Handel

Trade
2007
7,2 17 tys. ocen
7,2 10 1 17484
4,8 4 krytyków
Handel
powrót do forum filmu Handel

Wszystko w tym filmie jest do kitu- zaczynając od koszmarnie złej gry aktorskiej- Alicja dała du.. na scenariuszu kończąc. Film kompletnie pozbawiony realizmu,nie dość, że pokazali Polskę jak jakąś zapyziałą dziurę (na szczęście Meksyk jeszcze bardziej), to jeszcze cały temat skopali totalnie. Cała ta mafia wyglądała śmiesznie, jakby tak zorganizowana grupa istniała naprawdę, to by ją rozbili w ciągu 2 dni (tą meksykankę sprzedawali we własnym domu w Ameryce- kto by pościł pedofila do własnego domu??). Skąd pomysł, że ktoś może lecieć do USA z Polski przez Meksyk( "bo taniej") mając amerykańską wizę. Alicja gra koszmarnie, może Amerykanom się podobała, ale oni nie rozumieją polskiego, a większość kwestii przez nią wypowiadanych było właśnie po polsku, zresztą zaraz na początku było pokazane, że zaczęła się uczyć angielskiego i, że nie wiele potrafi (hehe wiadomo dlaczego). Ten mały meksykaniec był kompletnie irytujący. Reasumując nie warto ściągać z internetu, o pójściu do kina nie mówiąc.

Ocena 3/10

ocenił(a) film na 9
mis_Ushatek

To chyba jakaś prowokacja. Po co tyle wkładasz wysiłku w swoje wywody. Lepiej zobaczcie sami film a nie sugerujcie się ta opinią. A film sam się wybroni.
IBDB User Rating: 7.6/10 (864 votes)
http://www.imdb.com/title/tt0399095/

ocenił(a) film na 10
mis_Ushatek

Heheheheh nie wiem jak tobie ale film zaje..... zresztą ile ty masz lat pewnie za duzo rzeczy nie rozumiesz z tego filmu jeszcze:)

ocenił(a) film na 10
mis_Ushatek

Po części masz racje, bo na profesjonalnych przemytników i handlarzy ludzmi to oni nie wyglądali. Jednak za samo ukazanie problemu film zasługuje na uwagę. jak dla mnie bardzo dobry.

ocenił(a) film na 1
mis_Ushatek

Dokładnie. Gniot jakich mało. Scenariusz do dupy, w ogóle nie trzyma sie kupy. Nie mam pojęcia skąd aż taka wysoka ocena!

4/10

sparks89

w twoim poscie najwieksza uwage zwraca dupa i kupa.Gratulacje

ocenił(a) film na 6
rudaxxxmarta

powiem tak film rzeczywiście dużo słabszy niż np. o tej samej tematyce - "Masz na imię Justine". Co do gry aktorskiej to muszę też się zgodzić - cienka. Dałem 6/10 bo temat filmu jak najbardziej ważny, a niewiele jest filmów o tym procederze.

cez_ar

Masz na imię Justine to gniot ponad gnioty. Trade bije go 1000razy na głowę.

mis_Ushatek

popieram w calej rozciaglosci, dziwi mnie ta wysoka ocena, powinna byc ledwo 6-ustka, alicja moze i ladna ale gra okropnie, jesli udanym debiutem ma byc udawanie gwaltu poprzez rzucanie sie po lozku, to ja sle wielkie gratki dla alicji, brawo ze nie wspomne o okropnej angielszczyznie. w zyciu bym nie poszedl na to do kina, i wcale mnie nie dziwi ze nikt nie chce dystrybuowac Trade'a w Polsce.

mis_Ushatek

Jestes smieszny!! Film jest swietnie zrobiony. Idealnie pokazane co dzieje sie z latwowiernymi dziewczynami, doskonale odzwierciedlil odwieczny problem ze zmuszaniem do prostytucji i mimowolnym wywożeniem z kraju. A Alicja specjalnie slabo mowila po Angielsku bo taka byla jej rola! Myslisz, ze dostalaby sie do Amerykanskiego filmu nie umiejac sie porozumiec po angielsku? Zastanow sie wogole.. Aktorzy grali swietnie, a caly film trzymal w napieciu.
Jedyne z czym sie moge zgodzic w Twojej wypowiedzi to to, ze faktycznie pomysl podrozy przez meksyk i wpuszczenie pedofila do domu jest beznadziejny, ale moim zdaniem i pewnie wielu film jest swietny!

