsca bo od razu pisałem, że uważam Cie za niezbyt mądrą osobę. Twoja okrutność polega jedynie na marnowaniu samej sobie czasu, bo siedzenie i wdawanie się w dyskusję z kimkolwiek na necie w celu poprawy humoru na pewno nie jest dobrym wykorzystywaniem czasu. Odnajdź jakieś życie poza kompem, pojedź na koncert Biebera, poucz się i wróć tu w jakimś normalnym celu. Tępaku jeden głupawy :D hahaha
Jak już tępaczko :D Widzę, że postanowiłeś dać mi więcej radochy. Kiedy ja mam kogoś dość to przestaję odpisywać, ty natomiast odpisujesz, żeby mi powiedzieć, że jestem tępa, mało rozgarnięta i masz mnie dość? Haha, to ma sens. I serio mnie to niesamowicie wprost obchodzi, że wróciłeś z zaje urlopu, na który nigdy mnie nie będzie stać. To, że siedzę tyle czasu śmiejąc się do komputera świadczy raczej o tym, że z pieniędzmi nie mam problemu, skoro stać mnie na internet i nicnierobienie przez cały dzień. Naprawdę zniszczyłeś tym moją duszę do samego cna. Już czuję, że rozsypuję się w proch. I wybacz, lecz w żadnej swojej wypowiedzi nie wykazałam, że choćby godzinę w swoim życiu spędziłam wkuwając. Czy tu mój biedny obłudniku potrafisz czytać? A sorry, miałam nie pisać, że jesteś obłudnikiem, bo tego nie lubisz , lecz to nie zmienia faktu, iż wszystkie twoje wypowiedzi świadczą, że oszukujesz sam siebie, próbujesz sobie coś udowodnić. Mówisz, że nie jesteś dwulicowy, a z twoich początkowych wypowiedzi zionie ogniem nienawiści i ty twierdzisz, że nie traktowałeś mnie poważnie? Odwracasz kota ogonem, bo ci się głupio zrobiło, że cała ta rozmowa została rozpoczęta dla mojej rozrywki i z mojej strony od początku nie miała przedstawiać niczego sensownego, poza zabawianiem się twoim kosztem.
Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się zmienić rozrywek, bo jakiś przymuł na filmwebie stwierdził, iż marnuję swój czas. Oglądanie filmów to też marnowanie czasu, ale służy rozrywce, więc większość ludzi tą czynność praktykuje.
O! Zapomniałam ci powiedzieć, że na koncercie Biebera już byłam i bawiłam się wprost wyśmienicie, zwłaszcza jak powiedział, że "Wita Moskwę". Widać to twój krewny, skoro postanowił mnie tak rozbawić swoją wypowiedzią, pewnie dlatego stać cię było na ten zaje urlop.
z tego co mi Justin mówił to nie użył takich słów, także żyj sobie w swoim zakłamanym świecie, w którym trolowanie na filmwebie jest dla Ciebie porównywalną rozrywką do oglądania filmów. Najlepsze jest to, że większość z nas ma swoje prawdziwe życie. Tobie pozostaje internet :)
Haha. Justin by z tobą nie mówił, bo pewnie nawet po angielsku gadać nie potrafisz :D Ja nie trolluję, ja organizuję zabawę na cześć takich mózgów jak ty, mądrali nie przedstawiających sobą absolutnie niczego, poza zdolnością obrażania innych na filmwebie, tylko dlatego, że nie darzą miłością twojego jakże ulubionego reżysera i jego masochistyczno-makabrycznych filmów. Mogę sobie lubić parę jego filmów, ale to nie zmienia faktu, że on ma jakiś uraz z dzieciństwa i na mózgu mu się to odbiło. Pff.
piękne jest to, że w niczym nie masz racji, ale wmawiasz sobie, że jest inaczej. Piszesz o moim angielskim, ale juz nie odniesiesz się do tego, że jednak pan Bieber nie powiedział tego o czym napsiałaś.. i to jest hipokryzja właśnie... piszesz o rzeczach o których nie masz pojęcia.. angielski? serio? rozgryzłem Cię już dawno, nie masz nawet 20 lat, mieszkasz z rodzicami, słuchasz within temptetion i huntera, przez to, że jestes odludkiem cale dnei spędzasz na kompie. Napisz mi mądralo w czym się pomylilem?..
Piękne jest to, że ciągle mi odpisujesz :D A skoro ciągle mi odpisujesz, choć uważasz mnie za taką głupią, to tylko dowód, że udało mi się ciebie ściągnąć do mojego (Ach!) niskiego poziomu. Nie skomentowałam faktów o Bieberze, bo mało mnie obchodzi, co sobie gada na scenie, skoro nawet nie byłam na tym osławionym koncercie z publicznością składającą się głównie z rozchichotanych nastolatek zapewne. Wiem jedynie, że nawet w wiadomościach opowiadali o jego fatalnej pomyłce i jego wymówki mnie niewiele obchodzą, podobnie jak twoje. Ty natomiast mówisz mi, że jestem dzieckiem i na dowód tego mam sobie jechać na koncert Biebera, choć sam na nim musiałeś być, skoro rzekomo z nim rozmawiałeś i tak dobrze wiesz, co powiedział. W kolejnym komentarzu pewnie usłyszę, iż jesteś znanym w każdej gazecie dziennikarzem. Co do hipokryzji, cóż, po raz kolejny udowodniłeś, że jesteś jej mistrzem, więc dziękuję za cenną lekcję, naprawdę odmieniłeś tym moje życie, zwłaszcza że trudno o niej mówić, gdy cały czas sobie "jaja" robię.
