http://www.filmweb.pl/user/katedra/blog/571179-Walczmy+o+Gwiezdne+wojny%21
Trochę widziałam ,bo za późno zaczęłam wchodzić na forum Hobbita i było już po imprezie.
No szkoda ...:( każdy któremu film się nie podobał był dla pana k prowokatorem i trollem (troll to u niego normalne słowo) a o innych słowach nawet nie wspomnę .....
No raczej :) ja sam na dzień dobry zostałem nazwany kłamcą ..tylko dlatego że według mnie hobbit miał więcej błędów niż władca ....a później trollem ...
na twoje szczęście, nic nie straciłaś chyba że chciałabyś by ten którego imienia nie wolno wymiawiać obrażał cię bo skrytykowałabyś film
Brawo? To normalny temat zamieniony w plac zabaw dla dzieci, właśnie przez dzieci
Jak Ci się nie podobała nowa odsłona sagi , to idź na facebboka i tam rób społeczną inicjatywę . Filmweb nie pomoże ci w tego typu sprawach.
Jest portalem społecznościowym, więc raczej z góry wspiera takie inicjatywy.
Niestety nie proszę o nią ani nawet jej nie inicjuję
Zjazd obrońców Mrocznego Widma i hejterów Przebudzenia Mocy. Idę stąd :) Bo widzę, nikt tu normalnie nie umie znieść krytyki Mrocznego Widma. Ale jedno wam powiem, Przebudzenie Mocy się samo broni, wynikami, recenzjami, ocenami. A wasze Mroczne Widmo jak było marne tak pozostanie i TVN mu nie pomoże, amen.
Tia, a moje są w moim. Ale nie zaprzeczysz, że wraz z Az42 zrobiliście tu burdel?
Już zapomniałeś o swoich obietnicach na privie, że przestaniesz spamować? Wiecznie się zasłaniasz innymi osobami.
przecież nie spamuje... Kto zaczął ten temat? Ja nie, tylko Az42. Poza tym mówiłem że tobie nie będę spamować na priv, bo ci wysyłam linki z śmietnikiem, który cię nie interesuje.
karawana, bo dałem się sprowokować psom które szczekają. Nie będę mówić kto ale są to 2 osoby te same co robią śmietnik na blogu Oro.
no a nie? Sami zaczeli... Głównie b8 przez ten cyrk który w temacie Belief zaczął Aza by szło jeszcze ignorować gdyby b8 go nie nastawił. W ogóle dziwne że syf zawsze jest w temacie katedry. I to nie pierwszy raz
http://www.filmweb.pl/film/Gwiezdne+wojny%3A+Przebudzenie+Mocy-2015-671051/discu ssion/Walczmy+o+prawdziwe+Gwiezdne+wojny!,2726072?page=4
parę postów niżej o mnie do XellosMasters, już pomijam że sprowokował mnie zgłaszając mój temat o oscarach dla Star Wars.
Powiedz mi jak ty to robisz gościu ? Wstawiasz temat podobny do 100 innych, ale tylko na twoim ze 200 postów w ciągu paru godzin. Albo znasz się na gustach albo jesteś mistrzowskim prowokatorem. Co prawda wiele postów jest tutaj ad personam, ale jak widzę bawi cię to więcej niż martwi. W sumie chyba już się przyzwyczaiłeś. Jest też 3 opcja twojego "sukcesu". Po prostu przyciągasz te dzieciaki jak magnes, bo przecież muszą zaatakować post legendarnego katedry. Wyrobiłeś sobie już taką renomę
Na szczęście nie ty definiujesz czym SW jest. Film jest dużo bliższy tego czym Gwiezdne Wojny były na początku. Surowość bliższa estetyce IV- VI aniżeli barokowy przepych prequeli- ale rozumiem, że po prostu tamte filmy miały pokazywać epokę prosperity Republiki, więc nie jest to właściwie wada. Po prostu z tamtą estetyką łatwiej było przedobrzyć.
Film jest zły, bo co? Bo czerpie z old trilogy? Ja się Abramsowi nie dziwię. Facet od początku widać poważnie podszedł do sprawy, bo nie chciał na starcie, skazać serii na poprequlowe kombinację, mętne włażenie w politykę- które było strasznie płytkie w prequelach i było mało konkretne- suche romanse pokroju Amidala i Manekina... Anakina, czy zbyt dużo CGI.
Nikt nie mówi też, że pozostałe dwie części i spinn offy nie będą wprowadzać innowacji.
Poza tym, to przecież Ty jak napisałeś w notce na blogu stawiasz Lotra nad SW.
Piszę tutaj, bo na blogu i tak byś to usunął.
Stąd wątpię, żebyś miał duże pojęcie o SW i był ich fanem. No i LOTRa, też chyba naprawdę nie doceniasz skoro budujesz sobie obraz jego chwały, na porównaniu z serią z zupełnie inne bajki. Zaczynając od estetyki, a kończąc na ideologicznym podłożu- ale o tym później.
