Podczas setnego seansu naszło mnie jedno pytanie.
Otóż w Zakonie Feniksa minister magii nie wierzył Dumbeldorowi, że Voldemort powrócił, aż do
momentu, w którym go zobaczył. Ale dlaczego po prostu nie poszedł do Barty'ego Crouch'a Jr z
veritaserum i się go nie spytał "
-Czy sam wiesz kto powrócił?
-Tak."?
Domyślam się, że to pewnie było gdzieś w jakiś notatkach Rowling, albo nawet w samej książce
wyjaśnione, dlatego więc pytam fanów - dlaczego tak nie zrobił?
Ponieważ Knot był idiotą i przyszedł od razu z dementorem który wyssał duszę z Croucha na miejscu.
Nie zapytał się go, dlatego, że jak Knot wszedł z dementorem do gabinetu Moody'ego od razu razkazał mu wyssać duszę Crouch'owi. A potem rozmawiając z Dumbledorem (mówiono mu już o zdarzeniu na cmentarzu) powiedział, że "Crouch mógł być przekonany, że działa na polecenie Sam-Wiesz-Kogo, ale nie warto wierzyć takiemu szaleńcowi".
Polecam przeczytanie książki ;)