Film ogólnie jest niezły i szczególnie początek zwiastuje coś dobrego. Niestety z biegiem jest gorzej. Historia rozpoczyna się i jest prowadzona szybko, moim zdaniem za szybko. Nie ma czasu na zastanowienie i niektóre rzeczy mogą umykać. Kończy się to jak kończy.

Dla tych co są po lekturze książki, prawdziwej historii, która była pierwowzorem filmu ("Ja Kibic" Jamesa Bannona) może to być rozczarowanie, szczególnie sama puenta filmowej historii. Zrzucam to na karb BBC, która trochę przesadziła ze swoją "misją". Ostatecznie chyba doszli do wniosku, że trzeba było pokazać kibiców jako środowisko niszczące. W sumie to film nakręcony został ledwie kilka lat po zmianach na angielskiej "scenie" piłkarskiej, ale jeśli zdecydowano się na pokazanie też nieprawidłowości policji, to można było tą historię zakończyć normalnie.
Pewnie z racji lektury historia w filmie była dla mnie za szybka, jest kilka nieścisłości, ale to nie przeszkadza, gorzej z ogólnymi odczuciami. Jest różnica między tym jakie odczucia mogą być po filmie, a jakie po książce.
Dla fanów książki nie jest to film szczególnie obowiązkowy.