"Trylogia LOTR bije na głowę serię SW. Nie dość,że jest po prostu lepiej zrealizowana, to w dodatku nie jest typową rozrywką. To kino dojrzałe, będące na poziomie nieosiągalnym dla wielu reżyserów, z kontrolowanym patosem, który eksploduje na ekranie wraz z masą emocji. A SW to tylko wesołe Kino Nowej Przygody.
Gandalf>>>>>>>>>>>>>& gt;>>>>>>>>>>>>>>& gt;>>>>> Obi Wan/Yoda
Sauron/Saruman>>>>>>>>>>>&g t;>>>>>>>>>>>>>>&g t;> Vader/Sidious
Bitwa o Śródziemie/Helmowy Jar>>>>>>>>>>>>>>& gt;> Endor/Hoth
Więcej emocji, więcej technikaliów, więcej lepszej reżyserii, lepsza mitologia. Przykro mi."
"Sauron/Saruman>>>>>>>>>>>&g t;>>>>>>>>>>>>>>&g t;> Vader/Sidious"
Wielkie bezosobowe oko, które groźnie mruczy jest lepsze od JAKIEJKOLWIEK postaci z osobowością? RD2D ma więcej charakteru. Poważnie pisze. Sauron jest złem, szablonowym, bez historii i dramaturgii.
Nie wiemy o nim nic, poza tym, że jest takim środziemnym szatanem i tyle.
Na pewnym poziomie to można się pokusić o stwierdzenie, że jest wręcz jak generyczny marvelowy złoczyńca i można się burzyć, że Tolkien, że klasyka, ale taka jest prawda. Bo co można powiedzieć o filmowym Sauronie? Jest zły i tyle ;)
Vader był postacią tragiczną, a Sidious świetnym manipulantem i prawdziwym uosobieniem zła- od maski poczciwego "wujka" do psychopatycznego dyktatora.
Co ważniejsze był bardziej namacalny w byciu złym, niż najbardziej znana galka oczna świata. Saruman faktycznie był świetnie zagrany.
Porównywanie SW do LOTRa jest w ogóle złe, tak złe jak kłótnie czy fajniejszy jest Batman od Supermana, Boże Narodzenie czy Wielkanoc.
Zupełnie inna konwencja, to już Harry Potter jest bliżej konwencji klasycznego fantasy, a najlepiej porównywać LOTRa do hobbita.
Mitologia to już kwestia raczej przeważająca na rzecz SW. Na ironię w Sródziemiu będącym świetnym budulcem pod jakąś wizję magii, jest to ledwo zasygnalizowane i nie odgrywa żadnej ważnej roli.
A SW, to moc, jedi, sithowie w dość niecodziennej otoczce, bo nie w klasycznym fantasy, a kosmosie i przy istnieniu technologii to integralna i właściwie najważniejsza część świata.
LOTR nie ma w sobie żadnego pierwiastka mistycznego, duchowego, który byłby konkretnie uosobiony w CZYMŚ. Jest patos, piękne przemowy, szlachetna walka ze złem, ale to nie jest to. To są ogólniki, nie konkret.
A kontrolowany patos w LOTR kończył się- w nie oszukujmy się-dość przerysowanej relacji Froda i Sama.
Podłoże ideologiczne obdywu legend jest też zupełnie odległe jak tylko się da. LOTR, to czerpanie z chrześcijaństwa, a SW to bardziej coś na wzór buddyzmu.
Fajnie, że uważasz LOTRa za lepszy film ale podnieta swoim własnym zdaniem w twoim wykonaniu jest wręcz niezdrowa- jak to robisz często na swoim blogu.
A LOTR ma magię, elfy, ludzi, orków, zło itd.
Tak można przerzucać się komunałami do rana i narzekać, że jedna seria ma to, po czym zaprzeczać sobie samemu i narzekać na dokładnie to samo w drugiej. Zdaje mi się, że nie masz pojęcia co napisać i po prostu próbujesz na siłę wcisnąć mi, że w obu tych seriach zło jest czymś więcej, zwłaszcza w SW.
Tak samo mogę powiedzieć o np. Vaderze: facet fajnie ubrany z dziwnym, złowieszczym głosem, który dusi nielojalnych sługusów, którzy coś spierniczyli.
Powiem tak: w obu nie jest, bo nie o to w nim chodzi. W obu markach zło ukształtowane jest w oparciu o klasyczne jego archetypy. To samo z magią i mistycyzmem - zarówno SW i LOTR je posiada, są jednak zgoła inne.
PS: Nie ja porównałem te dwie serie, lecz inny użytkownik. Odpowiedziałem więc na jego post. Nie ma to nic wspólnego z gatunkiem, do którego przynależą, po prostu napisałem o nich w kontekście czysto filmowym, bez rozdrabnianie się, która fantastyka jest bardziej fantastyczna