Mimo, że nie bardzo pasowała mi do tej roli twarz Kurta Russell'a, to zagrał ją bardzo dobrze (w końcu dobry aktor zagra wszystko) - zawsze kojarzył mi się z szalonym Gabrielem Cash'em z filmu "Tango i Cash", więc miejscami myślałem, że po prostu wyskoczy z roli cichego, spokojnego Todda :)
Człowiek wychowywany w żelaznej dyscyplinie, strachu.. Chyba nie można wyobrazić sobie co odczuwał i jak myślał ktoś, kto przez 38 lat wychowywany był w armii w takich warunkach..