No patrz! Rozgryzłeś mnie! Ach, jak trudno było wywnioskować z moich wypowiedzi, że jestem antyspołeczna. Wiesz, nie ośmieszaj się już może swoimi genialnymi przemyśleniami. Z każdego mojego komentarza zieje niechecią do ludzi tobie podobnych. Zespoły z łatwością można wywnioskować z avatara typu fantasy. Serio? Co do mojego wieku, doszedłeś do takiego wniosku zapewne z mojej buntowniczej postawy, charakterystycznej dla grupy wiekowej poniżej 20 lat. Poza tym rozsądni dorośli ludzie z pewnością nie tracą czasu na takich jak ty. Cóż, nigdy nie byłam rozsądna, a rozrywka jeszcze nigdy mi nie zaszkodziła, wręcz przeciwnie. Na każdy mój komentarz dostałam od ciebie odpowiedź, więc potencjalny wynik użytkowania komputera wynosi pół na pół. Z czego można dojść do wniosku, że w teorii siedzisz przed komputerem tyle samo co ja. Oczywiście można również wziąć pod uwagę mój profil, ale z twojego wynika, że masz konto na filmwebie od ok. 8 lat i z doświadczenia pisania z tobą wiem, że logujesz się dosyć często jak na zapracowaną osobę.
I co, dalej się uważasz za geniusza i wyjątkowo zdolnego psychologa? Litości...
ale pierd***** bezsensu. 500 zdań o tym, że Cie rozgryzłem i z du** to choćby mogłem wziąść, ale zero odniesienia do tego czy miałem rację. Nie wystarczyło napisać, że we wszystkim się pomyliłem? Widocznie miałem rację. Jesteś ogólnie żałosna, bo pisze kilka zdań o Biebierze odnosząc się do mnie, a potem się okazuje, że nie wiesz co piszesz. Po co piszesz o czymś o czym nie wiesz? Cytujesz kogoś, a potem się okazuje, że nie masz o tym pojęcia. Gratuluję po raz kolejny, bo wszystkie Twoje wypowiedzi bazują na Twoich wyobrażeniach a nie faktach.
aha, uważam się dalej za dobrego psychologa, bo napisz mi, że nie trafiłem z rodzajem muzyki, małą ilością znajomych oraz wiekiem. Niezły jestem jak na 8 latka
Co za język i ta ortografia! Ty naprawdę nie widzisz jaki poziom intelektualny sobą reprezentujesz?
Wiesz co? Myślałam, że jesteś tępy, ale myliłam się. Ty jesteś tępy i... chory po prostu. Na nienawiść zdaje się, do innych ludzi. A mówisz, że to ja jestem antyspołeczna. I to właśnie jest zabawne, że ja wiem, kim jestem, a ty nie masz o sobie samym zielonego pojęcia.
Nie jesteś dobrym psychologiem, biedny człowieczku. Cała ta moja 500 zdaniowa paplanina miała dać ci do zrozumienia, że odczytałeś z mojego charakteru tylko to, co nawet i ułomny by wyczytał. Wiesz dlaczego? Bo ja się celowo obnoszę ze swoim charakterem, aby nawet taki idiota jak ty mógł dojść do podstaw. Kreujesz sobie osoby, którymi niby jesteś, a tak naprawdę masz cholerne kompleksy. Dlatego właśnie, biedaku mój drogi, tak się plujesz do ekranu czytając moje komentarze. Ponieważ najzwyczajniej w świecie bierzesz to wszystko do siebie. Myślałeś sobie: wejdę na filmweba i powyzywam użytkownika rozalcia od idiotki. Dlaczego? Bo próbujesz sobie podwyższyć samoocenę, obniżając ją komuś innemu. Stąd właśnie wyniknęła cała ta moja gadanina. Bo nie mogę patrzeć spokojnie na takich obrzydliwych, nienawistnych ludzi jak ty i nie mogę się powstrzymać, żeby sobie z nich nie pożartować.
Co do Biebera. Cóż, wiesz o nim tyle, co i ja, albo jeszcze mniej. Nie mówiąc już o tym, że po raz kolejny nie zajarzyłeś oczywistego sarkazmu. Tak samo jak i w pierwszym moim komentarzu. Przeczytaj go jeszcze raz to może do tego dojdziesz. Boli cię, że moje komentarze są takie długie, bo za cholerę nie potrafisz pojąć, o czym do ciebie mówię. Brak logi i umiejętności czytania ze zrozumieniem oraz czytania "między wierszami".
I muszę cię przeprosić. Zaczepiając cię naprawdę nie zdawałam sobie sprawy, że prowokuję człowieka chorego psychicznie. Wybacz mi, proszę. Nawet mnie przestało bawić zabawianie się kosztem kogoś ze zgruchotaną psychiką.
pięknie :D może w końcu przestaniesz cokolwiek pisać i marnować mój czas. Jaka ortografia dziewczyno? w którym niby miejscu? Jestem świetnym psychologiem bo do tej pory nie potwierdziłaś, że nie mam racji tylko pultasz się na wszystkie strony. Niech zgadnę jeszcze, że masz na imię Ania? jesteś z Warszawy? bywasz w Toruniu? i co piszesz o moich kompleksach? jakie kompleksych? z tego co pamiętam ani razu nie napisałaś czegokolwiek co byłoby (uwaga teraz trudne słowo) merytorycznie wpasowane w dyskusję. Jeżeli mój geniuszu ja mam kompleksy i podwyższam sobie ocenę ta dyskusją, to czy Ty nie robisz teraz tego samego? ciekawe jest to, że moglibyśmy być kimkolwiek bo przecież wiemy o sobie tylko to co tu piszemy.. jednak ja wiem kim jesteś, ale z czystej grzeczności nie będę teraz o tym pisał panno A. K. :)
jak dla mnie koniec dyskusji.. mądrzenie się z Twojej strony na własny temat podczas gdy pisząc o Tobie (tzn. wieku, muzyce itd) miałem rację we wszystkim świadczy tylko i wyłącznie o Twojej ignorancji i obłudzie.. także nie będę tu więcej wywlekał nic personalnego bo nie czas i miejsce na to.. chyba, że znowu coś mądrego chcesz mi odpisać.. jak nie to miłego życia
Skoro mnie znasz to nie wiem, gdzie tu u ciebie rozwinięta psychologia, co do mojej tożsamości.
