eee tam...ja rozumiem że nie jest to arcydzieło na miarę bułgarskiego pocisku, ale na niedzielę jako oglądadło bez wysiłku intelektualnego jak znalazł
Nie przepadam za komediami, oglądam może 1 na 30 filmów, a ten wyjątkowo mi się spodobał, rozbawił momentami. Polecam :D
Również 15. Najprawdopodobniej przez McCarthy której nie trawię i Sandry "Michaela Jacksona" której coraz bardziej nie trawię.
U mnie to badziewie, nawet mojego lenia pokonało, że aż wstałem i wyłączyłem :) a straciłem coś z tych nieoglądniętych 8 minut? ;)
niech to oblesne beztalencie przestanie grac w filmach bo kur_a "niezniese".. normalnie masakra jakas.. pierwszy raz mi sie zdazylo przesuwac film dalej,dalej i dalej az wkoncu go wylaczyc bo nie moglem zniesc obrzydliwej facjaty spasionej mccarthy. To ze jest gruba nie znaczy ze jest smieszna i zabawna.. jest oblesna.. jej miny i robienie z siebie dałna pierwszej klasy po prostu psuje film.. i to nie pierwszy raz bo w złodzieju tozsamosci tez mnie denerwowala i myslalem ze "to taka rola" ale co film ogladam z nia za kazdym razem robi z siebie debila. Nie idzie tego gowna ogladac. Sceny sa zenujace.. zmuszaja nas do smiania sie z grubej baby.. tak nisko upadlo holiłut..25 minut max i po 10 sekund na "co 5 minut" przesuwania.. niech ją fakałtują z filmów bo nie recze. tak mi zjeba*a niedziele