Dwoje policjantów pod przykrywką przenika do angielskiego, kibicowskiego półświatka lat 80' w celu inwigilacji tych co rozpoczynają zamieszki na stadionach. Wkupienie się w łaski wymogło na nich niemałego sprytu i poświęceń, ale w tym momencie jednego z nich zaczyna to wszystko rajcować.
Nie ma co się tu rozpisywać. Film jest wciągający, bo dobrze napisany. Nie jest to aktorstwo pierwszej jakości, ale zwróciłem na to uwagę dopiero pod koniec filmu. Jest to zaiste dużo mniej znany pierwowzór dla słabszego i bardziej komercyjnego filmu: Hooligans (6/10) z 2005 roku. Może gdyby zamienili Frodo Bagginsa na kogoś o bardziej okazałej posturze to sprawa przedstawiałaby się inaczej. A może nie...