Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Star Wars: Episode VII - The Force Awakens
2015
7,2 261 tys. ocen
7,2 10 1 261218
7,3 64 krytyków
Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy
powrót do forum filmu Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy

Z góry piszę, że to tylko moja opinia, wy (kieruję to w dużej mierze to fanów tego epizodu) nie musicie się z nią zgadzać, dlatego jeśli mój wpis będzie was ewentualnie drażnić czy coś, to możecie go zignorować. Opisuję tu tylko moje uczucia i przypuszczenia względem sytuacji w jakiej ten film się znalazł, nie będzie się on tyczył w ogóle jakichkolwiek fanów SW... ;D
Teraz też zauważyłam, że nie zaznaczyłam uwagi dotyczącej SPOILERA, także pisząc w edycji ostrzegam, że jeśli ktoś nie oglądał tego filmu, to radzę nie czytać. ;D
...

TFA...
Cóż... minął już jakiś czas od kiedy oglądałam ten film... Aczkolwiek teraz trafiłam na emisję "Przebudzenia Mocy" na kanale HBO, tak więc miałam okazję kolejny raz (tym razem po półrocznej przerwie) poczuć ponownie wrażenie jakie we mnie wzbudzi. Czy to będzie może teraz zmiana pozytywna? Czy może jednak znowu negatywna?

Moje nastawienie nie było do tej części SW zadowalające. Coraz bardziej nie mogłam tego epizodu uznać jako "pełnoprawną" część SW. I to z wielu względów... Zarówno ep 4-6 jak i ep 1-3 mocno uwielbiam i nie udaję, że zdanie w tej kwestii obiektywne nie jest... tak czy siak czuję jednak, że w przypadku tamtych sześciu epizodów czuć pewną rodzaju magię. Nawet jeśli pojawiają się w nich momentami dość duże błędy, to posiadają w sobie to "coś", czego w ep 7 brakuje... O wyższość ep 1-6 nad TFA można też zauważyć choćby w tym filmie dokumentalnym (ciekawostka, występuje tam J.J. Abrams)...
https://www.youtube.com/watch?v=aLUG1tIbBLg
Film ten pochodzi z 2007r. I pięknie przedstawił to jaką saga SW ma głęboką wartość.
Drugim filmem, który ukazuje odwoływanie się do mitologii pokazuje ten, w którym przedstawiony jest twórca SW – Geroge Lucas:
https://www.youtube.com/watch?v=YpiEk42_O_Q

Owszem, SW to poniekąd filmy rozrywkowe, ludzie lubią się na nich bawić itp... ale w dużej mierze są one mocno bogate w symbolikę, może nawet kiedyś w nieznanej mi przyszłości coś z @hopciąą czy innymi spróbuję coś skombinować na ten temat... Ale teraz wolałabym raczej się spytać, czy skoro ep 1-6 jako całość mają w sobie wiele nawiązań do wszelkiego rodzaju znanych nam podań, baśni, legend, mitologii, religii, czy też mechanizmów polityki (np. dyktatura), wojen oraz kultur... Czy w takim razie TFA kontynuuje tą tradycję po poprzednikach i zawiera w sobie jakiś większy symbolizm lub też odniesienia do naszego świata? Wg mnie w ogóle! Uczciwie przyznam, że tylko motyw excalibura oraz nazistów (ZNOWU!) się tam jakoś przewija... Ale w rzeczywistości to ep 7 skupia się na nawiązaniach nie do naszego świata czy znaczeniu symboliki, ale najzwyczajniej w świecie celebrowania OT. Nawiązań do ep 4-6 w "Przebudzeniu Mocy" jest zdecydowanie za dużo... Oszczędzę sobie mówienia, dlaczego producenci od Disneya wpadli na taki pomysł, bo chyba wszyscy to wiedzą... Film miał być "bezpieczny"! I chyba stąd też ta poprawność polityczna... ;D

Mało tego! "Przebudzenie Mocy" zwyczajnie zniszczyło nie tylko dorobek i sens poprzedników czy też zwyczajnie hańbiło życie znanym nam, już starym bohaterom (o czym na forum non stop dyskutowano)... Ale także ten film najbezczelniej w świecie został wypromowany jako coś, co jest najlepszą rzeczą jaka się temu uniwersum mogła trafić! To całe paplanie "salonu" już nawet przed premierą, że TFA jest lepszy nawet od TESB, i (karygodnie!) nieobiektywne w żadnym stopniu noty od recenzentów... A jakie były? Ponad 90%??? Really???... a jak oceniali oni poprzedniki za pierwszym razem?
http://muncheedaily.com/wp-content/uploads/2015/10/CBL_Munchee_Crown1.png
No właśnie...

