Obejrzałam ten film przed chwilą, i nawet muszę stwierdzić, że spodziewałam się czegoś
bardzo dobrego... ale dostałam arcydzieło ! Historia prawdziwa... wczułam się w to
bezgranicznie... od pocałunku *w aucie do Sztokholmu* przechodziły mnie ciarki... cały czas.
Piękny... prawdziwy i szalony, dziwny <3. Zakochałam się w tym filmie.... nie stać mnie na nic
więcej, żeby napisać, bo trudno mi coś wymyślić teraz... Ostatnia scena *wyjścia z toalety*
"Proszę o przejście. Idziemy się pieprzyć !" - rozwaliła mnie totalnie... brak mi słów... po
prostu... zajebisty film ;).... chciałabym przeżyć coś takiego.....
Muzyka jest okey. Ostatnia piosenka mi się spodobała.
bo to JEST pieprzone arcydzieło – prawdę mówiąc w ciągu ostatnich kilku lat tylko dwa szwedzkie filmy tak do mnie przemówiły (i niewiele więcej innych)
ale to zupełnie inny styl i tematyka, niemniej film urzekający http://www.filmweb.pl/film/Pozw%C3%B3l+mi+wej%C5%9B%C4%87-2008-464544
Podpisuje się rękami i nogami! :) film jest naprawdę świetny! Ostatnia piosenka też mi się podobała.
Nie wiem, co więcej dodać, napisałaś wszystko :)