PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1437}

Granice wytrzymałości

Vertical Limit
2000
6,3 17 tys. ocen
6,3 10 1 17101
6,0 4 krytyków
Granice wytrzymałości
powrót do forum filmu Granice wytrzymałości

tak się to właśnie robi. to wszystko prawda.
zazwyczaj na ośmiotysięczniki wchodzi się z marszu - aklimatyzacja jest dla mięczaków.
do akcji ratunkowych w himalajach niemal zawsze używa się nitrogliceryny. każda poważna wyprawa ma ze sobą co najmniej trzy kanistry. zawsze jest coś do wysadzenia.
w jednej ze scen filmu Tom McLaren jest na 8000 m w czapce, która nie zakrywa uszu. takie właśnie się tam nosi. dobrzy wspinacze wchodzą w czapkach z daszkiem.
pakistańskie wojsko często rozdaje nitroglicerynę. nie chwalą się tym, bo każdy by chciał.
pozdrawiam wszystkich miłośników hibernacji na całym świecie.

ocenił(a) film na 6
curtis_2

No i zawsze jest warto poświęcić sześć osób, aby uratować jedną. Na tym polega prawdziwe ratownictwo. :D

Covenant

film o debilach, to i scenariusz debilny.

curtis_2

jak to leciało? najważniejsze, że nie zdechli na kanapie. tylko robiąc to co kochają. ;)

nnn_nnn

W filmie jest powiedziane, że robią to dla kasy. Nie wiem, czy tak jest naprawdę, bo zawsze mi się wydawało, iż robią to dlatego, że znajdując sponsorów - o ile nie mają własnej dużej kasy - chcą wypróbować własne możliwości w ekstremalnych warunkach. I przełamać strach. TYLKO TYLE. Ale człowiek, który leci na Księżyc też musi przełamać strach, tyle że - teoretycznie - ma stamtąd zabrać jakieś próbki itp., stąd jego pobyt tam to jakiś pożytek dla nauki. Cały świat, dziennikarze itp. śledzą taką wyprawę. W przypadku wspinaczy próbujących zdobyć najwyższe góry tego elementu nie ma, robią to na zasadzie "sztuka dla sztuki", a o ich wspinaczce wiedzą tylko ich znajomi i sponsorzy. Dla nauki nie ma z tego żadnego pożytku, więc gdy jakiś śmiałek chce tam wejść to zgodnie z zasadą, że chcącemu nie dzieje się krzywda. Dokładnie na tej zasadzie, jak ktoś chce zaszpanować, że rozwali gniazdo szerszeni, oblezie go ich setka - i pochwali się, że nic.

JackHolborn

Niech chodzą i się zabijają. Nic mi do tego. Ale szczególnie w Polsce zrodził się jakiś kult "górskiego trupa" pokazywanego jako romantyka i bohatera.