Nie kryję tego, że kiedy "Przebudzenie Mocy" pojawiło się w kinach to byłam nim zachwycona... Z marszu dałam 10/10... Potem jednak hype ustał i coraz bardziej żywiłam się w przekonaniu, że TFA jednak nie zasługuje na tyle, ponieważ pomijając już te oczywiste "kopiowanie" OT - w szczególności "Nowej Nadziei" i brak jakiejkolwiek innowacyjności, to raczej najbardziej się rzuca w oczy ta "magia" reklamy, jaką zostałam zaczarowana... Aczkolwiek mimo wszystko cały czas uważałam, że nie jest to zły film. Może i nie sprawdza się on w moich osobistych odczuciach dobrze jako część sagi SW, może mu daleko do poprzednich epizodów SW, ale jako coś, co jest osobnym filmem, czy też tzw. fantworem od Disneya to jest w porządku... Wtedy i tylko wtedy film wyglądał naprawdę świetnie. Dlatego przez długi czas miał ode mnie 7/10...

No i w końcu nadeszła ta chwila... Bałam się jej trochę, bo wolałam nie psuć sobie znowu zdania o tym epizodzie... Wolałam, by ta siódemeczka jednak tą siódemeczkę utrzymała, przynajmniej do momentu kolejnego sequela... a wtedy z czystym sumieniem utrwaliłabym sobie zdanie już o całej Sequel Trilogy... Jeśli epizod 8 byłby świetny i zrekompensowałby zawód związany z TFA, to o tym rozgoryczeniu na ep 7 bym przymknęła oko...

Ja zresztą na wiele głupot mogę przymknąć oko... Wybaczam te błędy epizodom 1-6... Wybaczyłabym je i siódemce... Ale pseudorebootu udającego kontynuację? Nie! Pokazania, że Luke, Leia i Han to śmieci, które spier*liły sobie życie, a ich poświęcenie w walce o wolność w galaktyce nic nie dało? Nie! Pozbawienie sensu przepowiedni o Wybrańcu? Nie! Zniszczenie znaczenia Mocy, pokazując, że byle kto bez nauki może się nią posługiwać? Nie! Kopii starych postaci w nowym wydaniu? Nie! Nie Nie!

No właśnie... jeśli mowa o bohaterach... ech... za mało mnie te dzieciaki obchodzą, by o nich mówić. Ale przyznać muszę, że Finn jest tu OK, tyle, że niepotrzebnie potem zrobili z niego "śmieszka", no ale Disney dawał "piniądz" to wymagał... Rey – irytująca bardzo... Mary Sue i tyle w sumie. Dziewczę z pustyni, które wszystko potrafi (coś jak Luke, Anakin... ale jeszcze bardziej idealna wersja, ba oni oboje mogą jej buty czyścić XD). Non stop się wymądrza, dyktuje co inni mają robić i często się też wydziera... Gdzie ta jej "sympatia", o której tak często czytam od fanów? Pojęcia nie mam... Kylo Ren? Zobaczymy jak przedstawią go sequele. Niby potomek Skywalkera, a sra w gacie. To było zamierzone, ale mi to nie odpowiada. No i po kiego Vader w ogóle jest obiektem jego "uczuć"? No i dość łatwo został powalony... Dużo tych niewiadomych wokół Bena Solo. Jedni go uwielbiają, inni się z niego nabijają, a tak naprawdę mało o tym gostku w ogóle wiemy. Z tym, że te jego mogące nam się wydawać irracjonalne na ten czas zachowanie pokazuje, że te śmiechy wokół niego znikąd się nie wzięły. Ba, dziwne by było gdyby się z niego nie nabijano, ale jednak widzę w tej postaci swoisty potencjał, więc mu "wybaczam"... Snoke? Eeee to jakiś Gollum, który udaje Palpiego? Kapitan Phasma? Eeee kto? Poe? Eeee, kto? Lor San Tekka? Eee kto? Hux? Eee, aaa tego kojarzę! Chciał zabłysnąć taką pasjonującą mową, że brzmi ona jak ta w wykonaniu Hitlera ze znanego nam wszystkim często parodiowanego fragmentu filmu "Upadek". XD

Ale teraz, kiedy tak wypisuję sobie te wszystkie "bolączki" TFA, najgorsze jest to, że ja o tym wszystkim wiem od dawna... Mogłam długo sobie przymykać oko, że mnie to nie razi i, że "Przebudzenie Mocy" na te 7/10 spokojnie zasługuje... Ale! No właśnie musi być to nieszczęsne ALE! Ja dawałam temu filmowi taką notę w momencie, gdy uważałam go jedynie za fanfik Abramsa i Kennedy, ewentualnie wypadek przy pracy...

