Też średnio lubię takie wynalazki, ale babeczka mnie zaciągnęła na film. Powiem szczerze że ubawiłem się przednio bo humor był nie naciągany.
Żal tylko że Sandra grała tak sztucznie i miała gdzieś ten film że aż boli. Gdyby dali inną aktorkę niestety Sandra już popłynęła. Bardzo słabo zagrała.
PS "Miss agent" przy tym to kaszan - tylko szkoda że Sandra tak poleciała w kulki, to już nie ta sama aktorka co grała w "Systemie czy Speedie" tu widać że ma kasę i ma gdzieś całą resztę ;(