mis_Ushatek

Weź się koleś jebni w łeb i powiedz czy boli...film jest świetny i nie ma o czym mówić...a jak ci się nie podoba to nakręć sobie lepszy...szkoda słów...

ocenił(a) film na 9
mis_Ushatek

a kto powiedział, że to był ich dom (w sensie mieszkalnym)? uważam, że to było tylko ich "miejsce pracy", tam aranżowali spotkania z "klientami" i przetrzymywali dzieci, nie sądzę, żeby faktycznie tam mieszkali (mieli rzeczy osobiste etc.)... a że dom nie wyróżniał się niczym od innych w dzielnicy był b. dobrą przykrywką dla tego procederu!

co do gry aktorskiej Alicji to bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła (szybciej raczej za nią nie przepadałam), a już ostatnia scena z jej udziałem jest nienaganna (naprawdę się wczuła)...
a co do jej angielskiego, to chyba oczywiste, że tego wymagała rola (!) mnie tylko raził głos mamy Weroniki (w czasie ucieczki gdy Weronika dzwoni do domu) słychać wyraźnie amerykański akcent, pewnie głosu użyczyła jakaś Polka zamieszkała od jakiegoś czasu za granicą, co niestety tu nie pasuje...

aha co to mycia zębów - nie wiem jak się ludzie zachowują w sytuacjach zagrożenia i stanu wysokiego napięcia, ale gdyby mi zrobili to co im (...) to pewnie chciałabym to "zmyć"...

ocenił(a) film na 9
AnnAntonina

ostatni akapit tyczy się innego postu (pomyliłam się i wszystko tu wrzuciłam) autorstwa wmcrw:

"film moze i faktycznie daje do myslenia, ale nie brakuje w nim sytuacji bez sensu, np. kto mysli o myciu zebow gdy jest porwany i gwalcony na przydroznych parkingach, a o zgrozo takich scen nie brakuje w tym filmie, nie lubie filmow bezsensu a Trade wlasnie taki jest"

AnnAntonina

AnnA, chodzi o to, że żaden przestępca myślący nie przyprowadziłby przykładowego pedofila do miejsca swojej "pracy". Po prostu, dranie czy nie dranie nie są raczej aż tacy głupi.

Co do samego filmu muszę się zgodzić z autorem, choć może nie tak dobitnie. Film jest średni. Średnie zdjęcia, średnia muzyka, średnie aktorstwo (poza aktorem odtwarzającym Jorge, który zwyczajnie działał mi na nerwy). Nawet Kevin Klein nie pokazał nic specjalnego. Scenariusz niestety leży i kwiczy.

Także jak dla mnie 4-5/10.

PS. Muszę nie zgodzić się z kolegą, który dał 6/10, bo "temat filmu jak najbardziej ważny". Na tym forum oceniamy filmy, a nie problemy które poruszają.

ocenił(a) film na 9
kabat

Co do zdjęć i muzyki się nie zgodzę, moim zdaniem bardzo udane.

Co do gry aktorskiej Kevin Klein faktycznie jakoś szczególnie się nie wyróżnił, ale doceniłam talent Alicji, za którą szybciej nie przepadałam, ale myślę, że ma potencjał :)

<SPOILER>
Wreszcie co do scenariusza historia nie jest zła (sposób porwania czy namówienia na przyjazd naiwnych dziewczyn, scena gdy Weronika traci wszelką nadzieję i decyduje się na skok...), choć momentami też zbyt hmmm szczęśliwa?
W sensie, że jakimś szczęśliwym trafem Jorge spotyka policjanta i szczęśliwie (porywacz mięknie i ich puszcza) udaje im się uratować dziewczynkę...
</SPOILER>

AnnAntonina

Ejjj nie twierdzę że są słabe. Są średnie, po prostu niczym szczególnym się nie wyróżniają. Co do Bachledy to z nią zapamiętałem na plus scenę jej samobójstwa, faktycznie "jaśniejszy" element w filmie.