Dopiero obejrzenie tego świeżo, ponownie... uświadomiło mi to, że niestety nie mogę "Przebudzenia Mocy" w ten sposób traktować. On już zawsze będzie oficjalną częścią sagi! On już zawsze będzie oficjalną częścią tego uniwersum, nikt go nawet nie zignoruje i nikt nie będzie w stanie naprawić krzywd jaki ten film uczynił całej sadze SW...

W innych kategoriach TFA mogłoby i zasługiwać na nie najgorszą notę, np. jakby był oficjalnym remakem "Nowej Nadziei", czy też ogłoszonym rebootem sagi SW (Disneyowce uznaliby, że saga SW została skończona, niech zostanie taka jaka jest, nie ma co ruszać kontinuum starych części, więc stworzą sobie nowy film, będący inną historią, która będzie miała masę odwoływań do tamtych epizodów, ale będzie alternatywną historią).... Jednak TFA to mimo wszystko jest kontynuacja losów SW! To jest oficjalna historia! ;(

A w takim pojmowaniu tego filmu pozostaje mi już tylko i wyłącznie 3/10...
- za postać Finna
- za BB8
- za akcję na Jakku

Trochę żałuję, że wyjątkowo nie mogłam tutaj podnieść za muzę, ale mówiąc szczerze i ona tutaj ssie... Wiliams, który przebił samego siebie w Prequelach tutaj wypadł szczególnie blado, co mnie najbardziej zdziwiło...

To tyle z mojej strony. Zdrówka wszystkim życzę. ;D

ocenił(a) film na 6
cloe4

czy tylko ja, potrafię docenić nawet epizody 1-3 ?

ocenił(a) film na 6
TheDrolix

Ej ej, ale The Force Unleashed, nie było takie złe :P

użytkownik usunięty
sznapsiarz

I chyba dostaniesz. Z tego co ja wiem od zaufanych osób.

ocenił(a) film na 3

W sumie to największą zachęta da mnie jest to, że własnie R1 nie podoba się fanom TFA, co akurat może znaczyć, że mi przypadnie do gustu :D

użytkownik usunięty
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
sznapsiarz

prequele są dla leszczy i gimbusów ah ta dzisiejsza niepiśmienna hołota dająca 10 !

użytkownik usunięty
sznapsiarz

pewnie ci się spodoba :) jak mówię jestem w tej grupie zachwyconych TFA a zawiedzionych RO...

tak... ep. VIII musi się jak nic bardzo postarać...

użytkownik usunięty
sznapsiarz

a co do kwestii disneya :D czemu myślałeś że mi się podoba kierunek? zaskoczę cię...

disney to marvel i niestety krytykuję takie twory jak Thor nudny flak czy avengers czas słodkoultrona... więc niekoniecznie lubię kierunek disneya... SW VII mi się podobało mimo wtórności

wczoraj 52 seans! tak dobrze widzisz... czułem się jakby film był dopiero w kinach :P a za chwilę będzie w TVN hehehehe

ocenił(a) film na 3

52 razy widziałeś TFA? Wytrwały jesteś ;P Ja bym nie wyrobił tyle na tym filmie, od momentu opuszczenia Jakku film spada w jakości fabuły. Sądziłem, że podoba Ci się kierunek Disneya w SW, nie jako calej serii wszystkich produkcji, skupiamy się tutaj na star wars ;D Opierając się na zachwycie nad TFA, myślałem, że spin-offy również przypadną ci do gustu. Tymczasem firma wypuściła dwie produkcje, z czego nawet one podzieliły entuzjastów VII, co jest dla mnie nieco... zaskakujące ;)

ocenił(a) film na 5
sznapsiarz

Już podczas pierwszego seansu (który ogólnie mnie zadowolił i oczarował) zwróciłem uwagę, że po opuszczeniu Jakku coś zaczyna być nie tak. A konkretniej - w momencie tej idiotycznej sceny z Ratharami.