I nie wiem skąd pomysł, że jestem z Warszawy, a bywam w Toruniu... ? Skoro jesteś moim realistycznym (że się tak wyrażę) znajomym to wyprowadzę cię również z błędu, że słucham huntera, mam mało znajomych i całe dnie siedzę na komputerze. Regularne logowanie się na portalach społecznościowych o niczym nie świadczy, jak tylko o moim zaciekawieniu odnośnie nowych powiadomień. Poza tym kto ma mądrzyć się na mój temat, jeśli nie ja? Hm? Chyba najlepiej siebie znam? Pomyślałeś o tym?
A co do ortografii napisałeś: "wziąść", "pisze", "bezsensu". Obłudna bym była, gdybym ci powiedziała, że się pomyliłeś w muzyce itd. Ja natomiast nie wstydzę się swoich zainteresowań i otwarcie się do nich przyznaję. Za każdym razem jak czytam twoje komentarze odnoszę wrażenie, że wszystkie moje słowa interpretujesz odwrotnie do ich prawdziwego znaczenia. I nigdzie nie napisałam, że masz 8 lat, lecz że masz konto 8 lat. To jest różnica, bo świadczy o tym, iż chciałam ci przekazać, że w swoim życiu więcej przesiedziałeś przed komputerem ode mnie, bo najzwyczajniej w świecie prawdopodobnie jesteś starszy. Halo.
Ty już chyba sam nie wiesz co piszesz..Skoro jesteś takim poważnym człowiekiem to jak to możliwe, że dałeś się wciągnąć dwóm 'gówniarą' w taką bez konstruktywną polemikę?
Nie muszę być psychologiem aby widzieć, że cierpisz na poważne zaburzenia spowodowane swoją niską samooceną. Skoro swoje życie prywatne wywlekasz do internetu, na stronie filmowej chwaląc się jakie Twoje życie jest perfekcyjne, jak to dobrze zarabiasz, jak bardzo spełniony jesteś w zawodzie. Czytając Twoje posty przekonałam się, że jesteś też prześladowcą.. Nie pozostaje nic innego jak współczuć. Mam nadzieję, że pomogłyśmy Ci trochę z Annovelist poczuć radości z życia poprzez obrażanie nas ( które zresztą jest karalne - dobrze, że nie żadna z nas nie jest prawnikiem!) na internetowym forum. Jesteś żenujący i nie prezentujesz sobą ŻADNEGO poziomu, kiepski z Ciebie psycholog skoro obrażasz ledwo znane osoby i próbujesz obniżyć ich samoocenę (marne Twe próby) Zastanawia mnie czy rzeczywiście skończyłeś studia czy może jakiś 2 tygodniowy kurs? Bo o psychologi pojęcia nie masz. Od dzisiaj moim największym marzeniem jest nie skończyć tak jak Ty, biedny człowieku. Mimo to, jestem łaskawa i dobra i nie pozwolę by ktoś taki jak Ty zabrał mi te cechy, dlatego życzę Ci wszystkiego najlepszego i mówię to szczerze bo boli mnie gdy patrzę na cudzą krzywdę. Może to najwyższy czas by wyjść z internetu gdzie dobry jesteś jedynie w krytykowaniu innych i zacząć się spełniać w PRAWDZIWYM świecie z PRAWDZIWYMI ludźmi, a nie nickami, którym możesz ubliżać?
no własnie gówniarom, które skaczą na necie wyżej niż du** mają więc ktoś je musi sprowadzić na ziemię, padło na mnie. Z Tobą prowadziłem polemikę na temat filmu, ponieważ idiotycznym jest narzekanie na film, na który się poszło nie znając totalnie tematyki. Idąc w ciemno mniej pretensje do siebie a nie filmu. Zresztą już Ci to tłumaczyłem. Gdzie pisałem o tym ile zarabiam, jak jestem spełniony w zawodzie i perfekcyjnym życiu? żałosne jest, że toczysz tak jak Ania argumenty bez żadnego podparcia, które tym bardziej można udowodnić z przebiegu rozmowy. PIszesz o czymś co nie miało miejsca i jest tylko w Twojej głowie. To ja mam problemy psychiczne czy Ty? no ale idiots are everywhere. Nie jesteś prawnikiem bo nie masz jeszcze 18 lat żeby choćby na studia pójść. Kolejna rzecz, piszesz o jakiejś mojej psychologii, a nie doczytałaś, że znam Annę? Umiesz czytać? podsumowywując Twoją wypowiedź... początek o moim życiu totalnie wzięty nie wiem skąd. Potem o psychologu też się wtrącasz bez żadnej wiedzy w tym temacie. Co do psychologii.. czemu prawie jestem pewny, że jak na przyszłą starą pannę przystało masz czarnego kota?
a co do panny Kowalskiej, poważnie chcesz, żebym zaczął tu wywlekać Twoje życie prywatne? seri dalej przeczysz? serio? co do błędów ortograficznych - faktycznie, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.
Zresztą poważnie, proponuje zakończyć już tą dyskusję, bo do czego niby ona prowadzi?