Co do scenariusza to całość po prostu jest średnio prawdopodobna, bo w rzeczywistości przy tego typu porwaniach nie ma najmniejszych szans na odnalezienie porwanej, jeżeli nie odnajdzie się sama. No i trochę dobijały mnie dialogi Jorge w rozmowie z Kleinem, jak na chłopaka którego siostra została porwana był trochę za wesoły (no ale to może tylko moje wrażenie). Scena z pedofilem w przydrożnym barze też trochę zalatywała mi cudownym zbiegiem okoliczności. No i końcówka, o której już wcześniej wspominałem.

Pozdrówka :)

AnnAntonina

Z jakiego rejonu Polski jesteś? Jeszcze nigdy nie słyszałam, aby ktoś używał wyrazu "szybciej" zamiast "wcześniej" bądź "przedtem"

ocenił(a) film na 9
Binula

ja jestem z Torunia i właśnie używam "szybciej" zamiast "wcześniej", czemu wszyscy przyjezdni znajomi ze studiów się bardzo dziwili, dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że to nie do końca poprawnie, ale u nas się tak mówi...

AnnAntonina

No to ciekawe, bo jestem z okolic Torunia i pierwszy raz słyszę taki sposób używania słowa "szybciej".

ocenił(a) film na 9
Binula

Nie prowadziłam badań naukowych na ten temat, ale wiem, że znajomi z miasta się temu nie dziwią, tylko przyjezdni, więc coś musi być na rzeczy...

AnnAntonina

A może warto by było- mam na myśli te badania:-) Pozdrawiam

mis_Ushatek

wczoraj obejżałam sobie ten film i muszę powiedziec ze po części zgadzam się z negatywna opinia na jego temat:
1. gra Alicj Bachledy Curuś - nienajgorsza, nie rozumiem czepiania się co niekktórych do jej angielsiego - przeciez przyjechała z Polski i widac ze po ang. szprechac nie potrafi, co za tym idzie akcent tez ma typowo polski. Ostatnia scena świetna.
2. osoba pana policjanta - bardzo wkurzająca, bardzo źle przemyślana, ktoś miał dobry pomysł ale schrzanił go dokumentnie--> pan policjant przejęty jest sprawą porywania dzieci i kobiet z meksyku i gdy trafia na chłopca którego siotrę uprowadzono zaledwie kilka godzin temu i mógłby trafić na ślad porywaczy to on woli rozprawiać z tym chłopcem o prysznicu, swoim kocie i innych denerwujących pierdołach. Poza tym nie traktuje poważnie tego chłopca, takie mam wrażenie.
3. Nie podobało mi sie to ze film był nieudolnie podzielony na 2 części - 1 cz. opowiada dramatyczną historię uprowadzonych ludzi, przedstawia ja w dramatyczny sposób, 2 cz. ukazuje chłopca który próbuje odnaleźć siostrę i ta część jest schrzaniona dokumentnie - zamiast pokazać rozpacz tego chłopca, dramat jego syt.(poniekąd on przyczynił sie nieświadomie do uprowadzenia siostry-gdyby nie rower to by nie pojechała rano na przejażdżkę itp)niemożność odwrócenia tej sytuacji, niepewność czy odnajdzie siostrę to reżyser postanowił pokazać jak żartuje sobie z policjantem który nic nie robi; jakby ta część filmu była bardziej kolorowa. Mnie to bardzo denerwowało.
4. Porywacze - niby kupa śmiechu, zwłaszcza z Manolo przy przeprawie przez rzekę ale w takim procederze udział biorą różni ludzie więc taki Manolo tez mógł się trafić.
5. Postać pedofila w barze na stacji i cała ta sytuacja - no sorry, kto jak kto ale pedofil który dopiero co kupił sobie chłopca na pewno będzie chciał pokazać się z odurzonym narkotykami dzieckiem w barze. Bomba!
6. Dialogi w filmie są SZTUCZNE i to bardzo. Łącznie z wtrąceniami młodego Jorge " what the f***" w co drugim zdaniu itp.
7. Pokazanie Polski jako kraju zapyziałego, 3 świata. Owszem, są dzielnice, miasteczka, wsie gdzie życie jest naprawdę ciężkie ale nie trzeba odrazu ubierać młodej dziewczyny w gruby niemodny sweter i fartuszek, a jej dziecka w kombinezon i wełniana czapkę. Ludzie różnie mieszkają ale mogli pokazać że nie tylko ci najubożsi najbardziej zdesperowani wyjeżdżają z kraju.
8. Ciekawi mnie wątek synka Weroniki, ale nikt nie pokwapił się zęby to rozwinąć.
9. jeśli ktoś się dziwi dlaczego dzieciaki-ta cała grupka porwanych nie próbowali uciekać to ja się nie dziwię - byli zastraszeni i tyle.
10. aukcja przeprowadzona przez policjanta w internetowej kafejce w hotelu-tak powazna sprawa potraktowana jak zakładanie poczty na .o2-no comments.

