Wydaje mi się że zrobił to dlatego, bo nie chciał by ten przypominał mu o jego martwym koledze. W końcu był to ich wspólny pies.
Też skłaniam się ku wersji "Prodidżjego". Poza tym gdyby nie pies to jego kolega by żył, bo przecież praca dla Estabana miała zastąpić walki psów.
powiesil go dlatego bo nie chcial zeby pies egzystowal w tak zepsutym i brutalnym swiecie.
Psychopata to za duże powiedzenie, chłopak od małego miał problemy z wyrażeniem uczuć i powoli tracił co możliwe. W końcu pod koniec filmu chłopakowi puściły nerwy i tym samym uronił łzy.
A może chciał sprawdzić do czego jest zdolny???Jak daleko może dojść w swoim wyrachowanym planie,który jak przypuszczam,już miał spore podwaliny???
Wedle mnie film niezły 6/10,Ukłony ,esforty
strzelił bo podkładając broń tamtym gangsterom musiały być z nich wystrzelone naboje jakby dali broń do ekspertyzy
Też trochę myślałem o tym momencie i doszedłem do dwóch chyba dosc ciekawych pomysłów na interpretację tego fragmentu.
Otóż pierwszy jest taki, że musiał jakoś sprawdzić czy będzie w stanie wykonać swój plan, o którym jest dalsza część filmu. Dlatego zabił psa, którego kochał, żeby się jakoś sprawdzić. Figury szachowe nie mają znaczenia, liczy się cel do którego się dąży.
Druga z kolei dotyczy tego, że tak jak ktoś wcześniej powiedział, los psa który wygrywa wygląda tak, że pies toczy kolejne walki, aż w końcu jakiś inny, silniejszy pies go zagryzie i zdechnie w męczarniach. Jego los malował się w podobnych barwach. Dobrze mu szlo to co robił, ale koniec takiej rozgrywki był jasny. Postanowił zerwać z fatum i uwolnić siebie oraz psa od tego brzemienia.