Nastawiłem się na ten film jak szczerbaty na suchary. Niestety zawiodłem się sromotnie. Film fabularnie banalny, nagrany w sposób przewidywalny w stylu od nitka do kłębka. Moim zdaniem była to poniekąd próba powielenia Miss Agent tym razem w towarzystwie McCarthy, która moim zdaniem była równie beznadziejna co cały film. Głupie i puste teksty, całkowicie nieśmieszne gagi, jak dla mnie to najbardziej przereklamowany film 2013 roku ! Film ma właściwie dwa plusy ... niezłą muzykę i Sandrę dzięki której ten film dostaje ode mnie zaledwie ... 3/10 ! Szkoda czasu !
to nagraj lepszy dla mnie film super i nie żałuje że go wczoraj kupiłam na bluray w mediamarkt
Jak bawią Cie żarty typu : "gdzie są jajeczka kapitana" to gratulacje humoru. Melissa McCarthy, okropnie irytująca baba, po tym filmie wiem że będę omijał z nią filmy szerokim łukiem. Reklamowano go praktycznie wszędzie i widząc po komentarzach nie jestem jedyny który się zawiódł. Żart na poziomie gimnazjum .. aż żal że tyle mamy ludzi w społeczeństwie którzy zachwycają się taką miernotą !
A ja bardzo obniżyłam oczekiwania przed seansem i chyba temu aż tak zawiedziona nie jestem. Sprawa kryminalna, brat - bandzior, kret w policji, to już wszystko było, mnie mnie ruszyło, ale też nie bolało. Lubię Sandrę za takie lekkie filmy i ona nie zawodzi, ale ta Mullins - o masakra. Cały czas liczyłam, że ktoś ją ustrzeli a Sandra zacznie pracować z Wayansem. Dużo bardziej wolałabym taki duet. Poza tym, było kilka śmiesznych momentów. Film jako lekka rozrywka, w sam raz na bezmózgie patrzenie, i jako taki się sprawdza. Tylko na litość, nie porównujmy tego do Zabójczej broni, jak niektórzy ;/