Zabierałam się do obejrzenia tego filmu, ale niesety jakoś mnie nie zaciekawił i nigdy nie dooglądałam do końca... czy warto przetrwać początek i obejrzeć?
Myślę, że skoro napisałaś takiego posta to nie warto, przynajmniej w Twoim przypadku.
Sądzę jak Thane-jeśli Cię film nie zaciekawił na początku,to przy tańcu Butoh pewnie byś zasnęła.Film jest urzekający i mądry w swej metafizycznej prostocie-o tym jak trudno poznac i zrozumiec pragnienia najbliższego człowieka i o tym,że można to osiągnac nawet po jego śmierci-dzięki sile miłości i.... pewnej młodej Japonce