Ale ja cię ciągle nie rozumiem, człowieku. Gdzie ja ci niby przeczę? Zgadzam się przecież od samego początku z tym, co o mnie napisałeś, poza tym, że rzekomo "Jestem z Warszawy, bywam w Toruniu", "słucham huntera" i tych głupot odnośnie znajomych i komputera. To są rzeczy nieprawdziwe, które nie wiem skąd wytrzasnąłeś. Prawdą jest, że słucham Within Temptation, mam poniżej 20 lat (więc i logiczne jest, że raczej mieszkam z rodzicami), skrót od mojego nazwiska to litera "K" i mam postawę antyspołeczną oraz na imię Ania (co zresztą współgra z moim nickiem). I po raz kolejny próbuję ci to wytłumaczyć, a ty ciągle swoje i swoje, że jestem hipokrytką, bo to wszystko, co o mnie piszesz to przecież prawda.
dalej tego nie rozumiesz? nie bywasz u Sary w Toruniu? a z tym within temptation to tak strzeliłem? z milionów zespołów trafiłem ten jeden? nazwisko spejcalnie przekręciłem, bo w mojej nienawiści mam odrobinę przyzwoitości.. Anna Kozi.. może przeczytaj od czego zaczęłaś tą dyskusję bo nie wiem czy było warto. Gdybyś poszła na koncert Biebera bo widziałaś ładny plakat, a potem byś narzekała jakie to gówn* to byłaby jego wina czy Twoja? Rozalcia poszła na film w ciemno a potem się żali na forum jaki to był straszny.. Ktoś kto zobaczy stare martwe zło może powiedzieć że to najgorszy film jaki widział, ale ktoś kto zna historię jego powstania i rozumie konwencję zupełnie inaczej na to popatrzy.. byłem na kac wawie i żałuję bardzo, ale mam pretensje do siebie a nie reżysera itd.. Gdyby fan disco poszedł na within temptation a potem narzekał, że grają za mocno, za głośno i bez melodii to by Cię to nie śmieszyło?
Within Temptation to nie zespół metalowy, grają rock-metal symfoniczny, więc zdziwiłbyś się jak piękne melodie powstają w ich warsztacie.
Nie, nie rozumiem, bo ja MIESZKAM w Toruniu i jestem SIOSTRĄ Sary, na dodatek razem z nią mieszkam, w tej chwili siedzi obok mnie.
A gdybyś miał trochę honoru to dawno temu napisałbyś z kim właściwie rozmawiam. Czemu nie chcesz mi tego powiedzieć? Do głowy przychodzi mi tylko jeden Maciek, jeśli rzeczywiście twój nick to również i imię, ale w życiu bym się po nim takiej postawy nie spodziewała i mam nadzieję, że się mylę.
nie wiem czy grają pięknie, bo nigdy nie słuchałem, ale nawet jakby mi się nie podobało to bym nie wchodził na fora i narzekał jacy to są okropni. Przeczytaj jeszcze raz to co napisała rozalcia w pierwszym poście i moją 1szą spokojną odpowiedź. Do tej pory nie rozumiem czemu się wtrąciłaś. Pozdrów Sarę, piękna dziewczyna
Mój pierwszy komentarz miał na celu uzmysłowienie ci, że aby być miłośnikiem kina nie trzeba znać wszystkich reżyserów itd. Jakim prawem czepiasz się jakiejś dziewczyny, że nie zna Burtona? A ty przepraszam wiesz wszystkie te rzeczy, o których pisałam w swoim pierwszym komentarzu do ciebie? Nie? To jakim prawem się wypowiadasz?
A ty chyba Sary zbyt dobrze nie znasz, skoro nawet nie wiedziałeś że ma siostrę. Zboczeńcu :D Odczep się od mojej siostry! Haha. Poza tym ona chyba ma prawo wiedzieć, kto ją pozdrawia, nie?
dalej widzę że nie rozumiesz.. jak nie rozumiesz to jakim prawem się wypowiadasz? czy ja pisałem jej żeby znała wszystkich reżyserów? czy ja ich znam? czy ktokolwiek ich zna? ale czy miłośnik kina wie co grają w kinach? chyba powinien. czy milosnik kina nie rozumie że frankenweenie to nie bajka z morałem? Wytlumacze CI to znowu lopatologicznie. Przykład na forum within temptation
"Witam, jestem milosnikiem muzyki. Wczoraj z bracmi poszedlem na koncert within tamptetion. Było tragicznie, śpiewali o demonach, aniołach, piekle itd. Zespół grający tak ładne melodie nie powinien śpiewać o tak mrocznych rzeczach."
no i powiedz mi, gdyby to się wydarzyło to byłaby to wina zespolu że na niego spontanicznie poszedłem? czy moja, że wzialem tam 8 latka bo myslalem że to takie ładne plumkanie? i czy potem moge sie nazywac milosnikiem muzyki? czy jako milosnik muzyki wracam do domu i czytam dlaczego ten zespol spiewa tak a nie inaczej?
takim prawem sie wypowiadam, bo wkurza mnie że niby taka znawczyni kina nie potrafi zrozumiec, że nie kazda bajka musi miec moral jak w bambi.
Sary rzeczywiscie za dobrze nie znam, ale podziwiać jej urodę chyba jeszcze mogę? pokaż jej moje komentarze to może się we mnie zakocha :P
Po pierwsze - miłośniczka kina, a nie znawczyni. Po drugie - rozalcia przytoczyła również argument, że to film bez morału, a ty się do niej przyczepiłeś, że powinna znać Burtona. Mniejsza z tym jaki to typ kina. Frankenweenie to dziadostwo. Zresztą poprzednia wersja została uznana za film dla dzieci, a animowana miałaby być dla dorosłych?
Gdzie tu logika? Twój problem jest taki, że ktoś cię kiedyś nauczył pisać, czytać niestety nie. No ale nie przejmuj się, to ogólny problem, nie tylko twój.
Życzę ci pozbycia się tej nienawiści, zniechęcenia i kompleksów. I tym razem szczerze pozdrawiam.
Dopiero przyznałeś, że Within nie słuchałeś, a Sary nie znasz, więc twoje zdanie jest jakby nie istotne. Poza tym jakoś nie widzę powodu, by ścigać się z moją kochaną siostrą o zdanie takiego przychlasta jak ty.
Co ty za żałosne argumenty podajesz? Więc lubisz frankenweenie, bo krytycy go uznali? Torbicka poleca filmy, które wieją nudą i porażką moralną, więc mi tu nie kituj wyczytanymi w necie nowościami.