szymon0018

Rathary... Wszystko przez te pie*dolone rarhary! ;D

ocenił(a) film na 6
cloe4

No cóż... Z jednej strony się z tobą zgadzam, lecz z drugiej obejrzałem "Przebudzenie Mocy" z niemałą przyjemnością, a do tego całkiem polubiłem nowe postacie. No i z pewnością 3/10 to jak dla mnie za niska ocena, bo mimo wszystko w ujęciach z Sokołem Millenium latającym nad rozwalonymi star Destroyerami naprawdę czułem magię Star Wars. Za to tej kalki schematów z czwórk to im nie wybaczę.

Rogue One lepszy.

piotral_2

Spoko. ;)
Rozumiem. Sama długo miałam do tej części podobne podejście itp. ;)

Scenę ucieczki z Jakku również uważam za najlepszą, ale po tym już było coraz gorzej.

Spoko... 3/10 to moja subiektywna nota. ;D

ocenił(a) film na 6
cloe4

Oj, moja droga uczennico, rozczarowałaś mnie. Widać że nie jesteś jeszcze gotowa.

TheDrolix

Na co nie gotowa? XD

ocenił(a) film na 6
cloe4

Em nie wiem...po prostu za bardzo się wczułem xd

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
użytkownik usunięty
cloe4

skandal i kpina !

użytkownik usunięty
cloe4

a wszystkiemu winne dubbingowe leszcze. niepiśmienna hołota _i_

użytkownik usunięty
cloe4

prequele są dla leszczy i gimbusów ah ta dzisiejsza niepiśmienna hołota dająca 10 !

użytkownik usunięty
cloe4

dno

użytkownik usunięty

dno

użytkownik usunięty

dno

użytkownik usunięty

dno

użytkownik usunięty

dno

użytkownik usunięty

dno

użytkownik usunięty

dno

użytkownik usunięty

Lemur skończ.

Uważaj, bo jeszcze jaśnie oświeceni trufani cię „ośmieszą” na fejsie...

https://m.facebook.com/DisneyToZuo/

użytkownik usunięty
cloe4

Będę zaszczycony znaleźć się czarnej liście płaczliwych lemurów. Muszę już zacząć szykować hejterskie na przyszłość.

O, nawet Denis tam siedzi ;]

Heh... I pomyśleć, że to antyfanom SW zarzuca się tworzenie jakichś kółeczek adoracji na portalach... A tu proszę. ;)

użytkownik usunięty
cloe4

No kuriozum. Zamiast prowadzić dyskusję, lepiej zrobić screena, szybko pójść powiedzieć kolegom jakiego debila spotkałeś, a oni przytakną "NO NO, DEBIL". Ten skompromituje się w oczach dyskutanta, a zyska w oczach kolegów. Niech wychwalają jego majestat. Niech każe im klękać, niech wyznają go jak bóstwo.

Koleś... rozwalasz mnie. ;D

PS. Wcześniej miało być antyfanom TFA, a nie SW...

użytkownik usunięty
cloe4

Ta pomyłka to materiał w sam raz na stronę. Już widzę ten tagline "HOT. Legends-bot i fanka prequeli gubi się w swoich zeznaniach na forum, zdanie zmienia szybciej niż kałasznikow opróżnia magazynek!"

użytkownik usunięty

Bez obrazy.

Spoko ;*

użytkownik usunięty

częściowo się zgodzę bo takie dyskusje prowadzą do jeszcze większych gównoburz. Nie mniej wrzucenie dyskusji Worta i Sellera dobre bo Seller to hejter a właściwie pseudohejter... A jego "znaffstwo" jest gorsze niż Ozjasza kiedyś. Nie ma czegoś takiego jak "prawdziwi fani" a dyskusja z Wortem to potwierdza. Czekam na wyśmianie Aza...

