Hancock może wydawać się dla wielu widzów filmem oklepanym - superbohater, super moce, itp. Jednak ja uważam że jest to pewnego rodzaju parodia filmów o superbohaterach - Hancock zamiast być wzorowym (jak na superbohatera przystało) obywatelem, który za każdym razem gdy ktoś potrzebuje pomocy przylatuje - ma problemu z alkoholem, śpi na ławkach i wygląda jak (tu nie przesadzam) żul, który fakt pomaga mieszkańcom miasta, ale niestety robi przy tym szkody na dziesiątki milionów $. 8/10 za podejście scenarzystów, reżysera oraz grę aktorską. Pozdrawiam