Nie spowiedzewaałem się taiego zakończenia, za to wielki plus dla reżysera, myślałem, że scenką w domu żony Toma zakończy się film, i to wszystko to jego sprawka, a tu miłe zaskoczenie na koniec. Fajny był ten motyw z paleniem pieniędzy, i rzekomym dokumentem dla szefa.
Co do Brosnana to chyba jego jedna z najlepszych ról, a może nawet najlepsza
I ta scenka w domu powinna film zakończyć, gdyż finałowa przemowa Brosnana jest najmocniejszą stroną filmu. Dalsze tłumaczenie wydarzeń można było połączyć z tą sceną, gdyż w takiej postaci odbiera trochę mocy słowom oprawcy. Ale film i tak mi się podobał. :)
3/5
ma moje, to końcówka była bardzo przewidywalna. Od połowy filmu wiedziałem że chodzi o romans, tylko inaczej umotywowałem to zemste.
gdy zobaczyłam Judy w tym domku w lesie dopiero zrozumiałam o co chodzi. wcześniej jednak byłam pewna, że wszystko jest sprawką tego gościa z pracy, który miał do Neila pretensje o projekty czy awans i ze on wynajął Toma. nawet nie byłam o tyle zaskoczona co zniesmaczona, że moje przewidywania się nie sprawdziły ;p dobra gra Brosnana.
7/10 byłoby więcej, ale Butler według mnie nie sprawdził się w roli.