Wszystko dobrze się oglądało dopóki Hancock był superbohaterem który swymi mocami czynił więcej szkód niż pożytku.Gdy zaczął się zmieniać na lepsze film wg. mnie stał się zwykłym filmem o superbohaterze jakich wiele.5/10
Zgadzam się, w dodatku gdzieś od połowy filmu musieli "wciskać" te hollywoodzkie efekty i typowy miłosny motyw -_- Ogólnie pomysł na film mi się podobał, dałem 7/10.