ale Klątwa 2 to 57. horror, jaki obejrzałam w życiu (tak, tak, liczę obejrzane horrory :p ). Nie wiem, czy to mało, czy dużo, zresztą to nie ma znaczenia. Mówcie co chcecie, ale oglądałam to od godz. 24 do 2 w nocy w małym, ciemnym pokoiku, kiedy wszyscy w domu już spali i naprawdę się bałam. Na początku film był nudny, ale na końcu się nawet rozkręcił. Co prawda niektóre wątki były jakoś pokręcone i momentami nie wiedziałam o co chodzi (jutro się nad tym zastanowię, bo teraz spać mi się chce :p ) ale sam film nie był aż taki zły. W porównaniu z "Nawiedzonym" i "Boogeymanem" to niemal arcydzieło współczesnego horroru xD .
Jak dla mnie to najgorszą, pełnometrażową klątwą na zawsze pozostanie Klątwa Ju-On 2 japońska.