Wczoraj na MTV została pokazana scena z filmu. A Jaka sami zobaczcie. (sama nazwa tematu coś podpowiada ;) ) A o to ona : http://www.youtube. com/watch?v=M2jW9DzlDzo Co myślicie o niej ? Tak jak w książce ? :D
Dzięki wielkie :) Może to głupie, ale po przeczytaniu książki uznałam tą scenę za jedną z najlepszych. Miło widzieć, że nie rozwalili jej :)
Ale... Czy dobrze pamiętam, że ona go zostawiła i musiał ją "dogonić" bo ruszyła do auta?
Tak, dobrze pamiętasz :) Ale wiadomo, że w filmie pewnie nie ma czasu na każdy szczegół ;)
Scena jest genialna!!! Ansel zagrał ją lepiej niż sobie to wyobrażałam podczas czytania książki! I faktycznie jest " profesorem mianowanym na Wydziale Lekko Krzywych Uśmiechów" :D
Masz rację, to jak on zagrał w tej scenie... Podoba mi się tu wszystko - jego mina gdy zrozumiał że Hazel mówi o papierosie, ruchy dłoni gdy tłumaczył "metaforę", to jak z uśmiechem powtórzył jej słowa, nawet to jak wkłada tego głupiego papierosa pomiędzy zęby :D
Eh, zaczynam się robić głupią fanką skoro patrzę już na takie szczegóły.... :D
Mi się najbardziej podoba, że nie jest takim typowym aktorem grającym idola nastolatek - fakt, w kinie każda dziewczyna będzie wzdychać do naszego Augustusa, ale chodzi mi o ten kontrast między Anselem, a np. Theo Jamesem, czy Robertem Pattinsonem( którego osobiście nie cierpię) Ansel jest tak Augustusowaty, że bardziej się aż nie da ( tak jak mówisz, w mimice twarzy, w tonie, trzymaniem pomiędzy zębami papierosa) Uśmiech sam się pojawia na twarzy mimo, że oglądałam tę scenę kilka razy.
A bycie " głupia fanką" moim zdaniem jest super :D