Dobrze, że film, nie usprawiedliwiając pedofilii, pokazuje, że nie wszyscy pedofile to potwory w ludzkiej skórze i że nierzadko cierpią z powodu swoich skłonności. Mimo wszystko równą winę ponosi też ojciec, który po prostu wolał zamiatać problem pod dywan.
No i plus za inny niż zwykle model - to nie ojciec jest tu pedofilem, tylko nastoletni syn.