Az też tam jest wyśmiany... W komentarzach bodajże. ;D

użytkownik usunięty

Nie masz co innego do roboty,tylko na Filmweb powodować burdy ? Myślałem że bana jaki dostałeś,nauczy cie nie tylko cierpliwości,ale i pokory . Ale w twoim przypadku ,ani cierpliwość i pokora nie pomoże . Zaczepiaj użytkowników dalej ,a nie upłynie dużo czasu i dostaniesz nowego bana . Tyle o demnie do ciebie żegnam

użytkownik usunięty

A to jakieś przestępstwo? Przestań mnie wreszcie śledzić... Bo to nie jest zabawne. Wyrośnij z tego bo nawet Ozjasz który tutaj trolluje na facebooku jest inną osobą. Idzie zachowywać się doroślej? Idzie...

użytkownik usunięty

Panie, nie ucz ojca dzieci robić. Nie kazałem ci się tam wypowiadać ani samoistnie demaskować wg słynnej zasady uderzania w stół, ba, nie ja odkryłem ten fanpage. Co do tej dorosłości warto chyba sobie przypomnieć parę postów z tematu o rankingach.

użytkownik usunięty

Masz za wysokie mniemanie o sobie w trzeciej osobie... haha
po drugie od kiedy mi masz coś kazać? jeśli będę chciał na facebooku wypowiedzieć się przykładowo na jakiejś dziwnej stronie dajmy na to "Sex" i będę chciał się wypowiedzieć też mnie tam będziesz śledzić?
nawet jeśli przypadkiem mnie tam zauważyłeś musisz pisać że tam jestem? nie życzę sobie. Ja cię nie śledzę, dobra raz to zrobiłem przyznaję się mogę iść po młotek i się nim uderzyć... bo zawiniłem. Mogę cię za to przeprosić jeśli to cię tak uspokoi więc Przepraszam.

Tak oczywiście napisałem kilka twoich postów ale cóż ile można się z wami użerać? nie macie ciekawszych zajęć? zapewniam cię że gdybyś się mnie nie uczepił ja bym przestał śmieszkować i bym nie pisał tak ostro... bo to nie w moim stylu.

Po drugie ty też swego czasu wylewałeś na ludziach którym film się podobał umyślnie wylewałeś swój jad, że to fanatycy, fanboye itd. Mógłbym zlinkować ale nie mam najmniejszej ochoty bo się wyprzesz wszystkiego. Ale zapewniam cię że w tych postach uraziłeś wiele osób. Każdy ma prawo do własnego zdania. Wiesz swego czasu tą samą taktykę miał Dearlic tylko że on zrozumiał jak widać swoje wady. Z ketdrą skończył lamentować. I to jest właśnie przykład honoru, jeśli go masz tak samo zrobisz. Jeśli nie trudno...

najbardziej wiesz co mnie wkurza? że ty taki nie jesteś... bo jak chcesz umiesz porozmawiać normalnie. Co widać w temacie Łotr 1 w temacie że "nie lepsze to od TFA" czy jakoś tak. I widzisz... umiesz uszanować opinię jak widać bo nie pojechałeś po mnie że ja fanboy albo coś i uszanowałeś dyskusję. Nie można tak zawsze? a nie jechać że ktoś fanboy? tak ja też czy parę innych wyzywa od hejterów. Ok ale sorry tacy ludzie są i są gorsi niż fanboye. Bo fanboystwo przejdzie a hejterstwo nie i z mety pisanie że "TFA jest dla ludzi nieumiejących myśleć" jest hejterstwem i umyślną obrazą. To w takim razie jakbyś ty się czuł gdyby tobie ktoś napisał. Czy ty nie o sprawiedliwość i wolność słowa walczyłeś na forum Hobbita? nie zaprzeczaj bo wiem że walczyłeś...

użytkownik usunięty

Dosięga cię jakaś paranoja? Zapewne jest kilkadziesiąt stron na których się wypowiadałeś o których nie wiem, więc po co i w jaki sposób miałbym to robić? Jedyną opcją pozostaje jeżeli ty lub ktoś inny je zalinkuje na forum.

Czyli jak to jest? Znów kazał ci się ktoś tam "użerać"? I z czym generalnie? Że ktoś się podzielił swoim rankingiem czy lubi prequele, a zwłaszcza Zemstę Sithów? To ta metodologia ala Ozjasz była dla picu mam rozumieć?

