PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8625}
8,0 168 tys. ocen
8,0 10 1 168107
8,1 76 krytyków
Full Metal Jacket
powrót do forum filmu Full Metal Jacket

To mój trzeci film tego reżysera ( po odysei kosmicznej i lśnieniu ). Myślałem, ze może ten przełamie moją niechęć w stosunku do jego produkcji. Niestety full metal tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że kino Kubricka nie jest dla mnie. Rozumiem przekaz, problem jaki reżyser chce przedstawić widzowi ale jego filmy po prostu mnie nudzą. Nie znajduję w nich nic co zmusiło by mnie do powtórnego obejrzenia. Jeśli chodzi o ten film to jedyne co mnie zainteresowało to jego pierwsza część czyli cały ten proces szkolenia i przypadek kolesia, który nie potrafił się odnaleźć w marines ( a swoją drogą skoro marines to takie kozaki to jak taki leszcz mógł się tam utrzymać). Później już było tylko gorzej. Ta wojna wręcz wywoływała uśmiech na mojej twarzy. Zdaję sobie sprawę, że filmy Kubricka określane są mianem nawet arcydzieł ale do mnie po prostu nie przemawiają. Zapewne tym komentarzem narażam się na słowa krytyki ze strony wielbicieli tego kina, ale mimo wszystko postanowiłem napisać - być może ktoś podobnie jak ja ma problem ze zrozumieniem wielkości tego reżysera.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
havker67

Masz jakiś problem z tym, że Twoja opinia odbiega od opinii ogółu? Ciężko Cię zrozumieć bo napisałeś w sumie "jestem inteligentny ale nie lubię Kubricka" :D
"Ta wojna wręcz wywoływała uśmiech na mojej twarzy." serio?! A kobieta-snajper walcząca jak zwierze o własny kraj, puste oczy żołnierzy kręcone kamerą korespondenta wojennego... Można było się pośmiać ze sceny z prostytutką a nie z samej wojny.

ocenił(a) film na 7
Prism

Dla mnie to też był słaby film, spodziewałem się czegoś lepszego. Obejrzałem kilka dni temu "Kompanię Braci" no i teraz prawdopodobnie wszystkie filmy tematyki wojennej będę porównywał z tą produkcją. Scena ze snajperem mnie roz.jebała- wiadomo gdzie ona była, a ten kowboj stanął sobie na lini ognia (w luce ściany) i gada na luzie, no przecież dziecko by wiedziało że dostanie. I w ogóle chodzli po tym miescie i rozmawiali jak bracia Mroczki w m jak milosc. Zupełnie nie poczułem tej wojny .

ocenił(a) film na 7
Prism

Gość napisał w porządku post, nie obraża filmu ani Kubricka, podaje argumeny i mówi, że zdaje sobie sprawę, iż to arcydzieła, więc powiedz z łaski swojej po cholerę go atakujesz?

ocenił(a) film na 10
Mowiacy_do_reki

Odpowiedziałem havker67 bo uważam, że za bardzo martwi się opinią ogółu o tym filmie. Nastawienie do filmu przed seansem (że arcydzieło, że Kubrick) mogło mieć duży wpływ na jego odbiór. Dał 5/10 i mi to nie przeszkadza. Uwielbiam ten film ale to nie oznacza, że jest pozbawiony wad. Nie zgadzam się z opinią, że Wietnam został przedstawiony zabawnie. Owszem obraz jest przerysowany i czuć lata 80te ale to nie jest Drużyna A(serial) czy Mroczkowie w M jak Miłość :P

