Potencjał w tej opowieści był, zabrakło jednak spójnego i nieprzegadanego scenariusza oraz zdecydowanego reżysera, który by ujarzmił Rogena. A tak mamy kolejny tytuł do niechlubnego panteonu nieudanych ekranizacji komiksów, które bardzo szybko popadną w zapomnienie.
Więcej o filmie...
Za ten tekst jak i wiele, wiele innych Brit jako ... Brit powinien
dostać w ... twarz od Kato. Zresztą i tak dostał, ale jak dla
mnie zdecydowanie za mało, gdy widziałem to co wyczyniał w
filmie. Wcale się nie dziwię, ani niskiej ocenie ogólnej tej
ekranizacji, ani wkurzenia się masy osób podczas seansu...
Nie dałam rady obejrzeć do końca.Jedyny plus chyba za odwagę dla Jaya Chou i Waltza, że odważyli się zagrać w takim gniocie, bo obecność Diaz, która gra już jedynie w coraz gorszych produkcjach, już mnie nie dziwi.
nie wiem skąd taka niska ocena tego filmu. film jest mega dobry. super efekty specjalne
wspaniałe dialogi oraz przezabawne dialogi sprawiają że film jest super. polecam go
każdemu kto uwielbia filmy o superbohaterach.
spodziewałam się czegoś innego zwłaszcza, że gdzies tam widziałam komentarze, jaki to ten film nie jest zabawny
Naprawdę nie rozumiem tych wszystkich negatywnych komentarzy. "Green Hornet" jest filmem całkiem niezłym, patrząc przez pryzmat innych filmowych adaptacji komiksów. Nie jest bez wad oczywiście, daleko mu do dzieł pokroju "Mrocznego Rycerza", czy "Watchmen". Jednak w porównaniu do tragicznego, efekciarskiego...
Nawet mi się nie chce wypowiadać o tym... czymś? O co tu chodzi? Komedia? A co tam było śmieszne? Akcja? W którym momencie? Film dla ludzi lubiących hello kitty i inne hanny montany. Dno, tragedia. Film dla gówniarzy.
Green Hornet (3D, a jakże) od początku zestawiłem z Kick Assem, jako swojego rodzaju ostatnimi granicami postmodernizmu w kinie komiksowych bohaterów. Ale o ile "Kick Ass" zniechęcił mnie wyczuwalnym robieniem na siłę "zajebistego" kina przeznaczonego dla szczeniaków ery Facebooka, gdzie wszystko musi być cool, czoko,...
więcejGreen Hornet (3D, a jakże) od początku zestawiłem z Kick Assem, jako swojego rodzaju ostatnimi granicami postmodernizmu w kinie komiksowych bohaterów. Ale o ile "Kick Ass" zniechęcił mnie wyczuwalnym robieniem na siłę "zajebistego" kina przeznaczonego dla szczeniaków ery Facebooka, gdzie wszystko musi być cool, czoko,...
więcej
Powiem bez ogródek, film mi się podobał. Po pierwsze nie wiem czy komiks jest żartobliwy, ale
sam film jest mocno humorystyczny. Po drugie chyba po raz pierwszy w filmie tego typu główny
bohater jest tylko tłem dla postaci drugoplanowej (Kato), który jest super ekstra wymiataczem.
Po trzecie to nie taki film dla...
Ja mu daje 6 bo pomimo tego jaki był to jakoś wcale nie nudził. A np taki syf jak Salt, który wczoraj ogladałem, który urąga inteligencji odbiorcy ma na filmwebie ocene 6,5 to Greehornet powinien mieć coś koło 11-12.
szkoda czasu na ten film, akcja i fabuła naciągana, wogóle nie wciągająca, nic śmiesznego w tym filmie nie było, główni bohaterowie zamiast przyciągać to odwrotnie- zniechęcają, bardziej nadawają się na bal maskowy niż na walkę z przestępczością. Zastanawiałem się nad 2, ale aż taki nie będe. Słabe 3