Po trzykrotnym przeczytaniu książki szłam na seans z pewną rezerwą. Nie rzadko spotykałam się z o
wiele słabszymi od książki adaptacjami filmowymi i byłam prawie całkowicie pewna, że tak będzie i
tym razem. Tymczasem wyszłam z sali kinowej bardzo zaskoczona, pozytywnie zaskoczona ;) Film
jest chwilami zabawny, a chwilami bardzo wzruszający. Josh Boone w znakomity sposób oddał
klimat i specyficzny humor książki Johna Green'a. Polecam ;)