wiece, że chyba za 10 razem kiedy oglądałem ten film to w finałowych scenach kiedy któryś z tych dzieciaków wspinał się po maszcie czy na czym tam na tym okręcie to wyraźnie słychać zza kamery głos jakiegoś gościa z ekipy krzyczącego "moja wina!?". może się przesłyszałem, może to była autosugestia ale kilka razy przewijałem ten moment i wyraźnie to słyszałem ;D Ponoć sporo polaków siedzi w ekipie filmowej amerykańskich filmów ;]