GOTYK to absolutna klasyka kina gorzy jak i filmu w ogóle. Obraz podpisała jedna z największych indywidualności współczesnej kinematografii- Ken Russel. To właśnie Russel zrealizował takie obrazy jak DIABŁY, legendarny TOMMY, hitowe ODMIENNE STANY ŚWIADOMOŚCI czy perwersyjną KRYJÓWKĘ BIAŁEGO WĘŻA.
Jednak to GOTYK stanowi najbardziej zanen dokonanie tego reżysera.

Ken Russel to postać kontrowersyjna- jedni widzą w nim wizjonera, drudzy zaś obłąkanego i wyjątkowo nieutalentowanego reżysera.
Produkcje Kena Russela są pełnie perwersji, seksu, dziwactw, mroku, poetyckich przenośni i czasem sporej dawki przemocy i obrzydlistw.

Taki też jest nadany właśnie w CINEMAX GOTYK. Bardzo miło było mi oglądnąć ten film po latach kolejny raz. GOTYK niezbyt często gości na ekranach polskiej TV,a jego wydawnai DVD (niestety) się jeszcze nie możemy doczekać.
Muszę przynać, że film ten mimo upływeu czasu nie zestarzał się.
Specyficzny język, dziwaczny sposób narracji i klimat tego dzieła czynią GOTYK jak na dzisiejsze czasy obrazem nietuzinkowym i awangardowym.

GOTYK to nie jest pełen emocji seans mrożącego krew w żyłach horrou. Miłośnicy oczywistego i "klasycznego" straszenia nie mają tu raczej czego szukać.
Produkcja Kena Russela to kino przeznaczone niemal wyłącznie dla dorosłego i bardzo wyrobionego widza, któremu nie straszne jest kino zarówno artystyczne i filmowa komercja.

W swym filmie twórca TOMMY'ego opowiada nam wyimaginowaną przypowieść rozgrywającą się w realaich mrocznego mimo fikcyjności samej opowieści spotkamy postacie najzupełniej w świecie autentyczne- choćby George Byrona i Mary Shelly.Dziwne?! Owszem ,ale dalej jest jeszcze bardziej dziwacznie, awangardowo i niezbyt czytelnie.

Russel utkał swój GOTYK ze makabryczno-szyderczych scen przypominających zwidy na jawie i senne koszmary. W filmie pojawiają się symbole falliczne, gady, upiory, dziwne rekwizyty i sporo nagości.
W GOTYKU rzeczywiśtość miesza się z seksualną perwersją, z pozoru nonsensownymi dialogami, potwornymi koszmarami i religijnymi dogmatami.

GOTYK jest pełen kulturowych odniesień i freudowskich symboli.
Film wieńczy dość nieoczekiwane i dopełniające przekaz intelektualny zakończenie.

GOTYK to film -symbol, film-metafora.
Russel poprzez wywiedzenie fikcyjnej opowieści o majakach, które doprowadziły Mary Shelly do napisania klasycznej opowieści o potworze Frankensteina serwuje widzowi wędrówkę przez mroczne i neispokojne zakamarki ludzkiej duszy.
Dla twórcy to ludzki umysł jest i może być źródłem zła, perwersji iwszelakiego zepsucia. Człowiek jako istota zdolnu jest do miłosierdzia i prawdziwej miłości- jednak gdzieś w naszym umyśle czają się stworzone na nasz własny użytek lęki, które budzą wewnętrzne demoy.
Lęk może być czymś destrukcyjnym i zabójczym, ale umiejęnie przez nas opanowany może się też stać przyczynkiem owocnego aktu tworzenia.

Nasze seksulane pragnienia, fobie, lęki, wyparte wspomnienia i negatywne uczucia (typu zazdrość) są kołem napędowym dla zła na świecie i pozwalają tworzyć nam nasze własne potwory.

Banalne? Nie do końca, a w dodtaku ukaznane w sugestywnej i zwariowanej formie.
Sporo w tym filmie oniryczno-mrocznego klimatu, który podsyca tylko ciekawość widza.
Trzeba też pochwalić aktorów, którzy w teatrze dziwacznej wyobraźni Kena Russela odnaleźli sie wręcz znakomicie. Gabriel Byrne, Julian Sands, Timothy Spall i nieodżałowana Natasha Richardson tworzą ekscentryczne i nader uwodzicielskie kreacje.

GOTYK to film bardzo oryginalny. W dużym stopniu tej produkcji bliżej jest do awangardowego teatru niż do formuły kina grozy w czystej postaci.
Tak czy owak jest to porpozycja obowiązkowa dla koneserów sztuki filmowej.