ocenił(a) film na 7
havker67

Widzę, że tu można się wyżalić. Dwóm osobom w temacie film nie przypadł do gustu, autorowi i NoNameN. Jest i trzecia, ja także nudzę się na filmach Kubricka i nie oceniam ich tak jak mają średnią, bo jak dla mnie nie zasługują. Kino Kubricka jest może i głębokie, porusza ważne sprawy, ale to chyba tyle, narracja jest nudna i nieciekawa, za dużo trzeba się domyślać, sorry nie każdy ma czas i ochotę poznawać całe tło historyczne i kinowe filmów, żeby je rozumieć. Kino przede wszystkim ma zaciekawić, a nie zanudzić. Z przykrością podzielam zdanie (widzę, że nie jestem odosobniony w moich opiniach), iż pan Kubrick poza artystyczną duszą nie miał reżyserskiego talentu, tj. składania filmu w jedną, interesującą całość. Możecie się nie zgadzać, ale jak widać nie tylko ja tak myślę. Nie wiem jak to określić, poprostu nie miał wyczucia, reżyserował jak mu pasowało, a nie jak powinno być, w końcu filmy robi się dla widza, a nie dla siebie.

ocenił(a) film na 10
Mowiacy_do_reki

"Kino przede wszystkim ma zaciekawić, a nie zanudzić" , "reżyserował jak mu pasowało, a nie jak powinno być, w końcu filmy robi się dla widza, a nie dla siebie."
Piszesz swoje opinie jak pewniki, prawa kina. To śmieszne a przede wszystkim błędne. Skąd wiesz jak "powinno być", co jest zadaniem kina ?! :D

ocenił(a) film na 7
Prism

Zgoda, reżyserował tak jak mu pasowało, nie robił tego komercyjnie. Jednemu sie podoba ( Prism) innym sie nie podoba, po to kur.wa jest skala ocen i ta cała strona żeby oceniac filmy wedle swojego gustu , zeby film oglądali tylko osoby lubiące jego kino to miałby srednią 9,99 bo kazdy dawał same 10/10, a to nie miałoby sensu. A kłótnia o kino Kubricka jest tak jakbyśmy się kłócili komu bardziej smakuje szarlotka.

ocenił(a) film na 8
Prism

gdyby lekarz operował tak jak mu pasowało a nie tak jak powinno być nie wyszłoby nic dobrego. są pewne kanony których trzeba się trzymać bo kino zaiste powstaje dla widzów nie dla reżysera. chciał sobie poświrować to mógł kręcić sobie domową kamerą i onanizwoać się przy tym mówiąc przy tym jaki jest zajebisty. jak dla mnie kubrick był reżyserem bezwartościowym

malvin

Porównanie głupie, przemyślenia mierne - podsumowując szkoda czasu na ciebie.

ocenił(a) film na 8
grzegorz_cholewa

gratuluję elokwencji. Twoje przemyślenia polegające na jawnej agresji wobec mnie a nie odpieraniu moich argumentów są w porządku? podejrzewam, że można prowadzić z Tobą fascynującą dyskusję. żenujący poziom.

malvin

Argumenty z tobą? Buhahaha. To co ty podałeś to nie są argumenty.

ocenił(a) film na 8
grzegorz_cholewa

to moje zdanie. nie przemawia do mnie kino kubricka i śmieszy mnie to, że rzekomo przemawia do tylu ludzi z czego 90% tak naprawdę tego kina nie rozumie a jedynie chce być modnym. wybacz, ale jednak jego twórczość mnie nudzi. powiesz mi co symbolizują np 5 minutowe sceny lotu statku w przestrzeni w odysei? owszem parę motywów miał wybitnych. jak np gra piłeczką Jacka Torrancea w Lśnieniu, czy postać sierżanta w FMJ. jak dla mnie to jednak za mało

malvin

Czyli rzeczywiście mało rozumiesz. W tym to, że dzieła opierające się na nastroju z reguły są powolne, cechuje to i Odyseję i Stalkera i Łowcę jeleni i Czas Apokalipsy i nawet Ojca, którego lubisz a wielu się na tym nudzi.

