Moim ulubionym reżyserem jest Anderson, tak więc w końcu trafiłam tutaj. Sięgnęłam po "Greenberga". Kocham tego typu powolne filmy, uwielbiam ten humor, ale ten film był dla mnie już po prostu troszkę za bardzo. Na prawdę bardzo to doceniam, ale nie mogę dać więcej niż 6/10. Ci co widzieli oba, czy "Margot jedzie na...
więcej
Jesli jesteś osobą co masowo zassysa z sieci jak leci.. nie czytaj tego, bo mnie obrażasz wchodząc na ten temat. Niestety tylko takie osoby bezmyślnie ściągają i nie wiedzą co oglądają.
A co do samego filmu. bardzo fajny dramat o trudnym człowieku, jeszcze cięższym etapie życia. Film nie wbija nam do głowy jak...
Mimo, że mi się momentami podobał to jednak jest to trochę film dla nikogo. Fani walentynkowych komedii romantycznych z głupkowatymi gagami Bena powiedzą: co jest i wyłączą, entuzjaści neurotycznych obyczajówek znajdą co prawda kilka dobrych dialogów, jednak mając w pamięci np. Pocałunek o Północy w ostatecznym...
Zadziwia mnie tak niska ocena, dla mnie jest to jeden z tych filmów w których pozornie nic się nie dzieje, a wciągają nieprzewidywalnością zdarzeń, dialogami, w których nie ma niepotrzebnych zdań. A do tego bywa całkiem zabawny.
Po tych wszystkich słabych komediach, wreszcie dobry film ze Stillerem. Aktor który kojarzony jest z głupkiem z pseudokomedii romantycznych czy innego syfu tutaj zagrał niespodziewanie dobrze. Film mi się podobał 8/10.
Proszę, powiedzcie mi zakończenie. Od momentu kiedy Greenberg zaczyna nagrywać się na sekretarkę Florence. Aaaaa urwał mi się na samym końcu :/
Film całkiem ciekawy powiem nawet, że dobry.
Dziwne, że film spotyka się z dezaprobatą, spodziewałam się wyższej średniej. Nie jest on łatwy w odbiorze, muszę się zgodzić z zarzucającymi piszącymi o nudzie... bo powiewa nudą. Mam jednak świadomość, że z zamierzenia akcja miała nas przenieść w nudną, szarą rzeczywistość, monotonną codzienność i przybliżyć do...
Baumbach robi filmy jakby wyjęte z lat 70-tych, życzyłbym sobie więcej takiego kina amerykańskiego. Polecam
Ja tam znalazłem, czego szukałem. To świetny obraz, w porównaniu z takim chłamem jak np. "Wybuchowa para", który widziałem poprzednio, to jest megawypasiony film. Jest tylko jeden warunek. Żeby go docenić, musisz być sfrustrowanym, neurotycznym, skłonnym do introspekcji czterdziestolatkiem. W przeciwnym wypadku...
w poważnym filmie widac jego umiejętności aktorskie . Co nie zmienia faktu , że niewątpliwej głębi filmu nie chce się dociekać ... 4/10
Skąd tak niska średnia? Czyście powariowali? Tutaj recenzja brytyjskiego EMPIRE : http://www.empireonline.com/reviews/review.asp?DVDID=118497
Starając się oglądałam do końca...film ponury o niczym! Miałam nadzieje, ze coś się wydarzy. Rozczarowałam sie! Ben Stiller niech wraca do komedii, marnuje czas na tak beznadziejny film.
Stiller wychodzi ze szpitala po załamaniu nerwowym i zamieszkuje w domu swego brata, który na trzy tygodnie wyjechał na wakacje do Wietnamu. Wolę Stillera w lżejszym repertuarze. Film wyprodukowała Sarah Jessica Parker.
Dziwaczny ten film. Kompletnie nie wiem co o nim sądzić. Praktycznie nic się nie dzieje, jest ubogi w środki ekspresji. Przyciąga uwagę tylko dla tego że gra w nim Stiller.