3 część zupełnie nie straszyła i nie była krwawa. To była łagodna komedyjka, nawet można powiedzieć, że dla dzieci, gdyby nie to, że było dużo scen z gołymi panienkami w koledżu i dwie sceny z wyrywaniem twarzy i języka. Część 1-sza "Ghoulies" była totalnie nudna. Część 2-ga była już dużo lepsza, bo akcja działa się w lunaparku i tytułowe ghouliesy krwawo rozprawiały się ze swoimi ofiarami. Niestety ale w części trzeciej w ogóle nie było krwawych scen, a jedynie wspomniana już scena z rozciągnięciem języka i druga - z rozciąganiem twarzy pewnej laski pod prysznicem. W ogóle scen z gołymi panienkami to nie brakowało. No i nieraz były to ciekawsze sceny z gołymi tyłkami i cyckami, niż reszta filmu. W ogóle fabuła opierała się głównie o rywalizację między sobą dwóch bractw z dwóch akademików i scen z ghouliesami było niewiele. I jeszcze ten głupi profesorek, który zbzikował i rozkazywał co miały robić te trzy potworki. Spośród aktorów znane osoby to Stephen Lee (znany np. z "Robocopa 2") i Jason Scott Lee (znany głównie z roli w filmie "Smok: historia Bruce'a Lee").
Ehh, film ma typowy klimat komediowy i studencki jak chociażby seria "Zemsta frajerów", bo horroru i straszniejszych scen jest tu naprawdę niewiele. Moja ocena: 5/10 i to jest max co mogę dać temu filmowi.