Jakie waszym zdaniem były najśmieszniejsze fragmenty? :D
Dla mnie np ten kiedy Malfoy obrażał matkę Rona, a Harry mu dogadał :P
"[...] Znasz swoją matkę, Malfoy, prawda?-powiedział Harry - Ma minę jakby jej ktoś podsunął łajno pod nos..Czy ona zawsze ma taki wyraz twarzy, czy może tylko wtedy, kiedy ty jesteś w pobliżu?"
xD A to jak Malfoy mówił do Rona, że jego matka powinna zrzucić parę kilo, też mnie trochę rozśmieszyło..:p
Szkoda, że nie ma takich momentów w filmie ;) Było by weselej ;p
A wy znacie jakieś jeszcze? ;D