Skąd biorę twoje kompleksy? Po twoim zachowaniu, próbach przedstawienia się jako geniusza czy znawcę czegokolwiek, a tak naprawdę jesteś gówniarzem jakich mało. Pff. Próbujesz do mnie zagrywać ze wszystkich stron, dlatego tak żałośnie to wszystko wygląda. Najpierw udajesz dorosłego, później jakiegoś mojego znajomego. Do tego jeszcze dorosłego, następnie odwracasz kota ogonem, że sobie ze mnie żartujesz.
Dlaczego? Bo jesteś tak żałosny, że ci po prostu wsytd żyć z samym sobą. Naprawdę, nie wiem kto cię uleczy z tej choroby. Współczuję psychiatrze, który kiedyś będzie z tobą pracował.
No patrz! Skończyły ci się argumenty. Bo szczerze wątpię, żeby taki napaleniec ja ty po prostu dał sobie spokój.
jak mam po raz kolejny że nie jesteś tępa skoro wyraznie CI napisałem że within to przyklad, ale rozumiem że taka gowniara jak Ty odbiera wszystko po swojemu. połowa Twojej wypowiedzi to jakies pitu pitu o moim stanie psychicznym, to co mam Ci napisac? że nie masz racji? wiec po co mam z tym dyskutowac? Co do twojej oceny filmu, to przeżałosne i przeszczeniackie jest krytykowanie ludzi którzy sa dobrzy w swoim zawodzie. Torbicka poleca filmy trudne, nielatwe w odbiorze, w ktorych chodzi o cos wiecej niz kolejna przygode Barbi :] inteligencja polega na tym, że mozna nie lubic tych filmow, ale porazka morlana? co to w ogole znaczy? znawczyni kina, małoletnia ania. Co do oceny filmow, tez Ci to wytlumacze, a co. Krytycy oceniaja filmy, publicznosc ocenia filmy i do tego publicznosc wydaje kase na filmy. Jezeli wiekszosc krytykow i wiekszosc publicznosci uznala frankenweenie za b. dobry, do tego box office jest b. dobry to znaczy że w tej animacji coś jest. Nie kazdemu sie musi ona podobac, ale inteligentna osoba doceni, scenariusz, montaz, smaczki z horrorow, czy cokolwiek. Inteligentna osoba moze obejrzec film, ktory sie jej niezbyt podoba, ale w rozmowie umie go docenia. Porazka moralna to Twoj avatar, Twoje lasy, Twoje Within oraz Twoje zycie. Zreszta to wlasnie zycie zweryfikuje Twoja postawe a nie ja na forum. Po co dalej pisac, skoro jestes typem czlowieka, ktory majac 50 lat i siedzac samotnie w domu, stwierdzi że i tak mial racje we wszystkim a ludzie są glupi. W ciagu paru lat kilka razy zmienisz otoczenie, znajomych, zmieni ci sie gust muzyczny i filmowy, ale twoja arogancja i zarozumialstwo zostanie tobie na zawsze. Takze powodzenia w zyciu. Po co dalej pisac skoro i tak nie piszesz o filmie tylko zasmiecasz forum? przyjmijmy że jestem chory psychicznie, wiec z łaski swojej mi wiecej nie odpisuj, bo potem znowu ja Ci odpisze i mozemy tak pisac jeszcze sporo czasu.
Po raz kolejny udało mi się ciebie sprowokować dla własnej rozrywki. Ach, cóż za czasy.
Zabawne, czy ja gdzieś skrytykowałam ludzi dobrych (według ciebie) w swoim zawodzie? Filmy (nie mówię, że wszystkie, lecz sporo z nich), które poleca pani, o której wspomniałam, w dużej mierze opowiadają o modnych w dzisiejszych czasach nowościach, czyli o wszystkim, co kiedyś było uważane za chore, teraz zaś uważa się za całkowicie normalne. To właśnie jest upadek moralny według moich standardów. Przykro mi bardzo, iż w swoim życiu kierujesz się tylko tym, co ogólnie przyjęte. Ja mam swoje zdanie i "pitu pitu" mnie obchodzi, że ktoś wkuwał na studiach artystycznych formułki, zamiast zwyczajnie tworzyć i oceniać własnym mózgiem i sercem. Co żeś się tak tej barbi uczepił? Może podasz jakiś bardziej na "czasie" przykład, zamiast wyliczać mi tu ulubione filmy z dzieciństwa. Początkowe odcinki to wesołe, kolorowe baśnie dla dziewczynek przebierających się za księżniczki. Nie mam zamiaru się wstydzić, że kiedyś również byłam taką dziewczynką.
Cóż mnie obchodzi, że Frankenweenie miało box office? Kac Vegas też miało, więc uważasz, że w tym filmie jest jakiś głębszy sens? Bezsensowny argument - powoływanie się na innych ludzi świadczy na ogół o braku własnego zdania.
Poza tym nigdzie nie pisałam, że uważam, iż animacja jest zła czy muzyka itd. Skąd to wytrzasnąłeś? Znowu zakładasz teorie, licząc że w nie uwierzę. Ja wiem, co wcześniej pisałam. Dlatego właśnie nie przyznałam temu "arcydziełu" 1, lecz 3.
Pan pseudopsycholog dalej próbuje działać i dalej mu nie wychodzi. Mój avatar, moje lasy, moje within i moje życie. Wszystko tak do siebie podobne, bo mnie określa. Ty natomiast wydajesz się być nieokreślony. Myślisz, że swoimi słowami sprawisz, że poczuję się jak wyrzutek społeczny ze zmarnowanym życiem, a ja muszę cię zawieść. Całe życie przede mną i wierzę, że będzie wartościowe, bo najzwyczajniej w świecie nie mam podstaw, by twierdzić inaczej. Tobie zaś tylko pozostaje przeglądanie kont obcych ludzi na facebooku.