ogólnie poważny i smutny temat, ale komus cos nie wyszło. mogło byc lepiej, dużo lepiej.

ocenił(a) film na 7
mis_Ushatek

niewiem oco chodzi z tą Polską? nie zauważyłem żeby były jakieś sceny w tym filmie pokazujące nasz kraj jako "zapyziałą dziurę" (tak na prawdę najczęściej to sami polacy obrażają Polskę mówiąc wiocha bez perspektyw - widzę i słyszę to często wśród ludzi, pewnie z powodu zrezygnowania i kompleksów no cóż); co do angielskiego bachledy to taką miała rolę a prawdą przecież jest że większość osób jadących za granicę nie zna zbyt dobrze angielskiego; to że jechała przez meksyk to pewnie pomysł agencji która pośredniczyła w wywozie dziewczyn z kraju obiecując im lepsze życie; zgadzam się jedynie z opinią że rola meksykańskiego chłopaka jak również sama rola Kline były słabe i pociągnęły cały film w dół, dialogi między niby były bardzo sztuczne ale ogólnie film dobry, temat mało nagłaśniany a powinien być bardziej, zdjęcia w filmie są na wysokim poziomie i gra niektórych aktorów mi się podobała, gra Bachledy również, ja polecam jak najbardziej

ocenił(a) film na 7
mis_Ushatek

No to gratuluję braku wrażliwości, jak nie może Was poruszyć taki film, powiedziałabym że może tylko nie poruszyć kogoś kto sam korzysta z takich "usług"
Czy samo zakończenie filmu nic Wam nie dało do myślenia, że rocznie jest takich porwań i transportu do samych Stanów jest od 50 000 - 100 000. I myślicie, że większość jest zorganizowana lepiej. Nie bo na świecie żyje tale nie czułych ludzi, którzy nie interesują się niczym co może wydawać się podejrzane. A samych porwań na świecie w ciągu roku jest 1 mln!
Trzeba być potworem i draniem by powiedzieć, że to jest nieprzekonujące. Gazet nie czytacie czy co? To dzieje się i trzeba samemu otrzeć się o to bezpośrednio czy pośrednio, żeby uwierzyć że na świecie żyją świnie dwunożne. Choć tu ubliżyłam tym zwierzętom, bo one mają znacznie więcej wrażliwości i inteligencji.

sylbow

spokojnie spokojnie - nie chodzi o to że temat nie jest poruszający - temat jest jak najbardziej aktualny i wstrząsający ale sposób w jaki go potraktował reżyser tego filmu pozostawia zbyt wiele do życzenia.
Nikomu nie chodzi o umniejszanie dramatu ludzi porwanych, ludzi którymi handlowano jak zwykłym towarem, którym zniszczono a często odebrano życie, godność. Tu chodzi o to że taki temat można było potraktować z większa pieczołowitością, chodzi o to że temu obrazowi wiele brakuje. Przez zabiegi, które opisałam w poprzednim poście reżyser niemalże neguje przesłanie filmu.
Chodzi o to ze jak ktoś chce zabrać głos w ważnej sprawie i nie wie jakich słów użyć, nie wie co tak na prawdę chce powiedzieć to lepiej niech siedzi cicho.

ocenił(a) film na 7
waleczny_kurczak_III

Co do sposobu pokazania obrazu mogę się z Tobą po części zgodzić. Jednak w niektórych zarzutach we wcześniejszym Twoim poście muszę powiedzieć, że się czepiasz.