"rzekomo przemawia do tylu ludzi z czego 90% tak naprawdę tego kina nie rozumie a jedynie chce być modnym." Nie wiem czy chce być modnym - za to kino z wyższej półki nie znaczy zaraz dla każdego.

ocenił(a) film na 8
grzegorz_cholewa

hm owszem masz rację, doskonale to rozumiem. ale w Czasie Apokalipsy ani Łowcy nie mieliśmy scen, jak ta przytoczona przeze mnie, w których przez 3 minuty dosłownie nic się nie dzieje. Odbiegając już od tego, że nie lubię kubricka, co tak strasznie Ci sie nie podoba, przyznaj obiektywnie, że są lepsze sposoby na budowę nastroju, jak chociażby w jego Lśnieniu. film nie najlepszy ale klimat trzymał bez takich, co tu dużo mówić, mało udolnych sztuczek. mam rację?

malvin

Nie masz bo po pierwsze Lśnienie to film wybitny, po drugie obiektywnie to tam nastrój był w sam raz i sobie zaprzeczasz w zdaniu ( "są lepsze sposoby na budowę nastroju" "ale klimat trzymał bez takich" ) a po trzecie nie umiesz oglądać filmów z innym stylem, który to jest przystosowany celowo do opowieści. A lubić nie musisz, obiektywnie jednak Kubrick był jednym z najwybitniejszych i nie ma obowiązku by się za niego brać, przetrawiłeś kilka - nie twój klimat, bierz się za co innego.

ocenił(a) film na 8
grzegorz_cholewa

bez takich mało udolnych sztuczek odnosiło się do scen z Odysei. niestety, użyję trochę obiegowej opinii ale Lśnienie nijak wypada przy pierwowzorze Kinga i mimo fantastycznej kreacji Nicholsona i kilku rewelacyjnych scen za które Kubricka podziwiam. dzieło to odbiega mocno od książki z zmiany w scenariuszu moim zdaniem bardzo nie udane

malvin

Książka swoją drogą, film swoją.

Poczytaj, choć trochę może cię olśni.

http://www.film.org.pl/prace/lsnienie.html

ocenił(a) film na 8
grzegorz_cholewa

hm dobry tekst. przyznaję jeśli chodzi o Lśnienie masz rację, mimo, że film klimatem nie dorównuje książce i bolą mnie różnice między miernym scenariuszem a dziełem Kinga to mnogość scen które robiły na mnie wrażenie robi wrażenie. film jest wyreżyserowany wybitnie. chwała

ocenił(a) film na 10
malvin

sorry, że tak się wtrącę, ale czegoś tu nie rozumiem. Malvin, z tego co zrozumiałem nie podchodzi Ci kino Kubricka i na na niego najeżdżasz. a tu widzę ocenę tego filmu - 8/10, Chwila, to jak to w końcu jest?

Mowiacy_do_reki

Największe dzieła sztuki ( a film chyba jest sztuką) powstawały właśnie "dla siebie", a nie dla plebsu....

ocenił(a) film na 7
havker67

poza uśmiechem na twarzy mam podobne odczucia, nie zachwycił mnie, po średniej 8.2 spodziewałem się filmu który wgniecie mnie w ziemie, wzruszy, nie pozwoli o sobie zapomnieć przez miesiąc, sprawi, że przed snem będę o nim myślał a za jakiś czas z chęcią zobaczę jeszcze raz, nic takiego się nie stało... początek bardzo dobry, dialogi ok ale całość okazała się niestety tylko dobra, w sumie zaczęło się psuć od sceny w kiblu

havker67

Heh, a ja jeszcze nie dałem żadnemu Jego filmowi oceny mniejszej niż 9/10 (widziałem cztery).
To tak jak z Timem Burtonem... jeśli ktoś nie lubi Burton'owskich klimatów to trudno, żeby ocenił wysoko, i z przyjemnością obejrzał ponownie.
Tak samo jest u Kubricka.
Ale gdyby był to wiciskacz łez to pewnie oceny mimo wszystko byłyby wyższe.