Jak chcesz zlinkować to ci nie bronię. Może w końcu przekonasz się, że określanie kogoś fanatykiem pasuje jak ulał, kiedy dana osoba na to zasługuje. Widać to szczególnie w braku umiejętności przyjmowania kontrargumentów. Jako stały bywalec for Hobbitów powinieneś o tym pamiętać. Nie odmawiam nikomu prawa do własnego zdania. Problem w tym, że większość ludzi nie ma własnego zdania / nie potrafi go uzasadnić, co samo w sobie podchodzi pod gołe opinie. Tyle, że to nadal nie jest społeczność, którą gardzę. Ta zaczyna się, kiedy zaczynają się wycieczki personalne i nieumiejętność prowadzania dyskusji. Według ciebie dorosłe / honorowe osóbki tolerują głupotę innych dla spokoju. Jeśli tak to są jedynie pozerami. Nie mam zamiaru czegoś takiego ignorować, bo to byłby dziecinny foch. Każdy czasem popisze się głupotą, ja, ty i nie twierdzę, że jest inaczej. Ja jednak nie zgrywam się, nie pozuję. To subtelna różnica między nami. Jak na osobę którą najlepiej byś ignorował i która cię nie obchodzi to wyjątkowo dużo odpisujesz i przejmujesz się tym co ja piszę.

użytkownik usunięty

Może trochę dosięga. Ale na filmwebie wielu dosięga. Jestem od jakiegoś czasu na bastionie. Też zdarzą się tam użytkownicy z którymi ciężko się rozmawia ale jest kultura i poziom na tym portalu nie ma.

Jeśli wziąłeś to za użeranie... to ok i przepraszam. Była dla picu, chciałem spróbować ironicznie, nie wyszło mi to ok przyznaję ci rację i nie było to mądre jechanie słowami "odpier*l się" itd... ale już nie zrobię tak. Bo nie lubię używać takich słów.

Tylko po co? nie chcę jednak robić afery. Ok masz rację, w niektórych przypadkach pasuje dobra... wiemy co było na forach Hobbitów. Owszem nie potrafi, i ja też nie wiele razy. Dlatego w mojej wypowiedzi zaznaczam że "to moje zdanie" itd. Wiem że to słaba obrona ale tym zaznaczam żeby się nie pokłócić z kimś kto ma inne. Teraz coś ci powiem, wierz mi że gdyby nie powyższy pan "R" z avkiem z Zemsty Sithów. Nie zaczął na blogu Sentii od słowa "podniecać" się ja bym miał wciąż stare konto. I byłbym spokojny. I już nie chodzi o to że mnie obraził, ale obgryzło się nie tylko mnie. Już nie wymieniam nicków. Ale pan "R" miał w tym "podniecaniu" na myśli osoby które oceniły też film na 9,8 a pózniej jak się okazało i 7. Czytałeś bloga sentii. Pomiń moje wypowiedzi które faktycznie dolewały oliwy do ognia w dyskusji której pewnie wiesz. I to był problem a ja go przyznam zaogniałem no bo nie będę ściemniać. Żałuję tylko że nie posłuchałem dziewczyn i nie przestałem wdawać się w te dyskusje. Przez moją "gównoburze" z panem "R" niestety obgryzło się Sentii z mojej winy. Chociaż już wcześniej widziała że pan "R" staje się chamski. I mógłbym tak pisać i pisać, Nigdy nie powiedziałem że gardzisz, nawet nigdy nie obraziłeś Ozjasza a pan "R" jak go obraził? to nawet już nie powiem. Bo zaraz przyjdzie i napisze że na to zasłużył...
Dorosłe jest na pewno ignorowanie, oczywiście nie do końca. Bo posty takiego bystrego_ostrego faktycznie nie są powodem do ignorowania a zwalczania. Po drugie mam wrażenie że to czosnako btw albo wielkipower. No ok, moje zgrywanie się było żałosne :P nie wiem co tym chciałem osiągnąć. Ignorować? lubię cię jako użytkownika, przyznam nie rozumiem twojego podejścia do kina itd, ciągłej krytyki na niektóre dobre blockbustery no ale cóż nie twój świat więc cię rozumiem. Przejmuję się zwłaszcza że wiem że na forach Hobbitów byłeś bardziej nie że "milszy" ale przychylny i pewne rzeczy traktowałeś z przymrużeniem oka. Nie mniej zrozumiałem cię po tym poście i mam nadzieję że przynajmniej będziemy się szanować, bo lubić się nie musimy bo i tak za to se nic nie kupimy. W każdym razie zwracam ci honor.

ocenił(a) film na 7

A ten tutaj znowu płacze, że latał za mną całe tygodnie i robił burdy na forum tylko dlatego, że powiedziałem, iż podnieca się TFA. NO STRASZNE. Ja po czymś takim załamałbym się psychicznie chyba... No ale ciągle robił gównoburze na forum, mimo że do niego nie docierało, iż nikt nie ma ochoty się z nim w takie gry bawić, jednak nie słuchał. Zresztą ty chyba znasz sytuację, tak mi się wydaje.