Zapewniam cię, że nigdy nie będę sama, bo choć pozornie nie zadaję się z ludźmi tak naprawdę po prostu dopuszczam blisko siebie tylko tych, których kocham. Ty najwidoczniej nie zwracasz większej uwagi, kto cię otacza. Zarozumiały jesteś nie mniej ode mnie, arogancki również, tyle że po raz kolejny mówisz mi o czymś, o czym od dawna wiem, ty zaś wciąż o sobie tego nie wiesz. I to właśnie jest przykre, bo nawet nie wiesz, co powinieneś zmienić, a ja wiem. Być może kiedyś zmieni mi się gust muzyczny i filmowy, lecz równie dobrze mogę do końca życia kochać swoje lasy, swoje within, swój avatar. A swoje życie kochać będę na pewno, bo jest moim najcenniejszym darem.
I pamiętaj, że to ty zacząłeś zaśmiecać forum prywatnymi informacjami i opiniami na wszelkie znane ci tematy.
to wróć do początku i poczytaj co pisałaś, bo widzę że nie za bardoz pamietasz. Bawisz się tak dobrze moim kosztem, a jednak sprowokowałem cię, że przez połowe swojej wypowiedzi piszesz o swoim życiu i sama się tłumaczysz. Pseudopsychologiem mnie nazywasz ale jednak idealnie cie opisalem. Oczywiscie nie przyjmiesz do wiadomosci ze jestes tepa gowniara, ale wpisujesz sie w idealne ramy pyskatej nastolatki sluchajacej within, interesujaca sie gotykiem, ciemnymi lasami, pewnie nosisz latem glany i twoje ulubione barwy to czarny i granatowy. Do tego zawsze bronisz swojego zdania chocbys miala byc sama przeciwko calej klasie czy grupie ludzi. Ty nazywasz to pseudopsycholiga a ja to nazywam perfekcyjnie przecietna osoba, bo nie wykraczasz w zaden sposob poza schematy postrzegania osob o zainteresowaniach podobnych jakie ty masz. Nazywaj mnie chorym psychicznie ale to ty jestes totalnie nieoryginalna w swoim zachowaniu. Kazdy zna jakiegos "metala" czy "gota" i kazdy z nich zachowuje sie identycznie jak ty.
co do filmow. Pani Torbicka coś osiagnela juz w swoim zyciu, przeprowadzala wywiady z najwiekszymi ludzmi kina i to że poleca filmy ktorych nie rozumiesz, to nie znaczy że sa nudne, bo przeciez napisalas że są. Porazka moralna bo obior spoleczny sie zmienia? To powinnismy chyba tkwic w sredniowieczu, tam bys within na pewno nie posluchala, bo przeciez spiewaja o demonach. Czy to nie upadek morlany? Poza tym gdzie ja pisalem o samym box officie? czytaj i mysl. Poza tym kac vegas jest idealnym przykladem, bo wykracza poza twoje jednotorowe myslenie. To, że ty sie kochasz w imprezach na ktorych glowna atrakcja jest pogo a wokol ludize smierdza potem to nie znaczy że wszyscy to lubia. Kac vegas nie ma zadnego przeslania i moralu, bo jest imprezowa komedia, ja nie lubisz takich imprez idz do piwnicy i uderzaj w sloiki. Jak jestes taka milosniczka kina od moralow i kreacji i nie nudy to obejrzyj mechaniczna pomarancze. Wszystko o czym do tej pory pisalas, znajdziesz w tym filmie, ale pewnie ten znowu bedzie za ciezki :]
zreszta od tego wlasnie sie zaczelo, od postu rozalci. Jakby poszla na kac vegas z 10letnim bratem bo przeciez idzie na komedie to pewnie tez mialaby pretensje do.. do kogo wlasnie? do tworcow, do studia filmowego? potem by byly żale na forum a osoba jak ty bys jej bronila bo tak sobie ubzdurala. Jak nie wiesz na co idziesz to miej pretensje do siebie a nie calego swiata. jak wrocisz ze szkoly to odpisz cos madrego ;]
Jestem zdania, że są filmy, które nigdy powstać nie powinny. Już to mówiłam w którymś poście, lecz jakby przeoczyłeś ten drobny szczegół. Dla mnie film bez wartościowego morału nie służy niczemu więcej jak tylko zarabianiu ogromnych pieniędzy na imprezującej części młodzieży, która bądź co bądź jest przyszłością naszego świata, więc wypadałoby zadbać o jej poglądy. I mówiłam już swoim (nieudanym według ciebie) sarkazmem, że człowiek nie jest w stanie spamiętać wszystkich reżyserów i każdy popełnia błędy. Rozalcia przez omyłkę zabrała na Frankenweenie młodsze rodzeństwo, ale choć sama ma odpowiedni wiem do tego filmu - nie podobał jej się po prostu. Ma pełne prawo do wyrażenia swojego zdania na filmwebie.
I wybacz, że tak się rozpisuję, lecz tłumaczenie wszystkiego łopatologicznie trochę miejsca zajmuje ;)
Nie odróżniasz zwierzania się od odpierania ataków. Poza tym odnalezienie danych osobowych na facebooku i publiczne ich przedstawienie na innej stronie nie jest żadnym psychologicznym wyczynem, jest to wręcz bardzo proste. Ile razy trzeba ci to powtarzać, żeby dotarło? Nie mówiąc już, że po raz kolejny odwracasz moje słowa na swoją korzyść, żeby przysłonić oczywistość, iż to ty zostałeś przeze mnie sprowokowany. I do tego dochodzisz do błędnych wniosków podglądając graficzne przedstawienie mojego profilu, gdyż metalem ani gotką nigdy nie byłam. Jest to zwyczajne zauroczenie stylem fantasy i jego epickością. Zapewne usłyszę, że "ci się tłumaczę", jednak wbrew twojemu powierzchownemu, bardzo ograniczonemu pojmowaniu po prostu staram się wyprowadzić cię z błędu odnośnie mojego charakteru, gdyż najzwyczajniej w świecie staram się choć trochę ukrócić twoją obłudę.