sylbow

może wg Ciebie jest to czepialstwo - po prostu chciałam ukazać wszystkie słabe strony tego filmu, których jest na prawdę sporo.
Powiem tak - siadając do obejrzenia TRADE miałam pewne obiekcje - z powodu tematu, który jest trudny, który jest dramatyczny, który skłania do przemyśleń sprowadzających sie do konkluzji że dopóki istnieje rządzą pieniądza, dopóki jest popyt będzie i podaż. Wiedziałam że nie jest to ani lekki ani przyjemny film i szykowałam się na to ze "po" czeka mnie lekka trauma(tak mam zawsze gdy film mnie poruszy). Ale w tym przypadku się ogromnie rozczarowałam, bo tak jak piszę temat potraktowano po macoszemu, reżyser chciał ale mu nie wyszło.
Nie wiem, może jestem zbyt przyzwyczajona do filmów serwowanych nam przez hollywoodzkich twórców, ale wiem ze potrafię docenić dobry film. Ten do nich nie należy, dlatego postanowiłam wytknąć rzeczy które mnie raziły i które wpłynęły na to jak w ostateczności on wyglądał. Pomysł dobry, gorzej z wykonaniem.
jedyne co mi sie podobało to gra tej małej dziewczynki-uważam że jako jedna z niewielu aktorów w tym filmie była BARDZO przekonująca, szczera i przyłożyła się do roli.

ocenił(a) film na 3
waleczny_kurczak_III

No wlasnie, popsuli wszystko, od poczatku do konca, choc temat byl naprawde trudny i "dobry" i moglo by wyjsc z tego cos dobrego.
Zreszta sceny byly tak masakrycznie nierealistyczne, a aktor glowny, procz ladnej buzki, nie prezentowal nic. m a s a k r a. mogli lepiej to wszystko przemyslec.
i kropkka

ocenił(a) film na 4
sylbow

"No to gratuluję braku wrażliwości, jak nie może Was poruszyć taki film, powiedziałabym że może tylko nie poruszyć kogoś kto sam korzysta z takich "usług"
Ha, a to dobre :D

Film jest słaby, temat ledwo liźnięty, strona fabularna osadzona w tym temacie nieciekawa, ludzki dramat przedstawiony w sposób powierzchowny, aktorstwo średnich lotów, i najgorsze - to co jest śmiertelne dla filmu, bo nudzi: wtórność.

Nie wystarczy podać kilku ciekawych statystyk, ażeby zaciekawić widza. To musi być jedynie wstęp, który zarysuje w jakiś sposób powagę problemu.

ocenił(a) film na 7
GodFella

A dla mnie jest przerażająca owa wtórność jak nazywasz, bo pomimo, że już tyle było powiedziane na ten temat ten proceder wciąż trwa, często przez tak niedopracowane akcje ale w rzeczywistości skuteczne.
Czepiacie się do aktorstwa może nie jest porażające ale tez nie ma tam jakiś znanych aktorów poza Kevinem Kline.
Czy mam zrozumiem, że nie porusza Cię ta historia to jeszcze śmieszy (patrząc na Twoją reakcję taki wyciągam wniosek)?

sylbow

Ty chyba nie rozumiesz o czym my tu mówimy??!! rzecz traktuje o FILMIE o tym jak został zrobiony, gdzie popełniono błędy które wpływają na jego odbiór który jest jak widać nieszczególnie pozytywny. Ty natomiast mówisz o temacie!
Jeśli to TEMAT cię poruszył to załóż osobny temat bo my tu rozmawiamy o FILMIE - temat jak wiele osób zauważyło jest poważny ale źle potraktowany, nieumiejętnie, a Ty zamiast dokładnie przeczytać co kto ma do powiedzenia czepiasz się że nikt filmu nie docenił bo taki poważny temat nam przedstawia... nikt go nie doceniła bo za dobry pomysł ale spieprzony nikt tu nikogo nie doceni! w szkole tez czasem były fajne pomysły na wypracowanie czy prezentacje ale ocena była za efekt końcowy!
no proszę Cię!

waleczny_kurczak_III

( oj za wiele razy uzyłam słowa TEMAT, ale sie wkurzyłam to dla tego)

