Gwiazd naszych wina
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Oklepana i łzawa historia, ale to nie jest w filmie najgorsze.
W realnym życiu Hazel nie zwróciłaby uwagi na takiego chłopca, bo chociaż miły i romantyczny, to jednak frajer z sercem na wierzchu. W realnym życiu zapewne uganiałaby się po prostu za kim innym, a on po prostu by umarł w zawodzie smażąc peta od peta, pozostawszy prawiczkiem. Mógłbym ciągnąć dalej, ale nie chce mi się być obscenicznym.
W realnym życiu znany pisarz po prostu nie odpisałby im na mejle, które w najlepszym wypadku wrzuciłby do folderu ze spamem. Płacenie za kolacje? Zaproszenie ? Nigga please.Bycie fiutem to jednak za mało żeby nadać tej filmowej relacji dramaturgii. Pomijając już w ogóle wątek jego przyjazdu na pogrzeb.
Tak więc w filmie wszyscy są szlachetni, mama i tata wszystko rozumieją, nastolatkowie są mądrzy i doświadczeni niczym para 40tek po przejściach, słowem : żadnego negatywu. Jako bajka to fajne, zawsze się powinno pokazywać to co w ludziach lepsze, ale tutaj to już trąci fejkiem. Lubie ckliwości, ale tanie amerykańskie intelektualizowanie + słodziutka historia mnie nie chycą.
Pozdrówki
Też mam takie odczucia. Ten film jest absolutnie nierealistyczny, wyidealizowany. Czytanie jakiejś mowy pogrzebowej komuś przed śmiercią? Ludzie bijący brawo całującym się nastolatkom? Rurka od butli tlenowej, bez której kilka minut ją zabije nagle podczas seksu nie jest potrzebna. Ogólnie walka z nowotworem pokazana w tym filmie ani trochę nie przypomina tego, jak to faktycznie wygląda. Dziewczyna "umiera" a tak naprawdę prowadzi niemalże normalne życie. Tych nierealistycznych elementów w filmie jest cała masa.
Typowy amerykański film dla nastolatek, który ma na siłę wyciskać łzy. Chociaż szczerze to ja nie rozumiem jak można przy takim filmie się popłakać, no chyba że z zażenowania
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
