Klimat i poziom filmów klasy B lat 80, a w końcu to 98 rok!
Russel Słaby, no ale co można oczekiwać, nawet od najlepszego aktora, jeżeli ma grać robota bez uczuć. W pewnym sensie zagrał rewelacyjnie bo nie zagrał właściwie nic. Takie stone face.
Można oglądnąć, dla zabicia nudy, ale lepiej nie. Na pewno znajdzie się jakiś inny film.