Świetny, leciutki film, ani razu nie spojrzałam na zegarek, ubawiłam się i trzymałam oba rękoma fotela, co by się źle nie skończyło. Uroczy film, z świetną obsadą. Najbardziej podobała mi się kreacja Robert De Niro - a raczej - Kapitana Szekspira, myślałam że umrę ze śmiechu gdy przy Czajkowskim (chyba, nie pamiętam), przebrał się w ciuszki, wymalował sobie serduszko na policzku i tańcował. Michelle to jędza, genialna jędza.
Muszę przeczytać książkę, skoro film był tak dobry, a zazwyczaj ekranizacje są gorsze od źródła, to musi być świetna.
Pozdrawiam i szczerze polecam.