Można się czepiać, że Russel mruk i mimika ograniczona ale w tym przypadku to lepiej. Bo przecież gra tutaj coś na kształt biorobota. "Strach i dyscyplina" tak właśnie musi wyglądać. Film ma pokazywać okropność wojny i moim zdaniem robi to doskonale. Ma przesłanie i z perspektywy czasu nabrał nawet na aktualności.