Ale w sumie to co się dziwić. On w tym filmie ma walczyć... leczyc rany ... walczyć jeszcze raz walczyć. Nawet nie może sobie ponarzekać kiedy go wyrzucają na śmietnik... - taka jest smutna prawda! "Galaktyczny wojownik" to s-f o nieco powielonej konwencji... brak w nim trochę napięcia i .. przekonującej roli Kurta. Obejrzeć można, ale tylko raz!