Nie umiesz pisać po polsku. Z twojej wypowiedzi wynika, że "pseudopsychologię nazywasz perfekcyjnie przeciętną osobą". Oczywiście rozumiem, o co ci chodziło, jednak nie mam zamiaru tego komentować dopóki nie ujmiesz tego cywilizowanym językiem.
Skomentuję natomiast dalszą część tego nieudanego zdania - "nie wykraczasz w zaden sposob poza schematy postrzegania osob o zainteresowaniach podobnych jakie ty masz". Każdy człowiek należy do jakiejś grupy ludzi. Wytłumaczę ci to łopatologicznie - jeśli jesteś brunetem i znajdziesz się w towarzystwie innych brunetów to owszem, jesteś całkowicie przeciętny w kolorze swoich włosów. Jeśli jednak znajdziesz się w tłumie blondynów to absolutnie nie można cię nazwać przeciętnym pod tym względem.Tak więc nawet gdyby zachciało mi się być metalem to jestem przeciętna tylko i wyłącznie na ich tle, w tłumie pozostałych ludzi wyróżniam się, gdyż subkultury tworzą niewielki procent ludności. Pozwolę sobie również wspomnieć, że nie rozumiesz samej ich idei. Subkultury powstały, aby ludzie o podobnym charakterze łatwiej mogli się odnaleźć wśród innych ludzi. I mogę ci powiedzieć, że ty również wypadasz bardzo przeciętnie w pewnej grupie ludzi, a mianowicie na tle większości komentujących filmwebowiczów, bo zachowujesz się jak typowy mądrala.
Bardzo dobrze, że pani Torbicka przeprowadza wywiady i wzbogaca informacje filmowe w Polsce. Nie wiem jednak, co to ma do rzeczy. Nie krytykuję jej wywiadów itp. - stwierdziłam, że nie podobają mi się filmy, które poleca, w ich domniemanej moralności i mało interesującej formy. Mam swój gust i wybacz, ale nie podoba mi się półgodzinny początek w "Melancholii". I choć myślisz, że jest tak, bo ich nie rozumiem, to niestety muszę cię zasmucić, gdyż jest dokładnie odwrotnie - rozumiem je i boli mnie "morał", który często w nich dostrzegam. No ale jak ci wytłumaczyć, że nie trzeba czegoś nie rozumieć, żeby nie darzyć tego sympatią? Nie wiem czy twój umysł pojmuje taką ewentualność.
Mówisz o zrozumieniu, a sam twierdzisz, że sharon z within śpiewa o demonach. Takim właśnie ignorantem jesteś, że nie pojąłeś metaforycznego znaczenia ich utworów. Wymagasz od innych, by podawali argumenty, na których się znają, sam zaś popełniasz dokładnie ten sam błąd, hipokryto. Nawet jeśli podałeś within tylko przykładowo, należałoby to z łaski swojej zaznaczyć, gdyż nie jestem w stanie odróżnić, kiedy wykazujesz tępotę, a kiedy po prostu źle coś napisałeś.
Co do 'średniowiecznego argumentu', jak wytłumaczyć komuś, kto nie rozumie przenośni, że teksty within są zgodne z dawno przyjętą moralnością? Nigdy nie twierdziłam, że postęp jest zły, lecz trzeba ruszyć głową i własnym sumieniem, aby odkryć, co się zmieniło na lepsze, a co na gorsze.
Skontrargumentwowałam box office, bo podałeś je jako przykład. Jeśli nie chcesz, żeby coś komentowała to o tym nie pisz po prostu, zamiast mi wyrzucać, że odpaliłam argument na argument. Mentalność Kalego.
Nie pomyślałeś logicznie, twierdząc że jakiś film może być za ciężki dla metala. Już mówiłam, że nim nie jestem, jednak ty wyraźnie udowodniłeś, iż mnie za niego uważasz, więc z łaski swojej wielkopańskiej łepetyny trzymaj się tego, co piszesz, fanie Biebera.
Wg ciebie teksty within można wytłumaczyć za pomocą metafor, melancholii jest po prostu nudna. Jakbym słyszał polityka pisu. To co sie podoba można tlumaczyć, to co sie nie podoba jest złe, nudne itd. Imprezujacy ludzie są upadkiem tego świata, bo przeciez nie ma wśrod nich biznesmenow, bankierow itd. Ludzie kochajacy fantasy, tolkienowcy, mmorpgowcy są zbawieniem narodów :] przynależenie do jakiejkolwiek subkultury z samej zasady jest ograniczające. Teraz się spinasz fb a wcześniej myslalas że jestem jakims twoim znajomym mackiem. Jak swiadczy o tobie że dalas sie nabrac choremu psychicznie? jestem fanem biebera? gratuluje umiejetnosci wyciagania wnioskow :) co do metliku w moich wypowiedziach to nie ukrywam, że nieraz jest w nich misz masz, ale sens jest zrozumialy. To nie tak , że trolle internetowe czepiaja sie ortografi i stylistyki jak juz nie maja argumentow? w sumie dobrze, czeka cie matura wiec ucz sie naszego pieknego jezyka :) aż nie chce mi sie odnosic do reszty twoich wypocin.. tak tak - pewnie napiszesz że juz nie mam aegumentow i wygralas i jest super ekstra madra milosniczka fantasy. Uwazaj co chcesz ale mi sie nie chce juz ciagnac tej dyskusji. Mam nadzieje że zbawisz ten narod i zarobisz na moja emeryture :]
Kurczę, walę ci trzystronicowe argumenty, a ty i tak palniesz, że tylko ortografii i stylistyki się czepiam. Politycy PiSu i metafory? Oni właśnie nie mają żadnych zahamowań do wyrażania swoich sekciarskich ideologii bez specjalnego upiększania. To dopiero mózg. I do tego nawijasz, że jestem do nich podobna, bo mam swój gust, różniący się od twojego?
