Nie jest to żaden szczyt filmowych możliwości, toteż nie przez ten pryzmat go oceniam, bo wtedy nie byłaby to 5, rzecz jasna. Można obejrzeć traktując go bardziej jak dokument, film o szarej prostej rzeczywistości. Podobnie "Bordertown", może ściskać za serce kiedy uświadamiamy sobie gorzką prawdę, tak naprawdę się dzieje. Fabuła oczywiście mocno naciągana. Film jednak nie nudzi, bo istnieje ta nutka napięcia. Bachleda moim skromnym zdaniem niczym szczególnym się nie popisała, bo może i nie miała okazji. Niemniej jednak nie ma co koncentrować uwagi na grze aktorskiej, bo aktorów też tam trudno znaleźć :) Mimo wszystko film można zobaczyć.