ocenił(a) film na 9
Kacper_1984

Dla mnie to kolejny bardzo dobry film Kubricka, na razie Lśnienie wywarło na mnie największe wrażenie. Lubie tego rodzaju filmy, nad którymi trzeba troszkę więcej pomyśleć. A co do Full Metal Jacket to właśnie to było zadziwiające, że pomimo, iż to obraz wojenny to niektóre sceny naprawdę bawiły. Dla mnie w pełni ciekawy.Zdecydowanie polecam

ocenił(a) film na 8
jesse_b

Nad czym trzeba było pomyśleć? Dla mnie filmy Kubricka są wyjątkowo proste w przekazie. Wszystko jest ukazane niezwykle wyraziście, postacie nakreślone tak dokładnie, że nie ma miejsca dla własnych domyśleń. Dzieła tego reżysera można określić jako intensywne obrazy, ale jako głębokie? Z jakiego powodu?

ocenił(a) film na 9
xwxw

Miałam na myśli Lśnienie, bo można ten film rozpatrywać na kilka sposobów. Co do Full Metal Jacket może nie ma miejsca na domyślenia ale jest na refleksje osobiste.
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
jesse_b

Na jakie sposoby można rozpatrywać "Lśnienie"? Dla mnie jest ono równie jasne i przejrzyste co "Full Metal Jacket".

ocenił(a) film na 9
xwxw

No np. w sposób religijny bądź psychologiczny, bo ktoś może stwierdzić że Jack miał schizofrenię a ktoś inny ze był straszony przez duchy bo hotel był zbudowany na cmentarzu. Więc dla Ciebie może być któraś wersja oczywista a dla kogoś innego inna, oto mi chodziło.

ocenił(a) film na 8
jesse_b

Przecież wszystko jest tam podane jak na tacy, łącznie z definicją lśnienia... Po co komplikować sprawę i nadinterpretować. Poza tym, kwestia ta nie jest ważna dla zrozumienia filmu, wcale nie trzeba jej roztrząsać. Śmieszy mnie określanie filmów Kubricka mianem głębokich, czy tez takich "nad którymi trzeba troszkę więcej pomyśleć". Jeżeli ich odbiór wymaga od kogoś specjalnego wysiłku intelektualnego, to ja na jego miejscu bym się tym nie chwaliła.

ocenił(a) film na 9
xwxw

Moim zdaniem ta kwestia jest ważna dla zrozumienia filmu! Ale każdy ma prawo do swojego zdania. Mnie takie określenia nie śmieszą, bo są to porządne produkcje, a nie kolejne zmarnowane pieniądze na jakieś bezsensowne filmy, które niczego nie wnoszą!

ocenił(a) film na 8
jesse_b

Nie twierdzę, że są bezsensowne czy słabe. Po prostu jesteś już którąś osobą na tym portalu, która sugeruje, iż filmy Kubricka należą do tych trudniejszych w odbiorze; wymagają od widza pewnej wiedzy, przemyśleń... Możecie to poprzeć jakimiś porządnymi argumentami? Twój był niestety słaby, pewnie zdajesz sobie z tego sprawę.

ocenił(a) film na 9
xwxw

Widocznie należysz do tej części widzów, którzy jednak nie rozumieją tych filmów Kubricka! Przecież tyle razy było mówione że Lśnienie jest różnie interpretowane, a to co Ty napisałaś/eś że "kwestia ta nie jest ważna dla zrozumienia filmu, wcale nie trzeba jej roztrząsać" to jak Ty chcesz zrozumieć film skoro takie coś piszesz, przecież wokół tego toczy się cała akcja wiec trzeba to zrozumieć. Tak samo jest z Full Metal Jacket, może po prostu nie zwracasz uwagi na ważne detale.

ocenił(a) film na 8
jesse_b

Lol, czego w tych filmach można nie zrozumieć? W "Lśnieniu" jest jasno powiedziane, że te zjawy to duchy, które ingerują w świat rzeczywisty. Widzi je zarówno Jack, jak i jego syn. W tak młodym wieku schizofrenia raczej nie występuje, poza tym, to niemożliwe, aby oboje mieli identyczne halucynacje. Takie interpretacje są wyraźnie błędne, co potwierdza również książka.