Myśl sobie, co chcesz, co do tego facebooka. Nie będę ci tłumaczyć łopatologicznie, że w ramach zabawy pozwalałam ci na to i owo, żeby się pośmiać z twojej naiwności, psychologu "nieomylny" i niezwykle "utalentowany", co w drugim poście się wydał, że nawet nie wie, gdzie mieszkam, a mi chrzani, że mnie nabrał. Co mam napisać, żebyś zaczął czytać ze zrozumieniem? POCZĄTEK Melancholii. No mówić jak do ściany. Gadasz, gadasz, a ona dalej nie jarzy.
Skoro uważasz, że przedstawianie swoim wyglądem swojego charakteru jest ograniczające to twój błąd, jak dojrzejesz psychicznie (nie tylko fizycznie) to może zrozumiesz młodych ludzi poszukujących ideałów i czegoś więcej w swoim życiu, niż tylko poddawania się prowokacjom "gówniary" z filmweba.
im więcej stron argumentów tym są one lepsze? kolejny raz gratuluję :) piszesz o czytaniu ze zrozumieniem a sama jesteś chyba alfą i omegą. Gdzie połączyłem pis i metafory? napisałem o tłumaczeniu wszystkiego po swojemu. Tak mnie zmanipulowałaś śmiejąc sie przed kompem, tak mnie wciagnelas w swoja gre, tak to sprytnie rozegralas, że aż w szoku jestem. Tutaj nawet metafor nie trzeba do wytlumaczenie twojego fenomenu. Po prostu taka jestes, niszczysz wszystkich na necie dzieki swojej przebieglosci i dojrzalosci :) jeżeli w subkulturach chodzi tylko o przedstawianie charakteru wygladem to dziekuje za oswiecienie. Moze zglosc sie do jakiegos programu publicystycznego i opowiedz o tym ludzim, bo przeciez subkultury nie maja w sobie pierwiastka podążania za grupom, poddawania sie zachowanie tlumu itd. Totalnie zmienilas moj swiatopoglad, Ba, zmienilabys go wszystkim ludziom gdyby uslyszeli twoje przeslanie. A co do naszej rozmowy nawet nie przemkło ci przez mysl że ja sie niesamowicie dobrze bawie czytajac te wasze wypociny tutaj i staranie sie skakac wyzej od du** :) nie, bo przeciez to ty wszystko wiesz i masz ubaw z ludzi i kazdy jest glupi. A moze jestem twoim meskim odpowiednikiem i wszystko co napisalem bylo klamstwem? przeciez jestem obludnikiem i hipokryta :D miłego zycia gowniaro ;)
I znowu ten twój brak oryginalności i kopiowanie w swoich postach moich wypowiedzi. Nieudane próby obracania moich słów przeciwko mnie. Ach, cóż za świat.
Cieszę się, że razem ze mną dobrze się bawisz. Patrz jak się przy mnie rozwinąłeś - w końcu przynajmniej w niewielkim stopniu odkryłeś radość cieszenia się z małych rzeczy. Jakie twoje życie było wcześniej ubogie. Normalnie jakbym czytała scenariusz Equilibrium.
"Wg ciebie teksty within można wytłumaczyć za pomocą metafor, melancholii jest po prostu nudna. Jakbym słyszał polityka PiSu." - Masz tu swój PiS i jak doszłam do połączenia jego polityków z metaforami.
pokaż to pani z polskiego moze ci wytlumaczy :) łącząc dwa słowa będące koło siebie w wypowiedzi można uzyskać ciekawy efekt jak widać. Najchętniej to skopiowałbym całą ciebie żebys mi na biezaco tlumaczyla sens otaczajacego swiata. Musisz chyba byc przewodniczaca klasy z taka charyzma i zdolnosciami. Nauczylas mnie radosci, dam na tace w podziece za spotkanie ciebie na mojej malo oryginalnej drodze zycia :)
Miło mi, że znowu nie rozpoznałeś, kiedy żartuję, a kiedy mówię poważnie. No, ale psychologowie w końcu myślą inaczej, nie? Idź gdzieś postosować to swoje torowanie nadprogowe, czy jak to się tam nazywa. I dzięki wielkie, że po latach doceniłeś moją jakże cudowną charyzmę i nieprzeciętne zdolności interpersonalne. Nazwanie mnie charyzmatyczną przewodniczącą klasy nawet w żartach brzmi niedorzecznie.
No i widzisz jak się dogadaliśmy!
niedorzeczni są idioci którzy wszystko potrafią wytłumaczyć sposobem - tu żartowałem, tu wkręciłem, tutaj nie żartowałem, a tam żartowałem że zartuje. Na koniec matury napisz że żartowalas to moze nie zwroca uwagi na twoje bledy. niedorzeczne tez jest że kazdy weekend w nocy siedzisz na kompie, faktycznie gratuluje zycia :)
Zajmij ty się swoim życiem i odbuduj je wreszcie, zamiast wyliczać ile i o której siedziałam na komputerze. Nie masz własnego życia prywatnego, więc żyjesz moim. To rzeczywiście mądre. Widocznie umknęło ci, że młodzież ma przestawiony zegar biologiczny. Najwyraźniej nie tylko na polskim i matmie nie uważałeś, wcale bym się nie zdziwiła gdybyś był bezrobotnym cepem na utrzymaniu rodziców. Choć z drugiej strony w dzisiejszych czasach idioci są u władzy, więc bardzo prawdopodobne, że jak już skończysz pisać z dwunastolatką i wyjdziesz z domu zostaniesz premierem Polski.
PS Przemyślę to żartowanie na maturze jak kiedyś do niej dorosnę.
u władzy sa idioci i w domu siedzą idioci, a młodzież ma przestawiony zegar biologiczny :D hit!! młodzież ma przestawiony zegar biologiczny - z tym hasłem może zdobyć świat :) mnie uczono, że tryb zycia a nie wiek przestawia zegar biologiczny. Tzn. poza dziecmi, starcami i chorymi, ale że młodzież ma sama z siebie przestawiony zegar to jest hasło roku :D zresztą 12 latka to jeszcze dizecko a nie młdozeiż :D