Film zapowiadał sie super. Naprawde początek filmu był bardzo fajny. Śmieszne teksty, fajna muzyka. I nagle koniec. Z fajnej komedii zrobiło się coś pomiędzy filmem sf a romansidłem. Pytam się czemu ? Film z tak dużym potencjałem jest zamieniany w kolejny lipny film o uczuciach z idiotycznym i banalnym zakończeniem.
Szkoda z dobrej komedii wyszwdł kiepski film sf. 4/10
Absolutnie się z Tobą zgadzam. Dalem 5 ale tylko ze względu na duże nadzieje które wiązałem z tym filmem. Potencjał niewykorzystany, tak jak mówisz, świetny temat (Superhero - menel) ale tylko liźnięty. Efekty specjalne też nie powalające, z każdego kąta wyziera bluescreen (o scenach latania nie wspomnę- przychodzi na myśl serial Superman)