Ano i jeszcze obraziłem idola tego tutaj, Ozjasza, nazywając go "ścierwem". Tym właśnie jest poprzez swoje przedmiotowe traktowanie kobiet oraz wyzywanie użytkowników posiadających odmienne zdanie. No ale chyba zniknął z tego forum, mam nadzieję, że na dobre. Szkoda tylko że jakub/ghost/flower/denis nie może raz na zawsze wynieść się z filmwebu, bo jest on zarzewiem prawie wszystkich kłótni.

ocenił(a) film na 8
cloe4

Z tym pseudorebootem nie przesadzasz? Film wprowadza sporo nowego do uniwersum, jedyne kopiowanie OT ktore mocno rzuca się w oczy to starkiller. Można przymknąć oko.

" Luke, Leia i Han to śmieci, które spier*liły sobie życie, a ich poświęcenie w walce o wolność w galaktyce nic nie dało" A dlaczego tak myslisz, Leia nadal walczy, po bitwie o Endor wojna nie mogła się ot tak magicznie skończyć. O Luku na chwilę obecną nie można nic powiedzieć a to że Han zginął jest bardzo dobrym znakiem, Disney nie boi się uśmiercać postaci! Odważna i godna pochwały decyzja.

Jaki ma sens przepowiednia o wybrańcu? Niczego się o niej nie dowiedzieliśmy. Wierzę że własnie ten wątek obrali twórcy sequeli, to byłoby spójne z całą sagą.

O pozostałych zarzutach nie ma co dyskutować na dzień dzisiejszy, cała fabuła jest okryta tajemnica, jakieś 80% filmu, od motywacji Kylo Rena po tożsamość głównej bohaterki!

Skupiłaś się głównie na wadach i zapomniałaś o zaletach filmu, wiele świetnych scen:
-scena w wiosce - wejście Kylo
-ucieczka Finna i Poe
-x-wingi nad wodą - muzyka!!
-kylo ren vs rey na takodanie
-przesłuchanie i pojedynek na "czytanie w myślach" - nowość i bardzo "w duchu" gwiezdnych wojen

Muzyka ssie? come on! nie jest to poziom prequeli ale wciąż bardzo dobra.

użytkownik usunięty
Eldeyerli

"Muzyka ssie? come on! nie jest to poziom prequeli
ale wciąż bardzo dobra." no tak bo poziom w Mrocznym Widmie jest wysoki bardzo... Jak dla mnie soundtrack TFA przebija ten z prequeli bez dwóch zdań. A na uparcie jest magiczniejszy, nie jest babski jak Across The Stars - muzyka niczym z Titanica... I soundtrack wpada w ucho...

Sorry, ale to co stwierdzasz jest twoją subiektywną opinią, a nie faktem z którym mam się bezsprzecznie zgodzić.
Pomijam już to, że zauważyłam iż nawet część fanów "Przebudzenia Mocy" musiała przyznać, że muzycznie to ten epizod zdecydowanie najlepszy nie jest.
Pomińmy Across The stars, którego się tak uczepiłeś (które jako utwór romantyczny zjada nawet Han and Leia z OT na śniadanie), a weźmy pod uwagę bardziej bitewne soudtracki choćby Battle of the Heroes, Order 66 and the Jedi Temple czy Anakin's Dark Deeds z muzyką bitewną z TFA (o ile takowa w ogóle w tym filmie istnieje, no chyba że np. Kylo Ren theme, którego za dobrze się nie słucha, a opiera się na paru nutkach)...

Sorry, ale przy niemalże każdym dotąd epizodzie z sagi podczas słuchania muzyki opadała mi szczena... Przy TFA soundtrack od początku mi pasował, nawet wtedy gdy film mi się jeszcze podobał zauważyłam jak bardzo ta muzyka jest kiepska i wyrwana jakby z zupełnie innego uniwersum, nie czuję tej magii po prostu... (sorry, ale jestem zdania, że nawet Rogue One ma lepszą, a nie pracował przy niej Williams) no może prócz The Jedi Steps and Finale... Ale jeden utwór wiosny nie czyni.