Będę musiał go wypróbować. Wypiję wódkę,a potem wyrzygam ją i wysikam do baku
samochodu. Ciekawe czy pojedzie?
To nie była aż taka wielka butelka. Dziwne raczej jest że starczyło tego "paliwa" na tak długą jazdę, tak wielkim pojazdem :)
Dziwne, że ten pojazd w ogóle jechał na tym paliwie i niemożliwe, że wyrzygał i wysikał samą czystą :)
Dokładnie. Może stara ruska Pobieda by pojechała, ale nie współczesny nam pojazd.
to był spirytus a nie wódka, kolejny aspekt na wlewie do baku było "ethanol only" co obala waszą teorie jakoby nie mógłby odpalić silnika, przystosowany na taki rodzaj paliwa
No to wszystko jasne :). Pozostaje pytanie czy by zapalił na spirytusie zmieszanym z wymiocinami i moczem.
Jasne chociaż ręki sobie za to uciąć nie dam, już mniej prawdopodobne byłoby to, że taka dużą ilość płynu w tak krótkim czasie wypił oraz to że tak szybko pojawiło by się w pęcherzu.