ocenił(a) film na 7
waleczny_kurczak_III

Tyle, że Twoje 10 punktów są bardziej niedopracowane niż ten film. Dlatego nie odniosłam się do nich.
Ale skoro nalegasz:
1. Nie wiesz czy w zamyśle reżysera nie miało być, że przyjeżdża skromna dziewczyna, znająca język tylko trochę, jednak marząca o nowym cudownym świecie.
2. Nie pamiętam czy ta rozmowa o kocie była przed czy po gdy dowiedział się o siostrze chłopaka. Jeśli przed to nie ma o czym mówić jeśli po to – no to co tak bywa, że przez dramatyczne zdarzenia nie zatrzymuje się cały świat, nawet w takich chwilach człowiek rozmawia o głupotkach, choćby by rozładować atmosferę. Zresztą myślę, że scena ta pojawiła się z rozmysłem.
3. Nie wiem, może miałaś okrojoną wersję, ale nie zauważyłam aby chłopak nie przejął się zniknięciem siostry. Każdy reaguje inaczej inny pada na ziemie i wali głową, a inny działa…
4. Różne typy imają się takim zajęciem, najgorsze jest w tym procederze, że nie trzeba być super zorganizowanym i błyskotliwym aby działać skutecznie.
5. Być może scena tak pojawiła się by pokazać, że obok nas dzieją się takie rzeczy, w końcu każdy pilnuje swojego nosa. Ja wierzę w prawdopodobność takiej sceny, czy wszyscy pedofile działają wyłącznie „w podziemiu.”
6. Myślę, że nie raz słyszałaś osoby, które tak się wyrażają. W jego przypadku chociaż wiadomo o czym mówi ale słyszałam już nie raz osoby z taką ilością przerywników, że nie potrafiłam złapać sensu. A w takim filmie Lejdis jak te dziewczyny się wyrażają, a nie są tak młode jak ten chłopak do tego kobiety, tu akurat osobiście nie znam takich kobiet.
7. Owszem są miejsca czy środowiska, gdzie zatrzymał się czas. Jakieś kompleksy? Mnie to nie drażni.
8. Mnie też ciekawił i martwił jego los, ale chyba nie trzeba podawać szczegółów, raczej marna szansa, że los okazał się dla niego łaskawy.
9. Prawda, ale z drugiej str nie mieli nic do stracenia.
10. Znał adres i hasło i tyle. Hasło czyni cuda. Jakie dodatkowe zabezpieczenia miałaś na myśli?

sylbow

NIE CZEPIAM SIĘ to Ty nie możesz przyjąć do wiadomości że film był SŁABY.

1. nie wiem czy zwróciłaś uwagę - ale ja nie polemizowałam z faktem wprowadzenia do akcji dziewczyny która ni w ząb nie mówi po angielsku - rada dla Ciebie - czytaj dokładniej:)
2. Nieuważnie oglądałaś film - facet na samym początku poznania tego chłopca dowiedział się o jego siostrze, było to w drodze do New Jersey, więc rozmawiając z nim o kocie MUSIAŁ wiedzieć o jego siostrze - kolejny minus dla Ciebie
3. chodziło mi o różne stany jego nastrojów - generalnie jest przyjęte że jeśli coś nami dogłębnie wstrząśnie (jak zniknięcie siostry tym chłopcem) to nie spędza się czasu na wesołych pogaduszkach o d.... Maryni
4. Nie krytykowałam Manolo, tez zauważyłam że różni ludzie się tym parają i taki Manolo mógł też się trafić (to było w odp na krytykę tej postaci w poscie poprzedzającym mój)--> brak czytania ze zrozumieniem koleżanko
5. Owszem, słyszałam, ale w jego wykonaniu to było bardzo sztuczne. To mnie drażniło, poza tym nie wprowadzało niczego do filmu.
6.A być może pojawiła się bo reżyser nie miał innego pomysłu? mnie osobiście nie przekonałaś, ludzie raczej się z tym kryją.
7. zgadzam się ale chodziło mi o fakt, że nie trzeba nie mieć co do garnka włożyć aby wyjechać w poszukiwaniu lepszego życia i nie godzę się na takie pokazywanie Polski i Polaków. To nie kompleksy, to raczej patriotyzm.
8. Być może, tu się mogę z Toba zgodzić.
9. Nie mieli, ale mój punkt to znowu odpowiedź na czyjąś wcześniejszą krytykę tej sceny - koleżanka znowu nie doczytała.
10. Czyli równie dobrze mógł przeprowadzić ta akcję w centrum handlowym, albo zatłoczonym metrze - nie robi Ci różnicy? Bo wg mnie chodzi o ratowanie czyjegoś życia i wypadałoby dać temu jakąś lepszą oprawę, więcej bezpieczeństwa takiej akcji..nie sądzisz?

mam swoje zdanie na temat tego filmu a Ciebie po prostu boli że komuś się nie podobał bo był źle zrobiony, już nie chce mi się tego tłumaczyć, dość się nagadałam.

