Hannibal bez Hopkinsa... zniechęcające, zacząłem się wahać czy szukać tego filmu...
eee ... Po prostu nie rozumiem ludzi, którzy na słowo "Hannibal" szukają Hopkinsa. Myślę, że ten chłopak zagrał tak dobrze jak Hopkins ;P
Oczywiście rozumiem, że Hopkins nie mógł zagrać nastoletniego Lectera. Nie jest to jeden z moich trzech ulubionych filmów o Lecterze, ale mimo braku Hopkinsa całkiem fajnie wyszedł. Ulliel może być:p Dałem 9/10
daję 8/10. tyle co "Hannibalowi".
film by był dużo lepszy, jeśli główny bohater inaczej by się nazywał:P podoba mi się, ale nie jako prequel "Milczenia owiec". Odzieranie Lectera z tajemnicy jego spaczenia jest po prostu bzdurą. Po co doszukiwać się psychologicznej motywacji jego działań w młodości? Czy kino nie może zostawić odrobiny miejsca na domysły i spekulacje? Powstaje przez to zwykły film o psychopatycznym mordercy. Czemu jest taki, a nie inny.
Jako oddzielny obraz oceniam bardzo dobrze. Gaspard Ulliel zagrał mistrzowsko.