Druga część też świetna :) (ale już nie tak). Mimo to 10/10 jak nic!! Dopiero co obejrzałem ,(potem jeszcze 5 razy początek), a już chciałbym oglądać go znowu ;) Polecam w 100%!
pzdr
Zgadzam się z kolegą "Kwicem" - film naprawdę wbija w fotel. Składa się na to przedewszystkim świetna praca kamery (Ach, ten Kubrick), piękne zdjęcia, scenografia, niesamowicie dobrana muzyka. I również aktorzy wywiązują się ze swoich roli. I znowu Wietnam, i znowu jeden z ulubionych. Po "Plutonie" Stone'a, Full Metal Jacket. Jeszcze kilka filmów o tej wojnie musze zaliczyć (to wiem) ale narazie oba te filmy mnie zachwyciły.
9/10
POZDRAWIAM !!!
bez przesady, druga część daje więcej pola do popisu kamerzyście. ujęcie, w którym każdy celuje z broni, a Cowboy- aparatem- cudowne.
Szkolenie... genialnie ukazane. Proces przemian w psychice szeregowego Pyle'a, ktory z czasem staje sie maszyna do zabijania. No i scena jego samobojstwa... utrzymuje w napieciu i zrobila na mnie duze wrazenie.
Troche mniej pasjonujace bylo ogladanie scen z wojny, chociaz same zdjecia do tych scen filmu bardzo przemyslane i ladnie dobrane oswietlenie (moment przed przechwyceniem kobiety-snajpera)
Film nakręcony w naprawdę genialny i pomysłowy sposób.Nie jest nużący,posiada elementy humorystyczne,przy czym jest bardzo prawdziwy,oddaje realny klimat środowiska żołnierzy.Wątek psychologiczny (Pyle) - mistrzowski.Trzeci film w życiu,któremu postawiłam 10 - tkę.
Najlepsza jest scena w kiblu i samobójstwo Pyle'a.
"7,62 mm. Full... metal... jacket..."
No i to demoniczne spojrzenie Pyle'a.
Też 10/10
Jednak zmieniam na 9 ;) Piękne rzucanie kurwami to nie powód ,żeby dawać 10 :) Oczywiście nie tylko to w filmie zauważyłem, dlatego jest 9 :D
pozdro
fajny film-wlasnie go zdobylem,przejrzalem sceny i juz wiem ze mi sie spodoba.Wspaniale,zimne,symetryczne kubricksowskie ujecia kamery.
Jednak Pyle to zadna tam maszynka do zabijania-to zwykly szaleniec.
Wroga trzeba na wojnie zabijac bez wahania,zmiatac z powierzchni ziemii jesli to konieczne,cwiczenia musza dac w kosc,zeby wyzbyc sie slabosci,ale trzeba ocalic w sobie ten element czlowieczenstwa,zeby nie zabijac po powrocie do domu.