ocenił(a) film na 7
waleczny_kurczak_III

No tak w ten sposób możemy polemizować i polemizować, skoro nie potrafisz uszanować, że innym może podobać się to, co Tobie nie, a ponadto zarzucając, że nie czytam uważnie, choć sama również do tego nie przykładasz się.
1. Jeżeli nie słaby ang. rzutuje na Twoją ocenę aktorstwa Alicji, to, co - sprecyzuj (wcześniej tego nie zrobiłaś)
2. I co z tego, że wiedział już pisałam, że w najbardziej trudnych sytuacjach człowiek również rozmawia o innych często mało ważnych sprawach. A czy ponadto nie wydaje Ci się, że ta scena pojawiła się po to by ukazać jak różne dramaty ludzie przeżywają, to, co nam może wydawać się śmieszne i nieistotne w porównaniu z dramatem, jaki przezywa chłopak to nie znaczy, że ta kobieta na równi nie przeżywa swojej sprawy. Zresztą pojawił się to również po to by pokazać, że sytuacja tego gliniarza jest jeszcze gorsza, bo swojej córki już nie odnajdzie, teraz zostaje mu martwienie się o kota i inne „pierdoły”, jak piszesz.
3. Jeżeli widzisz wszystko w czarno-białych barwach to masz racje. Gdyby zaś w całym filmie miotał się w konwulsjach to uznałabyś, że film jest przerysowany i patetyczny.
Czy wobec tego w filmach wojennych, nie może pojawić się jakaś luźna rozmowa, skoro cały czas towarzyszy im śmierć to nie mogą już prowadzić normalne rozmowy? Człowiek to jednostka złożona nie wszystko, co w sercu to na języku, człowiek przeżywać może udrękę, ale może się uśmiechać, chciałoby się powiedzieć niestety, ale może jednak dobrze…
4. A ja z Tobą nie polemizowałam w tym temacie, tylko stwierdzałam fakt, cóż czytanie ze zrozumieniem to również nie twoja mocna strona. Choć z drugiej str. to już tak jest, że ktoś poirytowany, sam narzuca intonację w zdaniu.
5. W sumie przekleństwa nie są potrzebne w jakichkolwiek filmach, tu jakoś mnie jednak nie zdołowały, ale może fabuła mnie na tyle poruszyła, że słownictwo jakoś puściłam koło uszu
6. Może to, że siedząc w barze możesz siedzieć obok takich „śmierdzieli” Owszem, mógłby reżyser to zmienić, tu w sumie mogę przyznać rację. Bo trzeba mieć nie lada szczęście, aby trafić na może nie na pedofila z dzieckiem, ale z ‘tym dzieckiem’. Bo akurat brat porwanej dziewczynki jego zapamiętał, ok.
7. Ale nie wszyscy tak myślą, czy wobec tego potępisz wszystkich, którzy wyjeżdżają z Polski w poszukiwaniu lepszego miejsca do życia (tylko nie mów, że tu jest najlepsze) Owszem nie tylko Ci najbardziej zdesperowani wyjeżdżają, ale być może właśnie oni najczęściej podejmują takie podejrzane umowy.
Jakie byśmy nie mieli o sobie mniemanie, to nie znaczy, że inne narody również tak nas postrzegają? Wystarczy spojrzeć na stosunki amerykańsko-polskie - Master and servant…
8. Przyznam, że długo po filmie myślałam o tym chłopcu, trudno było mi pogodzić się, że nie było rozwinięcia. Ale pewnie rozwiniecie nie ucieszyłoby nas.
9. Hm, znowu nie zrozumiałyśmy się
10. Masz jakąś skłonność do wielkich scen, nie wszystkie filmy zrobione z wielkim rozmachem są przekonywujące. Gdzie miał dokonać tej transakcji(?), jeśli nie mógł liczyć na pomoc odpowiednich służb, a chciał pomóc to gdzie miał się udać, w jakiej scenerii maił tego dokonać?
Gdybym miała się doczepić do jakieś sceny to byłaby scena końcowa, kiedy gliniarz zostaje w pokoju z dziewczynką, a tamci zastanawiają się co robią. Raczej mieliby kamerę, no chyba, że poraz pierwszy raz kogoś sprawdzają.
Jeszcze mniej przekonującą sceną była akcja służb specjalnych, która przybywa w odsieczy nieświadomym bohaterom.
Nie mówię, że film jest idealny, lecz nie jest tak słaby jak piszesz. Przynajmniej dla mnie.

