Wizualnie ładny (nawet bardzo), zrobiony w sumie fajnie... Ale jakiś taki bez polotu. Ot, zapewne szybko o nim zapomnę. Miejscami nudnawy, co wynikało zapewne z tego, że łatwo się pogubić w akcji i intrygach (człowiek po porostu traci wątek na kilka minut). Jednak film był wart obejrzenia i nie żałuję, że poświęciłam na niego swój czas :)
Mało znane nam obrazy japońskiej okupacji Korei i Chin; ciekawe realia epoki ale intryga mało czytelna; niepotrzebne sceny sadystyczne w połączeniu z amerykańskim standardami jazzowymi.