"Kwestia ta nie jest ważna dla zrozumienia filmu, wcale nie trzeba jej roztrząsać." Otóż nie ma znaczenia, czy te postacie są jedynie wymysłami ich umysłów, czy też "realnymi" bytami. Co to zmienia? Jack oszalał, chce wymordować swoją rodzinę, to on jest głównym niebezpieczeństwem... Równie dobrze można zastanawiać się nad tym, czy wszystko to nie jest jego chorym snem, czy Wendy i Danny są realni, czy zjawy nie są kosmitami... tylko po co? Najwłaściwsze, najlogiczniejsze wytłumaczenie jest już podane na tacy!

Nad dziełami Kubricka nie trzeba dużo myśleć, tak jak np. nad filmami Lyncha... Powinno się je przede wszystkim ODCZUWAĆ, a nie rozumieć. Zrozumienie ich wyjątkowo łatwe, wszystko jest ukazane w prosty sposób. Powiedz więc, nad czym musiałaś się tak zastanawiać, aby w pełni zrozumieć te filmy? Jakie ukryte przesłanie się w nich chowa?

ocenił(a) film na 9
xwxw

No właśnie mówisz że książka to potwierdza, ale chyba zapomniałeś, że film ma zmienioną wymowę, bo w książce rzeczywiście były realne zjawy i duchy, ale u Kubricka są wytworem wyobraźni Jacka, bo chciał zaznaczyć, że zło pochodzi z wnętrza ludzi. Krytycy wykrywali nawet w filmie aluzje do nazizmu, o takie detale mi chodzi. A Full Metal Jacket różni się od innych filmów opowiadających o wojnie w Wietnamie i pokazuje tworzenie się zorganizowanej przemocy, przestawia proces dehumanizacji człowieka.
Dalsza dyskusja nie ma sensu, ja mam swoje zdanie a Ty swoje i niech tak zostanie.

ocenił(a) film na 8
jesse_b

Nie twierdzę, że jestem nieomylna. Jestem skłonna zmienić swoje zdanie, jeżeli ktoś przedstawi mi odpowiednie argumenty. Ja wręcz na to czekam. Jeżeli jednak chcesz zakończyć tę dyskusję, nie będę protestować. Dziękuję za rozmowę i pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 10
havker67

Skoro tworczosc Kubricka nie przemawia do Ciebie, to daruj sobie kolejne seanse, bo sie zawiedziesz. On wypracowal swoj wlasny styl, odbiegajacy od powszechnego pojecia kinematografii... Ale nie wszystkie jego produkcje sa takie. Jesli nie masz awersji do starego kina, to skus sie na Spartacusa z Kirkiem Douglasem.

ocenił(a) film na 8
havker67

a ja powiem dla kontrastu, że to pierwszy film Kubrick'a który mi się podobał :) Przerysowany jest pewnie (nie byłem na wojnie to nie wiem), ale w momentach w których ma trzymać w napięciu to trzyma, a w tych akcja się rozluźnia otrzymujemy śmieszne wstawki, i świetne riposty bohaterów. Ja się pozytywnie zaskoczyłem.

ocenił(a) film na 3
havker67

Film nie wywarł na mnie żadnego wrażenia. Ziewałem zarówno podczas pierwszej części filmu, jak i podczaa drugiej. Prawdopodobnie gdy ktoś za rok, czy półtora zapyta mnie o "Full Metal Jacket" prawdopodobnie będę się zastanawiał, czy to widziałem, czy nie. Ten film do mnie nie przemawia, dla mnie jest jeszcze słabszy niż "Lśnienie", które spłynęło po mnie jak woda po kaczce, Jeśli macie takie życzenie nazywajcie sobie te filmy acydziełami, dla mnie to strata czasu.

yatzec

Popieram, nie dość że nudny to jeszcze płytki w swojej "antywojennosci", rekrut który dostaje zwiechy na psychice, i żołnierz-dziennikarz który poznaje "prawdziwe" oblicze wojny, 4/10