Myślę tak całościowo nad tą serią filmów i uważam, bądź co bądź, że filmy z tej serii zrobione przez Yatesa mają najwięcej spektakularnych i epickich scen. Co gorsza, wyrobił się w miarę tworzenia kolejnych części. Bo tak powiedzcie, czy podczas tych scen nie czuliście takiego przyjemnego dreszczyku?
- lotu Zakonu Feniksa
- pojedynku Sami Wiecie Kto vs Dumbledore
- sceny morskiej z HPB
- burzy ogniowej rozpętanej przez Dumbledore
- pojedynku Harry vs SMK z Insygniów części pierwszej
- podróży kolejką w Insygniach części drugiej
- lotu na smoku
- odpaleniu "strażników" i kopuły ochronnej
- pierwsze bombardowanie Hogwartu przez pomagierów SWK
- sceny walki o Hogwart po przełamaniu bariery
- ostateczny pojedynek.
Można narzekać, że zepsuł całą magię serii i zrobił z niej kaszankę, lecz posiada talent do inscenizowania fantastycznych scen i używania w nich muzyki.