Nie polecam oglądać tego filmu osobom dorosłym, bo dzieciom może się nawet spodobać. Opowiem film w skrócie. Projekt robiący dobrych wojowników. Nastepny nowszy projekt i lepsi wojownicy. Starzy wojownicy zostają zastąpieni nowszymi, bo są lepsi - najlepszy stary wojownik dostaje baty od nowego. Stary wojownik jest na wygnaniu. Nowi wojownicy przyjeżdżają na planetę na której mieszka stary wojownik i chcę zabić jego nowych kumpli. Wojownik wkurza się i wszystkich wrogów załatwia. Koniec filmu. Temu "dziełu" można "pozazdrościć" liryzmu i niebanalnego klimatu.
Chyba troszeczkę zbyt płytko oceniasz ten film, mimo że faktycznie fabuła przedstawia się w taki sposób jaki to opisałes jednak film przedstawia problem (który z tego co widze zauważył tylko "ranger82") tego co armia może zrobić z czlowieka i jakie tego mogą być skutki. Moim zdaniem ten film jest wbrew opinii Venom'a ciekawy i godny obejrzenia pomimo końcowej jatki w seagal'owskim stylu. Jak dla mnie 8/10.
Ja CIe prosze...Chyba raczej -8/10 jak mozna dac temu gniotowi ocene wieksza jak 3 ?? Kolega wyzej nic nie splytca - po prostu film jest niestety plytki jak kałuza w sierpniu.Z reszta nie mam zamiaru sie z nikim klocic,ale po 15 min ogladania moglbym wymienic dlaczego dla mnie ten film to gniot nad gnioty.
nie, no ale kto mówi, że film dobry do obejrzenia musi być głęboki? Może być płytki jak kałuża na Grabiszyńskiej, ale będzie dokładnie tym, czego oczekujemy od filmu na beztroski, sobotni wieczór. Dużo zależy od podejścia, jeśli oczekiwałeś czegoś głębokiego, to ja się tej jedynce nic a nic nie dziwię - dziwię się raczej temu, że na sam widok plakatu nie zdecydowałeś się na coś innego.
Aczkolwiek nie dla samej głębi się filmy ogląda - ten film kupuje widzów klimatem i scenami walk. Są lepsze? No są. A te są dobre? No wystarczająco do tego, by film obejrzeć z przyjemnością.