ten film to wielka kupa. jakaś tam fabuła,badziewne efekty specjalne, nieemocjonujące sceny walki i totalnie żałosna ostatnia scena z tym dzieckiem. jedynie muzyka mogła się podobać. kurt jaki jest każdy widzi, grać za bardzo sie nie nagrał, miał może 5 kilkuwyrazowych kwestii w całym filmie. ja rozumiem że to wojskowy ale wojsko nie pozbawiło go zmysłu mowy. zreszta film reżyserował paul anderson, twórca "dzieł" takich jak alien vs predator lub też seria resident evil. i tak jak tamte tytuły ten też jest żałosny. tyle.