sylbow

nie kochana, to nie ja tu nie potrafię uszanować zdania innych, ja tylko wytknęłam w moim odczuciu słabe strony tego filmu, Ty pierwsza mnie zaatakowałaś. Chcesz wszystkich przekonać ze to dobry film a wg mnie to temat jest poruszający a film ma wiele niedociągnięć. Mi nie jest ciężko zrozumieć że Tobie się podobał - masz do tego prawo, są gusta i guściki ale jeśli będziesz dalej upierała się że film jest świetny to przykro mi ale racji nie masz.
A wiem że będziesz:) to tak jak mówienie o zakalcu z ciasta które w zamierzeniu gospodyni miało być pyszne - miała plan że zachwyci wszystkich swoim super ciachem ale sorry - nie wyszło. Tak jest z tym filmem.
I nie, nie zgodzę się z Toba w punkcie 10 ( w pozostałych tez nie:) nie mam skłonności do wielkich scen, ale do ważnych rzeczy jak ratowanie dziecka z rąk pedofili wypadałoby podejść z większa powagą. Uważam że mógł załatwić sprawę w pokoju hotelowym. Nie sadzę żeby mieli kamerę, choć wtedy mogliby rozkręcić dodatkowy biznes. Myślę że scena jest w porządku. Natomiast jeśli chodzi o punkt 6-pedofil z chłopcem w barze to tak jak powiedziałam ludzie generalnie nie pokazują się w takich syt dlatego że facet który płaci dziecku za seks i faszeruje je narkotykami raczej nie afiszuje się z tym, i nie próbuj dorabiać tej scenie jakiejś ideologii, facet nie miał pomysłu jak pokazać coś takiego więc pokazał jak umiał. I nie mówię że takich ludzi nie ma wśród nas.

Skończmy ta rozmowę Ty masz swoje zdanie a ja swoje.

ocenił(a) film na 7
waleczny_kurczak_III

Nigdy nie twierdziłam, że film nie jest pozbawiony wad. Choć podobał mi się widzę, pewne niedociągnięcia jednak dla mnie, nie stanowią problemu. Raczej twierdziłam, że większość z podanych przez Ciebie 10 zarzutów nie stanowią owych niedociągnięć.
Uważasz wobec tego, aby dokonać tej transakcji w pokoju miałby kupić notebooka, lub akurat go mieć w samochodzie lub w jakiś tajemniczy sposób wejść w posiadanie, no chyba że uważasz, komp. jest w wyposażeniu każdego pokoju w każdym hotelu…? Nie wydaje mi się by sceneria transakcji była nie realna.
Co do punktu 6 to chyba nie zauważyłaś, że choć uważam, że scena mogłaby być prawdopodobna to jednak …przyznałam Ci rację (zwłaszcza ze względu na szczęśliwy traf, że chłopak poznał ‘kupionego’ chłopca, dzięki czemu łapią trop czyli poznają hasło).

ocenił(a) film na 7
sylbow

... a mnie się podobał... 7/10

mis_Ushatek

Ona może nie znała angielskiego (Alicja zna go bardzo dobrze, wiesz co to rola?),Ty za to powinieneś podszkolić polski, bo walisz takie byki, że aż przykro czytać takie wywody.

Binula

absurdale w ogóle to posądzanie, ze Alicja angielskiego nie zna;D
świadczy o oceniającym;)

ocenił(a) film na 10
mis_Ushatek

Jakiś tępak pisał to ... dla mnie bardzo fajny dramat, troche poruszający i dający do myślenia. Myślę że tak jak ja myślą inni bo film ma note ponad 8 ... :)

mis_Ushatek

wydaje ci się, ze jak istnieje jakaś grupa przestępcza, to wszyscy wyglądają jak z "ojca chrzestnego"?
Nie takie chłopaczki się tym zajmują..

Mi się film podobał.

mis_Ushatek

Właśnie obejrzałem ten gniot i chciałem napisać dokładnie to co "mis uschatek". Ale skoro ktoś już to zrobił tym lepiej.
Film strasznie słaby z beznadziejną fabułą, która nie trzyma się ni kupy ni dupy. A sposób pokazania Polski i podróży do "stanów" przez Meksyk rozłożyła mnie na łopatki.
KOLEJNY AMERYKAŃSKI GNIOT!!!!!!!!!!!!!!!