"Hancock" w Moim odczuciu bardzo przyjemy, lekki i ciekawy film. Nie lubię filmów typu "Spiderman" itp... ale "Hancock" oglądnąłem dwa razy. Nie jest to film jak na początku by się wydawało głupi i pusty jak Paris H. Produkcja niesie przesłanie które można odczytać na wiele sposobów. Nie mniej jednak główny bohater to ponad człowiek którego zachowanie odstaje wyraźnie od postawy super bohatera. Nie ma tu ponad naturalnych niebezpieczeństw mogących doprowadzić do zagłady świata. Za to są napady na bank, kradzieże sklepowe, rabunki itp... I tu właśnie Hancock ma się odnaleść lecz nie jest to takie proste gdyż samotność którą potęguje inność przytłacza go i czyni nieszczęśliwym człowiekiem który nie umie ukierunkować swoich super zdolności. Główny bohater podczas filmu przechodzi wewnętrzną przemianę dzięki człowiekowi od kształtowania wizerunku którym test Ray Embrey którego to druga połówka ma coś najwyraźniej wspólnego z Hancockiem. Minus bym tylko dał za ten motyw zbliżania się do siebie i tą namiastkę dramatyzmu ale cóż bohater musi być samotny by był skuteczny!!!