Ogólnie cały film jest ok. Ale jest w nim sporo niespójności. W dodatku kto tłumaczy tytuły? Bo Ściana tajemnic bardziej ma się do treści filmu niż "Głosy zza ściany". Czekałam na te 'głosy' myślałam że coś ją będzie straszyło zza tej ściany a tu nic. Dopiero jak przypmniałam sobie angielski tytuł, to gdy już dowiedziałam się że mieszkanie jest naszpikowane kamerami skapowałam się o co biega. Mniejsza z tym
Faktem jest, że fabuła choć ciekawa to wykonanie filmu jest beznadziejne. Babka najpierw robi rozpierdziu w mieszkaniu po czym (po rozmowie z 'policją') do mieszkania wchodzi mąż i... wszystko jest na tip top! A sorry - kto to posprzątał? W dodatku sam pomysł na podawanie się za policję - -ten dziadej na wóżku - niby policjant - zachowywał się jak lekko trzaśnięty. Nie no film nie zasługujue na wiecej niż 5.